hihi, widzę, że siodełko to problem nie tylko dla mnie . Ja sporo się najeździłam jeszcze przed upałami, a bylam na dzialce w lesie, wiec bardzo przyjemne leśne okolice .
A tym, że waga nie zareagowała na twój rowerowy wysiłek, nie warto się przejmować. Poprostu tłuszcz przetapia się na mięśnie
pozdrawiam i trzymam kciuki
(i dziekuje za odwiedziny w moim watku :*)
Zakładki