Wątek: Give up?? - Over my dead body!!!

kurcze, Ninti, ale to prawdziwe, co napisałaś.

bo ja mam podobnie.

Jestem gruba.Wstydze się tego,że jestem gruba. Wstydze sie nawet odchudzać.

Niby cała reszta jest ok, ale to NIE TO.

Ale tak,jak fatti napisała- i tak walczę i Ty pewnie też nie dasz sobie spokoju, dopóki nie osiągniesz celu.

Wiesz,co mnie tylko przeraża?? Że ja "walczę" od 13 roku życia.
czyli już 10 lat. Ok,schudłam. Bo wazyłam dużo więcej. Ale te 5, do 10 kilosów nadwagi mam i pozbyć się ich nie mogę:/

sycia, fatti dzięki za odwiedzinki

Ale tak,jak fatti napisała- i tak walczę i Ty pewnie też nie dasz sobie spokoju, dopóki nie osiągniesz celu.

tak, to prawda

Jesli dobrze pójdzie (jeju trzymajcie kciuki za jutro!) to pojutrze będe miała juz wakacje. "Odchudzam" się znowu od wczoraj (nie od jutra - sukces). Tzn nie licze kalorii ale mniej więcej staram się ograniczać. Chociaż dziś to porazka :P bo 2 kaw z mlekiem, tigera, 0,3l piwa i serka wiejskiego+pół bułki nie można raczej nazwać zdrową dietą
No ale cóż, tak się złożyło. Może zjem jeszcze jakąś kolacyjkę.

Teraz to troche inaczej zamierzam się do tego zabrać - po prostu bardziej postawić na ćwiczenia i ruch niż na dietę.
Zobaczymy jak to wyjdzie

dostalam dziś 4,5 z egzaminu

Jutro masakra, trzymać kciuki!

Gratuluję oceny i trzymam kciuki za jutro :P :P

Powodzenia i kopniaczek na szczęście

takie nieliczenie a jedynie ograniczenie przynosi chyba najlepsze efekty - człowiek się nie uzależnia od liczenia kcal powodzenia! :*

gratuluję świetnej ocenki!!!

Ja już chyba kiedyś wspominałam,że na dicie-nie diecie schudłam baaaaaaaardzo dużo??? Nie miałam wagi, nie mierzyłam obwodów, po prostu "tylko mniej jadłam i ćwiczyłam"./ no i schudłam, naprawde sporo kg mi spadło.

Więc to świetna metoda Bo zobacz- im bardziej chce sie schudnać, im mniej chcesz jeść i bardziej zwracaqc uwagę na pochłaniane kalorie,tym bardziej się nawala.
Stąd to planowanie całej diety na poniedziałek i wielka klęska już we wtorek....

Trzymam kciuki

dżizzzz
prawie całą noc nie spałam, nie to żebym się uczyła bo po 2 już leżałam pod kołderką, ale usnąć nie mogłam, pamietam że jeszcze widziałam jak na dworze robi się już szarawo, wogóle to miałam jakieś drgawki w łydkach, chyba od przepicia kawą :P
Jutro rano jeszcze sobie z jedną walnę i robie tydzien przerwy pica kawy

Nie wiem czy to dzisiejsze zalicze pisałam co wiedziałam - niekoniecznie na temat, jak dzis nie zalicze to czeka mnie wrzesień buuu, ale sio sio głupie myśli !!

Jeszcze tylko jutro ostatni egzmin i wakacje, tzn musze dokończyć moją pracę przejściową ale to po prostu ze dwa wieczorki przed kompem.

Wogóle to w najgorszym wypadku z tego semestru mam średnią 4,2! moja najlepsza dotychczasowa. Uda mi się wyrobić na stypkę chociaż pewnie niewiele dostanę bo 1 semestr zawaliłam i musiałam duuużo nadrobić. No ale nawet jeśli dadzą140zł to też dobrze, w końcu na ulicy nie leży.

Dieta-nie-dieta nawet spoko . Dziś jeszcze nie ćwicze bo:
1 - teraz idę się przespać
2 - potem będę się uczyła a nie moge np pojsc biegać wieczorem bo potem od razu mi sie chce spać i nie moge sie wiecej uczyc

Super średnia!

Brawo!

Gratuluję

A teraz spokojnej drzemki życzę :P

wow...a moja średnia oscyluje w okolicach 3

Też tak mam z tym bieganiem, że zamiast pobudzić ja zasypiam jak niemowlak...a właściwie zasypiałam, bo teraz nierób ze mnie totalny od trzech miesięcy .

Trzymam kciukasy za szybkie wakacje !

No własnie, miałam dzisiaj isć pobiegać ale chyba nie mam sily, znowu wczoraj położyłam sie kolo 1 w nocy a po powrocie do domu nic nie spałam (bo zwykle po takich zarwanych nockach o sobie ucinam drzemkę) tylko jeszcze z rodzicami pojechałam na działkę i teraz juz same mi sie oczy zamykają. Chyba nie mam siły wypełznąć, po prostu musze odespać.

Moja dieta-niedieta wygląda dość dziwnie, ale przynajmniej jej działanie jest takie ze nie mam brzucha wywalonego i dzis mnie juz nawet spodnie nie bardzo uwierały haha
zjadłam dzis
serek wiejski
bułkę kajzerkę
dwa plastry szynki
troszke sałaty i pomidora
piwo :P (to tak po egzaminie)
kawa
lód na patyku w czekoladzie
tak z 15 czereśni

juz planuje sie powstrzymać od wszelkich pokarmów na dziś

jutro znowu bede musiala troche uważac z kaloriami bo idę z moimi kolezankami zaszaleć z okazji że jedna tydzien temu miala urodziny i że zakończyłyśmy pomyślnie 3 rok studiów )

ale jak juz nastanie szara codzienność to będę się starala jeść grzecznie i zdrowo i dużo ćwiczyć, od jakiegoś czasu katuje tate zeby mi ten rower kupił, chyba kupi

22:41
oj wypiłam kawe i poszłam biegać :P !