-
-
witajcie kochanne dziubaski :**
Wczoraj na slubie bylo fajnie, Basiulka super wygladala w sukience. Az mi sie lezka zakrecila
Pozniej spedzilam wieczorek z miskiem ) Bylo jeszcze fajniej
I musze sie przyznac ze zgrzeszylam wczoraj, o 22 zjadlam pizze.
On wie ze sie odchudzam a i tak zamawia. a mi wtedy jezyk ucieka i przegrywam walke ehh
Moze kiedys uda mi sie wygrac
Dzis na sniadanko bulka razowa z pomidorkiem poledwica i cebula, herbatka bez cukru.
Milej niedzieli zycze wszystkim )
CzarnaWampirzyca, dziekuje za odwiedzinki
-
wybaczam ta pizze...byle nie było kolejnego takiego wyskoku w najbliższych dniach
-
hej! Widze ze swietnie ci idzie i do podobnej wagi dążymy
-
Nie było mnie tydzień, a tobie tak świetnie idzie Gratuluję zakończenia I etapu, a cm w końcu polecą, bo kg z czegoś spadły więc drgnąć coś musi
A pizza się nie przejmuj (ja przez ost tydzień zjadłam 3 małe pizze i spadło mi w sumie 3 cm z górnych partii ), dużo sie ruszasz więc szybko spalisz to co zjadłaś
-
Witajcie kochane :*
Dzis na sniadanko 4 kromki wava z serkiem wiejskim i dzemem, ale cos mi ten serek z dzemem nie smakowal i zjadlam same wase.
Wogole teraz mam takie dziwne uczucie w zoladku, jak by ten serek mi tam siedzial.
Nie wiem co jest, staram sie trzymac dietki, i duzo cwiczyc, a cm nie leca. Nadal mam duzo uda i dupke, jak widze sie w lustrze lub sklepowych wystawach to odwracam wzrok bo nie moge na to patrzec.
Smutno mi troche bo przez caly tydzien nie bede sie widzialam z miskiem.
A od poniedzialku studia ehh ;( piaty rok, wiec pewnie bedzie o wiele mniej zajec ale i tak nie chce mi sie tam chodzic.
Smutno mi tym bardziej ze nikt mi jeszcze nie powiedzial ze schudlam 6 kg niby to duzo ale chyba tego nie widac. Ja w lustrze tego nie widze.
Starsi znajomi, z ktorymi rzadko sie widuje, pamietaj mnie chyba jak wazylam 60 kg, po wczesniejszym odchudzaniu. Wiec w ich oczach to chyba przytylam Wogole jak sie odchudzalam wtedy to jakos szybciej to zlecialo. Cm szybko szly, a teraz nie wiem co sie dzieje.
Ja jestem strasznie nieciepliwa a jak widze ze cm nie leca od jakiegos czasu to juz chce mi sie ze wszystkiego zrezygnowac i mam dosc wszystkiego.
ehh musialam gdzies to wyrzucic...
CzarnaWampirzyca dziekuje za wybaczenie, postaram sie juz nie miec takich wyskokow, dopoki nie osiagne wymarzonej wagi
Joasska witam cieplutko ;**
Tak switnie to chyba mi nie idzie ;/ Widze ze Ty masz o wiele mniejsze wymiarki, mimo ze podobnie wazymy.
Zaraz pojde do Ciebie i poczytam )
rascal ciesze sie ze juz wrocilas :*
Niech szybciej te cm leca, bo juz nie mam sily, i juz nie wiem co mam robic.
Przeciez musze cos jesc aby nie pasc ;(
Dziekuje wszystim za odwiedzinki
Teraz ide do Was ;D
-
a no tak to już jest.
Gdy odchudza się po raz 1 to kilogramki najszybciej schodzą.
Z kolejnymi próbami zgubienia kilogramów lecą one mniej.
Ja też niestety jestem niecierpliwa i to mnie gubi
no ale jakoś trzeba się trzymać
-
eeee no widzę że mimo pizzowych wpadek dietka daje świetne efekty 64kg no moje spóźnione ale szczere gratulacje
-
CzarnaWampirzyca, niestety tak jest.
Mnie tez czesto moja niecierpliosc gubi.. Wytrzymamy, musimy!!
Wlasnie czytalam pamietnik pewnej osobki, przypadkiem na niego trafilam. Nie rpzumiem ludzi, ktorzy maja super figurke ( waga 49-53) a gadaja ze sa za grube!! Na zdjeciach widac idealna sylwetke, a pod nimi bzdety typu ale mam grube udaa, brzuch, pelno fałd itp ( przypatrywalam sie tym zdjeciom niczego takiego nie widzialam)
-
Moments, dziekuje ;**
Boje sie zmierzyc i wejsc na wage, wiec nie wiem jakie sa teraz efekty. w lustro nie chce patrzec.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki