nie musisz z nich cąłkiem rezygnowac narazie sprobuj ograniczyc, zrob sobie czasem dzien bez cukierka czy cos trzeba kombinowac zeby pokonac ciasteczkowego potwora hihihi ktory zmusza nas do slodkosci
nie musisz z nich cąłkiem rezygnowac narazie sprobuj ograniczyc, zrob sobie czasem dzien bez cukierka czy cos trzeba kombinowac zeby pokonac ciasteczkowego potwora hihihi ktory zmusza nas do slodkosci
kasiulka uczę się ograniczać np dzisiaj z ok 20 czekoladek ptasiego mleczka zostawiłam niezjedzonych uwaga 1 jestem beznadziejna.... no ale 1 też coś wczoraj to by już go nie było więc nie jest chyba aż tak źle!!!!
stopniowo zmniejszaj, a uda się!!! ja mam ochotę na loda [TEGO też ], więc może jutro sobie zjem owocowego albo...śmietankowego :P
Ja na lody wyjątkowo w tym roku nie mam ochoty [no chyba że ] te głupie czekolady i cukierki i wafelki i paluszki i popcorn no ale już nic więcej poprawię się zaczynam w to wierzyć a wiecie wiara czyni cuda
wstałam dzisiaj jakaś inna Wczorajsza wizyta na forum sprawiła że zaczynam mieć ochotę na walkę -walkę sama ze sobą- czy wygram??? mam nadzieję. Nie mam jeszcze planu co do diety cały czas myślę może tak MŻ i koniec jedzenia o godzinie 16-18 hmm a może coś mi doradzicie????
kolejny dzień przede mną ciekawe co mi przyniesie. nadal nie wiem jaką dietkę zastosować i nadal jem słodycze ale z umiarem nie zapycham się
Kasiulek jak ty to robisz że wytrzymujesz na kopenhaskiej????
hej a jakos nawet sama nie wiem moze to to ze mam juz naprawde dosyc tego jak wygladam i chce w koncu znow ubrac ciuchy ktore leza w szafie niektore raz noszone, a po za tym w pazdzierniku ide na wesele i musze jakos wygladac w moich kreacjach
Ja wesele w rodzinie mam za rok i też mam nadzieję że nie będę wyglądała jak szafa trzydrzwiowa..
zbereźnica [i kto to mówi ]Zamieszczone przez juem
jednak zamierzasz walczyć!!!! ale zapamiętaj to sobie - nie walczysz ze sobą!!! tylko z tłuszczykiem!!!! ze soba to trzeba w zgodzie zyć
Zakładki