Heeej, gdzie jesteś?
witaj ziomalku ;**
Widze ze polowe Polski zwiedzasz dzieki tym ulotkom.
Mi raczej chodzi o roznoszenie ulotek na sienkiewicza ;D
Ale jeszcze sie na tym zastanowie.
cos ostatnio u nas zimno, brakuje mi sloneczka
Jak tam dietka?
Chodzilas moze do jakies klubu na aerobik i mozesz jakis, w moare tani polecic?
Ja chodzilam do shogun na warszawskiej i nie wiem czy zwno do niego powrocic czy isc do innego
pozdrawiam
Jestem jestem-wracam po 1-dniowej przerwie, przez który to czas jak sie można domyślić zawalałam a zaczeło się już we wtorek wieczorem. Ale jakos się nie dołuję i humorek mi dopisuje. Dziś szczerze mówiąc też miałam myśli o napadzie ale doszłam do wniosku, że mi się nawet nie chce prowokowac wymiotów-najem się i siedzę wgapiona w kompa i czuję się fatalnie wiedząc, że zamiast jeszcze wysmuklać sylwetkę będę tyć. Więc dziś po szkole zjadłam solidny posiłek nie odmawiając sobie dodatkowej kanapki z czarnego chlebka (a ilościowo zjadłam sporo ale zdrowo-330g jogurtu naturalnego, 200g chudego twarogu, taka długa prostokątna kromkai czarnego chleba, pomidor, marchewka)-i teraz nawet nie mam na nic ochoty i nie wiem czy jeszcze coś zjem bo cos mnie brzuchol pobolewa więc bilans pewnie nie wyjdzie ponad 1000 kcal ale najwazniejsze to to aby się nie objeść nooo-
W sumie jakos nie myślę o diecie -rano jem na co mam ochotę, w szkole też i dzięki temu nie myslę o żarciu i w rezultacie nie jem wiele ale wiadomo najciężej jest po powrocie dlatego muszę sobie ładnie przygotowywać posiłki-jakieś kasze z warzywkami i mięskiem, ryż, makaron ciemny itp-w wakacje to mi się super sprawdzało bo jadłam tylko to co miałam na talerzu i było fajnie.
A bumorek mi dopisuje bo jakoś tak sie lepiej ze sobą czuję-może nie jestem jakaś super szczupła ale na pewno wyglądam dużo lepiej niż np jeszcze w kwietniu czy maju o zimie nie wspomnę gdy było ok 8 kg wiecej-i nie mam codzień tej presji, że trzeba się odchudzać bo już nie uwazam siebie za grubą i za priorytet stawiam sobie utrzymanie wagi (a jak po drodze coś spadnie to sie nie obrażę)
I czuję się pewniej bo realizuję swoje wielkie marzenie-sama zarobiłam sobie na aparat ortodontyczny i go od niespełna 2 miechów noszę i jest tak ogromna różnica, że każdy się zachwyca moimi jeszcze niedawno krzywymi zębami, które były moim dużym kompleksem. A wiecie same jaka to radość gdy ubywa kompleksów. Tak marzyłam o pięknym uśmiechu i nawet z drutami na szczenie chce mi się uśmiechać do ludzi:P-warto było tyrać całe wakacje na ten uśmiech.
Znowu poprzynudzałam ale rozpiera mnie po prostu energia i jakiś taki optymizm-biorę się za sprzątanko i ćwiczonka bo mam taką ochotę jak nigdy!!!
Bziuuuum hehe buziaki
Jak mam żyć, gdy Ty masz być,
Hen, w Niebiosach...
2 lata...najdługo mamuś:*
monic-ja nigdy nie chodziłam na aerobik czy siłkę-teraz też nie będę bo ruchu zwłaszcza w weekendy mam aż za dużo więc kompletnie się nie orientuję gdzie by można w Ck szukać:/ A co do ulotek na Sienkiewce to tez fajna sprawa choć ludzie nie raz niemili oganiają się od tych ulotek ale ja zawsze jak idę biorę od kazdego po kilka hehe-lecę poćwiczyć bo nie moge być gorsza od ciebie
Jak mam żyć, gdy Ty masz być,
Hen, w Niebiosach...
2 lata...najdługo mamuś:*
Nawet nie wiesz jak miło czyta się takie posty
Świetnie że stawiasz sobie za cel ugruntowanie tej wagi jaką masz
bo to znaczy że akceptujesz siebie a to bardzo ważne
A jako przyszły stomatolog rozpiera mnie duma
że sobie tak pięknie zarobiłas na aparat i
że daje Ci on tyle radości
Za to że mnie tak pozytywnie nastawiłaś tego popołudnia
dostajesz buziaka i kaktajl dietetyczny
WOWI czuję się pewniej bo realizuję swoje wielkie marzenie-sama zarobiłam sobie na aparat ortodontyczny i go od niespełna 2 miechów noszę i jest tak ogromna różnica, że każdy się zachwyca moimi jeszcze niedawno krzywymi zębami, które były moim dużym kompleksem.
Naprawdę wielki podziw i szacunek dla Ciebie za coś takiego, niewiem czy byloby mnie stać na takie przedsięwzięcie. Chociaż ... odchudzanie to tez jakieś tam wyrzeczenia, tylko ze mi jakos kiepsko to idzie -_-''
No no no, jesteś niezła, sama zarobiłaś na aparat, to się chwali
I powiem Ci, że przecież widziałam Twoje fotki na poprzednim wątku no i....jesteś laska więc powinnaś tak sie czuć
No i nadal mi nie idzie-tzn idzie ale źle
wypatrzyłam na allegro rowerek magnetyczny z gratisową ławeczką do ćwiczenia brzuszka i chcę zamówić ale czy ktoś mi może wyjaśnić jak to się odbywa-tzn dostawa bo nie ma opcji za pobraniem tylko przelew na konto więc przelewam, oni mi wysyłają i co..listonosz przynosi ten rowerek? Czy ja mam jechać na pocztę? czy przywozi a jak nikogo nie zastaje co u mnie jest wielce prawdopodobne to zostawia np kwitek że odbiór na poczcie? Bo nie wiem a tak to bym już w pon zamówiła albo jutro a w pon przelew bo chcę mieć to w domku jak najszybciej! jeśli ktoś mi umie wytłumaczyć będę wdzięczna!
miłej niedzielki i pierwszego dnia jesieni!-wolałabym aby to wiosna była ale trudno-hmm pierwszy dzień...to niby zobowiązuje-postaram się aby był udany a teraz pędzę myć łepetynę bo wstaję o 5.40...buziaki!
Jak mam żyć, gdy Ty masz być,
Hen, w Niebiosach...
2 lata...najdługo mamuś:*
Zakładki