Nie no jednak jesteśmy inne
Ja też lubię surowe ciasto
No i zakalca
zakalec mmm
Tamarek, ja w roku szkolnym moge sie odchudzac, moge jesc malo, ale jak przychodza wakacje, ferie, wyjazdy weekendowe moja silna wola gdzies spieprza :P i sie zaczyna pozeraaaanie, apetyt wtedy mam jak w ciazy
Kruuufka, gratuluje 58
=)=)
A zakalec to ja tez kocham...hmmm w sumie wszystkie moje półkruche babki do tej pory to zakalce ;D I co najfajniejsze - lepiej wszystkim smakują niż "udane" polkruche babki mojej mamy
Ja w roku skzolnym to zazwyczaj mam wielka ochote na słodycze i tu tkwi moj najwiekszy problem...
A ja jestem tu Pasiemy się =)
DUKAN
Faza I - od 17.08.2011r.: 67,6kg, koniec 21.08.2011r.: 64,3kg
Faza II - od 22.08.2011r.: 27.08.2011r - 63,3kg, 1.09.2011r - 62,7kg
hehe to ja raz sernik zrobilam i mi sie zle ubilo bialko i wyszedl zakalec a siora jadla az jej sie uszy trzesly ja zreszta tez mmm
ja jakos w roku szkolnym jem sniadanie a potem ok 15 obiad, a ze ja jestem osoba, ktora da sie pokroic za kolacje, to mi odpowiada, bo wiekszosc kcal jem popoludniu
ja zaplanuje limity kaloryczne jutro jak dostane plan lekcji ale pewnie cos w granicach 1500-1700 bede jesc
a ja nie umiem wytrzymac w szkole bez jedzenia musze miec minimum kanapke i jablko bo tak mi strasznie burcz w brzuchu ze az wstyd
a zakalec tez uwielbiam najbardziej z ciemnego kakaowego ciasta
milego dnia
mi nawet jak nie czuje glodu w szkole, to nagle zaczyna burczec. raz kiedys na polskim zapadla taka cisza w klasie i nagle moj zoladek sie odezwal. myslalam, ze padne, bo sie az wystraszylam,a le chyba sie nikt nie skapnal, ze to u mnie :P
Zakładki