hej..na tickerku kolejne przesunięcie w prawo...porobiliśmy dziś kolejną sesję zdjęć z serii "przed i po"..i jak porównuję to widać oczywiście co się pozmieniało, gdzie ubyło..ale mimo że już prawie 10 kilo różnicy jest pomiędzy mną z 31 marca a mną dzisiejszą...to jednak ciągle czeka mnie dużo pracy z kształtowaniem sylwetki...boczki mimo że mniejsze to denerwują najbardziej, nawet nie tyle denerwują co zaburzają proporcjonalność sylwetki,,więc trzeba walczyć z nimi dalej..no i mięśnie brzucha też wymagają wzmocnienia..no mimo tego że samego brzucha jest o wiele, wiele mniej to jak patrzę na te ujęcia z boku to koszmarnie to wygląda...ja mam taki brzuch podzielony na pół talią..więc jakby dwa brzuchy hehe...ciekawe czy będzie kiedyś tylko jeden...
ps. tych zdjęć nie publikuję bo obecnie są tylko dla mnie...ale myślę że jak już dojdę do mojej wymarzonej sylwetki (uwaga uwaga..nie napisałam wagi...bo to jednak o kształt sylwetki mi chodzi) to się pochwalę i zamieszczę je na zachętę dla innych dziewczyn.....

a teraz idę się szykować na basen...pozdrawiam niedzielnie...