Ja ci powiem szczerze, ze jak osiagnelam rok temu moje wymarzone 54 kg to zwariowalam od liczenia kcal...bylam tym psychicznie wyczerpana dlatego sie poddalam. Moze sprobuj znalezc optymalna droge bez liczenia kcal. Z reszta jak wychodzisz zdiety to jesczez ze 3 kg schudniesz wiec moze lepiej juz zaczac niz sie zalamac

Caluje w czolko :*