-
Acha, zapomniałam napisać (a może już wcześniej o tym pisałam), że zaczynam właśnie czwarty tydzień bez jakichkolwiek słodyczy. Może zamiast dnia bez słodyczy lepiej wprowadzić miesiąc bez słodyczy? Rezultaty będą bardziej spektakularne
-
Uwielbiam słodycze, ale jestem dziś w bojowym nastroju - TAK, dzis dzień bez słodyczy!
-
O, witaj Neszta, pojawiłaś się jak pisałam
Hmmmm miesiąc bez słodyczy
może najpierw tydzień?
-
Dobra! Podejmuję wyzwanie! Do soboty bez słodyczy! W sobotę jadę na urlop!
Kto ze mną!? Neszta, rozumiem sama z siebie... a reszta? (k)ulka?
-
Trzymajcie się dziewczyny
Ja już ze słodyczami nie mam kłoportów. Przeszło mi, ale doskonale was rozumiem
i mocno za was trzymam kciuki
Powodzenia
-
Tydzień bez słodyczy też może być na dobry początek W sobotę mam imprezę, piekę ciasta. Jeśli nie zjem, kupię sobie jakiś drobiazg w nagrodę
-
dobra, to ja też
hmmmm, jak ja to wytrzymam to jeszcze nie wiem, ale spróbuję! Do soboty włącznie - tak?
No to start!
-
Taaa... własnie, jak to wytrzymać?
Własnie czytałam przepisy light i mam straszna ochotę zrobić ciasteczka owsiane...
...żesz, by go... kaczka...
-
no a właściwie - co zaliczać, a co nie do słodyczy? Serki homo, jogurty (słodkie rzecz jasna) chyba nie? A ryż na mleku - czekoladowy
-
Oj! oj! fantazje!!!
Załóżmy, że cukier, ciastka, cukierki, ciasta, drożdżówki, czekoladki, lody, budynie, kremy, bite śmietany... są be!
Mozna jogurty, serki, owocki... co tam jeszcze? Ryż na mleku? ale bez czekolady! Co ty na to? Można słodzikować! Można?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki