A i jeszcze zapomniałam...buziak na sen słodki jutro niebo się rozchmurzy nad Twoją główką może??
Oby tak sie stało
To przecież tylko przejściowy kryzysik, minie
Buziaki na noc i na dzień kolejny również -
Trzymaj się, Maleńka
A i jeszcze zapomniałam...buziak na sen słodki jutro niebo się rozchmurzy nad Twoją główką może??
Oby tak sie stało
To przecież tylko przejściowy kryzysik, minie
Buziaki na noc i na dzień kolejny również -
Trzymaj się, Maleńka
Dziękuję za wsparcie
Dziś troszkę lepiej
Śniadanko zjedzone, waga dziś pół kilo mniej, myślę, że za dwa dni zejdę do 60 kg
Zmykam na orbitreka
Miłego dnia :*
No nie, nie ma mnie pół dnia
a tu doły jak rów mariacki
Chyba nie mogę wyjeżdżać, tylko muszę Cię mieć na oku
Pól kilo? kurczę postępy
A ja w poznańskim mieszkaniu mam szaloną wagę
i tak jak już od jakiegoś czasu domowa wskazuje 65,0-65,5kg
tak tamta pokazuje rano 64,5kg
ale miałam frajdę sobie na ta 4 popatrzyć z rańca
szkoda że to tylko kaprys tamtej wagi
Buziole
Anne, może waga domowa Cię w konia robi
Dzień w miarę pozytywny. Śniadanko, 2 śniadanko i obiad planowo, do tego 30 minut orbitreka, trochę pompek, brzuszków i hula- hopa. Po obiadku rozmowa z (chudą) siostrą, która przekonała mnie, że batona czasem powinnam zjeść
No to uhahana Ola myk do sklepu po batona, ślina leci jak psu z pyska, ale myślę sobie w końcu- poj***** mnie! Więc zatrzymałam się przy serkach, które akurat mniej kaloryczne nie są, ale skoro mam się oduczyć jedzenia czekolady, to lepiej zastąpić ją czymś mniej czekoladowym.
Tak więc, kolacji dziś nie będzie, bo licznik kalorii wskazuje 1130 z groszami.
Nie jestem zadowolona ze swojej dzisiejszej porażki, ale myślę sobie, że i tak, jak na mnie, zastąpienie czekoladoczegoś serkiem waniliowym to już jakiś postęp A nic się nie stanie, że jeden dzień mam nadwyżkę kalorii, i tak dość dużo ogólnie spalam
(Wygląda to na pocieszanie samej siebie i TAK WŁAŚNIE JEST )
Troszkę mam wyrzuty, że nadprogramowo zjadłam, kurczę, wiem, że po 1 razie nic się nie stanie a organizm i tak nie zauważy takiej drobnej różnicy, ale gdyby to było coś zdrowszego
Na ten tydzień limit grzechów wykorzystany!
Humor mam dość fajny, po obejrzeniu zdjęć 65 i 60,5 kg moja chamsko krytyczna siostra powiedziała, że jest dużo lepiej
No i rozbawiła mnie jedną opowieścią
Więc z humorem nie jest źle optymizm przesuwam na jutro
Dzwonił mój skarb, podłapał anginę, a ja mu nawet okładu z młodego cyca zrobić nie mogę
Pytanie tylko, gdzie się szwendał z kolegą, obaj cierpią na to samo
ach to wojsko chłopa nie upilnujesz
Fju, fju!!
Aleks nam dzis calutka w skowroneczkach
No jak piknie
Aż miło poczytać sobie
Nie ma co...na anginkę najlepsze okłady z młodego cyca a tu człek bezsilny hehehe
Cieszę się z Twoich spadków wagowych, ja jutro się ważę, więc zdam raport
Dzień mija dobrze, mój limicik 1400 jak na razie zaspokaja me potrzeby, zaraz czekają mnie 3godziny nieustannego ruchu!!
Supero!!
A co do grzeszków, to jestem z Ciebie dumna, że to tylko serek był...
Buziaki
Niech dieta lekką Ci będzie
Ja też lubię się ważyć, ta odrobina adrenalinki
Tu się łatwiej kg pozbyć, jak się tak nasłucha opierniczu że się je nie tak
trzymam kciuki za jutrzejszą wagę
Gratulacje 0,5kg
Napewno juz niedlugo bedzie 60 kg
Mam nadzieje ze za jais czas Cie dogonie )
Brawooo za batonika!!
Ja tez jestem uzalezniona od wszystkiego co czekoladowe i juz nie moge patrzec w skleie na polke ze slodyczami.
Ale postanowilam ze do konca sierpnia nic takiego nie tkne i sie narazie trzymam tego.
Mi jakos nie wychodzi do hula hop.
A kiedys bylam w tym mistrzynia.
Zakładki