-
chce chudnac 10 kg!!!
czesc wszystkim!! jestem tu calkiem nowa wiec moze napisze pare slow o sobie i o mojej walce z kilogramami. a wiec mam 21 lat, 175cm wzrostu i waze 80kg!! to o jakies 10kilo jak dla mnie za duzo. zawsze mialam "zdrowy"wyglad i odkad pamietam to sie odchudzam,nigdy nie uwazalam sie za osobe gruba ale zawsze przeszkadzaly mi te faldki tluszczu na brzuchu, jakies dwa lata temu wazylam 10 kilo mniej co zawdzieczalam zdrowej diecie i klubie fitness, ale dlugo nie utrzymalam tej wagi ,wyjechalam pozniej za granice na dwa lata i tam wskazowka poleciala w gore.teraz mieszkam juz w polsce i widzac szczuple polki postanowilam rozprawic sie wreszcie z moimi kilogramami. wazac 70 kg czulam sie swietnie, dlatego od jutra zaczynam diete bede starala sie jesc zdrowo i malo.
jesli ktos ma ochote razem ze mna sie poodchudzac to czekam na jakies wiadomosci
-
a w jakim byłaś kraju i co to za zmiany żywieniowe, że tak Ci w górę poleciało?
bo ja sie wkrótce też wybieram za granice naszego pięknego kraju i nie chciałabym wrócić jako kluska. dlatego strasznie jestem ciekawa.
-
Cześć! Ja też jestem tu nowa i chętnie przyłączę się do Ciebie! Mam 17 lat (w listopadzie skończę 1 i jestem TOTALNIE niezadowolona ze swojej wagi Przy wzroście podobnym do Twojego (174,5 cm) ważę 60 kg... Odkąd pamiętam zawsze byłam bardzo szcupła, wręcz chuda, niedowaga była dla mnie normalnością, a od pewnego czasu, niestety, jestem po prostu gruba i... do tego załamana Dlategoteż postanowiłam zacząć się odchudzać Zacznę od jutra, tak jak Ty. Wiem, że dla niektórych może to wydawać się dziwne, że jestem strasznie niepocieszona swoją wagą, ale ja po prostu źle się z nią czuję! Zawsze ważyłam poniżej 60 kg - i tak jak kiedyś chciałabym znów ważyć swoje dobre 50 kg. Niestety, głównym czynnikiem, który przyprawia mnie o zły humor i zmniejsza znacznie poczucie mojej własnej wartości, jest właśnie te dodatkowe 10 kilo. Dlatego muszę z tym walczyć! Dwa lata temu w ciągu 1,5 miesiąca udało mi się schudnąć 9 kilo! I to na stałe! Tyle tylko, że później brałam leki hormonalne i przytyłam... W dodatku zmieniłam dietę i przestałam uprawiać wyczynowo grę w tenisa. Poza tym zatraciłąm tez gdzieś po drodze silną wolę. Mam nadzieję, że teraz uda mi się schudnąć! Muszę być silna! I życzę też tego Wam - którzy chcą schudnąć razem ze mną! POZDRAWIAM!
-
hmmm ja to tak myślę, że 60 kilo przy 174,5 to tak całkiem w porządku
ja mam 163 cm wzrostu, ważę 57 kg (może po tych 3 dniach już mniej :P ) i nie wyglądam bardzo grubo..., Ty młodziutka jesteś, więc może ze 3 kg sobie schudnij, bo za młodu się mniej waży generalnie (farciaro! :P ) i wystarczy, jak schudniesz 10 będziesz wyglądać jak kij od szczotki, a nie jak kobietka
-
Witam Was serdecznie!
Ja też jestem tu nowa,dopiero dzisiaj weszłam na tą stronkę i zobaczyłam jak tutaj jest fajnie.Odkąd pamiętam mam problem z nadwagą,kiedyś jak byłam w podstawówce pamiętam nawet że chodziłam do poradni leczenia otyłości.Dziś mam 27 lat(dokładnie kończę za dwa dni)173cm wzrostu i 72kg wagi.Jestem jak to się mówi dobrze zbudowana mam na czym siedzieć i czym oddychać.Bardzo chciałabym schudnąć chociaż 8kilo.Dlatego też Kasiula, bardzo chętnie do Ciebie się przyłączę i zacznę odchudzanie od dziś tak jak Ty!-do tej pory zjadłam jogurt Danone 150g(jagodowy)i piję dużo wody.
Znam ten ból ze schudnięciem i przytyciem.Na początku roku ważyłam 68kg,ale mam straszną tendencję do tycia,pojechałam w lutym na wakacje do Tajlandii,potem w kwietniu do Kanady-tam nie żałowałam sobie jedzenia-które bardzo lubię,a ostatnio byłam w Rzymie.I tak z moich podróży zostało mi 7kilo więcej-ważyłam 75kilo i nie mieściłam się w wiele rzeczy.Postanowiłam zacząć mniej jeść,zrezygnować z chleba,makaronu i potraw mącznych,pije dużo wody(ok.2,5l dziennie).Do dziś udało mi sie schudnąć 3 kilo,ale to wciąż mało.Moim mankamentem jest też to że mam siedzącą prace-8 godzin za biurkiem i jeżdżę samochodem-czyli generalnie mało ruchu.Aby coś zmienić zaczęłam chodzić na basen-przynajmniej 3 razy w tygodniu i ćwiczyć w domu-prawie codziennie po 30minut.Oczywiście nie ukrywam-nie jest lekko,bo z natury jestem leniwcem pospolitym,ale postaram się dopiąć celu.Kiedyś mi się udało schudnąć 12kilo-ale nie wiem jak ja to zrobiłam-hi,hi,hi.
Pozdrawiam Was serdecznie!
I do dzieła!
Blackpam
-
Wow Blackpam ale z Ciebie globtroterka :P pozazdrościć! Mamy tyle samo do schudnięcia - 8 kilo - jakby tak wziąć 8 torebek cukru do ręki (tyle to chyba na taczkę hihi), wygląda to nieciekawie. Ale poradzimy sobie - wystarczy się zaprzeć jak osiołek, zdeterminować... Ciebie Blackpam, Kasiulę21, Anielkę 17 i wszystkie czytające i nie puszczające pary z ust :P pozdrawiam
-
Cześć Wszystkim!
Też się przyłączam!!! Ja mam168cm wzrotu, 27 lat i ważę już 70kg. Od 9-go lipca odchudzam się i dopiero 3kg zgubiłam. Chcę dojść do 58kg. Ja też całe życie byłam szczupłą dziewczyną. Ważyłam w granicach 48-52 kg. Ale w ciągu roku przytyłam ponad 13kg!Dlatego wspierajmy się! Musi nam sie udać! Wierzę ,że wspólnymi siłami dojdziemy do celu!!!
Powodzonka!!!1
-
hej wszystkim dzis pierwszy dzien dchudzania,jak narazie wszystko ok , zjadlam pysznego grejfruta na sniadanko ciesze sie ze wkoncu zdecydowalam sie na odchudzanie, juz od rana mam lepszy humor
no a te dwa lata za granica to spedzilam we wiedniu, i nie chodzi wcale o jedzenie ktore sie tam je. poprostu bylam czasami tak zabiegana ze jadlam gotowe zarcie, jakies fast-foody i.t.p czasami nie jadlam caly dzien a potem na noc sie najadalam i tak prztylo mi sie pare kilo...wiec nie masz co sie Oliveira martwic, jak tylko bedziesz uwazac to napewno nie przytyjesz..a swoja droga to ciekawe czemu ludzie przewaznie jak wyjezdzaja za granice to tyja moze wydaje nam sie ze w innym klimacie te zjadane kalorie sie poprostu rozplywaja w powietrzu
pozdrowienia dla was wszystkich- kobietki- ktore chca podjac walke z kilogramami razem ze mna!
a ty anielko wydaje mi sie ze zabardzo nie masz sie z czego odchudzac, ja nawet nie marze o wadze 60kg, poza tym kobieta powinna miec troche cialka! faceci lubia jak maja za co chwycic! hi hi
-
Hej dziewczyny.Przyłaczam się do was bez dwóch zdań. Ja podobnie jak Oskubana ważę 70 kg przy wzroście 168cm. Zawsze wazyłam 59-61 i uważłam się za grrruuubą no więc zaczełam sie odchudzać.Mówię wam dziewczyny wytrzymałam z poł roku na diecie Kwaśniewskiego i było ok, ale poten zaczełam świrowac i prawie nic nie jadłam tylko piłam duzo wody.Wyjechałam na tydzień na wakacje i postanowiłąm sobie odpuścic na ten tydzien i sie najeść za wszystkie czasy tego czego nie jadłam na diecie czyli pizza słodycze w duzych ilościach,lody itp.Gdy wyjeżdzałam ważyłąm 60 czyli w sumie ok no i po powrocie miałam znów wrócic do diety,ale juz nigdy do niej nie wróciłam.Wpadłam w taki ciąg,że nie wiem kiedy ale najpierw przytyłam do 68 kg potem do 77kg i kiedy doszłam do 86kg to się opamiętałam.W ciągu okoló dwóch ostatnich lat schudłam 16 kg,ale pomimio tego niewątpliwego sukcesu czuję ze nie dam już rady, ze juz nie mam siły.Przede mną conajmniej 10 kg do zrzucenia.Ale życie mnie nauczyło ze jesli chodzi i jedzenie to trzeba być racjonalnym i lepiej długo sie odchudzać a na trwałe.Dziś marzę o wadze ktorej tak nienawidziłam przez długie lata ależ to ironia losu ale wiem ze sie to uda wcześniej czy pożniej ale się uda napewno .
Razem z Wami
-
Cześć Karolinka!!!! Cieszę się ,że jest taka osoba co waży tyle co ja, mierzy tyle co ja i ma taki sam cel. Więc do boju! Pomóżmy sobie i dawajmy se relacje i rady-tylko dobre?!!! Ja osobiście nie stosuję diety tylko jem mniej i na rowerku treningowym ćwiczę po 30min dziennie.Jak masz jakiś inny pomysł to się podziel!
Dlatego do dzieła!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki