Wątek: Pewnie nigdy nie schudnę, ale wciąż próbuję...

oj kochanaa.... spokojnie to pewnie tylko takie chwilowe ja tez pare dni temu miałam załamanie i samopoczuciowe i dietkowe ale głowa do gory kochana

Co się dzieje kochana?

Czym tak grzeszysz?

Nie uciekaj tylko od nas

Możesz na nas liczyć.

Aguś co się dzieje? Co to za grzeszki? Musisz w siebie uwierzyć!

kochana raz dwa mów co się dzieje jak nic nie powiesz to nie będziemy wiedziały jak ci pomóc a wiesz że z nami jest łatwiej
uszy do góry

kochana milego dnia

Wracaj do nas i mów, pisz, to pomaga ...

Trochę witaminek zostawiam na miły początek soboty

Dziekuję Kochane,że do mnie zglądacie, ja się wstydzę przyznać,że grzeszę i grzeszę i nie wiem w ogóle jak sobie z tym poradzić - pierwszy raz tak mam

Dzisiaj cały dzień prawie na kursie, a szału nie ma ale tylko do czerwca

Bridrose - spójrz ile już osiągnęłaś i nie poddawaj się! Już tak bliziutko masz do 6, chyba nie chcesz się oddalić? Porzuć to jedzenie i jak poczujesz głód to chodź tu i nam napisz, coś poradzimy!

no własnie Nela ma racje:0 zobacz od 6 dziekla Cie nie całe 2kg czyli 2 tygodnie ladnej dietki dasz rade!! potrafisz!!

Bridrose, puk puk! Chodź tu do nas się zameldować! Zjadłam serek (prawie jak danio), więc odganiam wszystkie głody u Ciebie. Buziaki! :*