Ninti zostańmy przy wersji że to ja sie mylę
Ninti zostańmy przy wersji że to ja sie mylę
Najlepiej trzymac sie jakiegos jednego przelicznika bo faktycznie juz w samej sieci jest tego tyle ze mozna zwariowac
a co do minionego tygodnia to mysle ze faktycznie skoro masz podobne problemy do mnie czyli napady to juz jest sukces ze nie przytylas bardziej i ladnie sie trzymalas dietkujac !! musimy przyzwyczaic organizmy do ladnego regularnego dietkowania a mam nadzieje ze pozniej zaczniemy chudnac i oby sie spelnilo!
1 cel 68.5kg-> 65kg osiagniety!!
tutaj walcze ja: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...inear#post3915
bardzo ładne i klarowne podsumowanko, taki mały rachunek sumienia
właśnie z liczeniem kalorii to ten problem, że najlepiej wszystko dokładnie ważyć
a takie zawyżanie ile się zjadło wcale dobre nie jest bo powiedzmy, że limit ustalony mamy na 1000kcal a zawyżamy i po dokładnym przeliczeniu okazuje się, że tak naprawde zjedzone było 700kcal a później organizm zaczyna oszczędzać i nie chudniemy
HejZamieszczone przez Ninti
Skąd ja to znam...
Takie wpadki zaliczyłam w zeszłą sobotę i poniedziałek - jadłam ile wlezie, do bólu brzucha
Byłam już załamana i miałam nawet taki pomysł, aby zrezygnować z odchudzania, ale na szczęście ten debilizm z mej głowy uciekł i mam nadzieję, że nie powróci zbyt szybko...
A od wtorku wszystko idzie mi znakomicie i jestem pełna zapału.
Pamiętaj, że wpadki oraz gorsze chwile (dni, okresy, momenty...) zdarzają się KAŻDEMU, nawet zawodowcom i nie ma co się tym zbytnio przejmować. Ważne jedynie, aby kryzysy te nie stały się regułą, a jedynie od tejże reguły wyjątkiem, czego i Tobie i sobie zyczę
Pozdrawiam serdecznie
bucik no wcale sie mylić nie musisz, no ale niestety nie mam wyjścia i po prostu będę liczyla po swojemu, przecież nie będę za kazdym razem konsultowała wszystkiego na forum bo zanim mi odpowiecie to ja umre z głodu, a tego przecież byśmy nie chcieli moze kiedys wagi kuchennej się dorobię (tzn uda mi sie naciągnąć rodziców na nia ^^)
fatti no tak, ale zanim wróciłam na forum bylam na diecie 1000kcal i chudłam , może to 1200 to rzeczywiście za dużo. Po prostu jeszcze przez tydzien zostane na 1200 ale dodam ćwiczonka, jeśli nie poskutkuje no to zacisne pasa
gw1azda masz rację, ale z drugiej strony zaniżanie kaloryczności moze wywołać brak chudnięcia, a następnie frustrację no bo przecież jestem na diecie i dópa z tego, a następnie (np u mnie) rzucenie się na żarcie ze złości ^^. Najlepiej by było wieziec prawde
audreyhorne wiem że wpadki się zdarzają, ale niech nie zdarzają się za często. Ale ja i tka wiem ze gdybym teraz przez tydzien nawet objadala się to i tak się nie poddam i dopnę celu.
23:50 .... jeść mi się chce, i to nawet tak że czuje w zołądku, a spac jak na złość to mi sie nie chce
Kiedy siedzę w nocy przed kompem i robię się głodna, wstaję, idę do kuchni, otwieram lodówkę i... patrzę przez chwilę na to, co się w niej znajduje, po czym zaparzam sobie jakąś dobrą herbatę A wcześniejsze kładzenie się spać też nie jest złym pomysłem. Zwłaszcza, że naukowo udowodniono, że ludzie, którzy sypiają średnio 8 godzin na dobę, chudną łatwiej
Hehe, ja też tak robię, działaZamieszczone przez maggieuk
Co do spania 8 godzin na dobę, to dla jest to kosmos, coś nierealnego
Miłej soboty Ninti
ja mam wagę, ale nie cche mi sie na niej ważyc...
są też duze różnice w tabelach kalorycznych na różnych stronach... np. na dieta.pl są chyba najniżssze podane wartości kaloryczne...
np, takie jabłko, to ja sie spotkałam ze ma nawet 70kcal na 100g, a tu podają, że 50kcal... nie wiadomo czemu wierzyć...
no a już najbardziej mnie denerwuje, jak na jakiejś stronie podają wartość kaloryczną z porcje, a co to jest ta porcja to już nikt nie podaje
a tak na marginesie...
nie wiedizałam, ze aż tyle dziewuch ma problemy z kompulsami...
______________
Tu walczę z kompulsmami.
Dokładnie Buciku, na dieta.pl są często niższe wartości, już nie raz się o tym przekonałam...
Np. gruszka - na dieta.pl 100 g ma 40 kcal a w innych źródłach 54
Zakładki