-
no tak Frozenku ale wiesz ze jest pelno swirnietych wykladaowcow - ja mam egzamin z polityki gdzie ogolnie sa pytania z calej turystyki - normalnie jak egzamin z calych studiów!!
Kochana a masz ju wyniki ze wiesz ze wrzesien bedzie ???
no i jak z ta waga ?bierzesz?
-
Fatti ja i tak mam niespokojne wakacje, bo pracę magisterską muszę pisać :P
Katarina mam już wyniki i wiem, że nie zdałam A wagę biorę. Właśnie dziś powiedziałam to mojej mamie i mało nie padła ze śmiech :P Tzn. głównie przez to, że myślała, że biorę wagę, ale tą spożywczą A jak już się dogadałyśmy, że tą normalną, to oczywiście znowu ze mnie lała :P
A teraz z innej beczki
Plan ogólny:
Sprawa jest prosta. Mój Luby wyjeżdża na 2 miesiące, a ja w tym czasie chudnę. On wraca i nie może wyjść z podziwu. Banał. 3 kg w 67 dni, to wychodzi około 0,45 kg na 10 dni! Dla mnie bomba!!! Znam swoje możliwości i zapał i wiem, że to nie jest za mała liczba
Co 2 dzień, dopóki jestem w domu (a to już niedługo) siadam na rower. Najbliższe jeżdżenie: piątek (27.06.), niedziela (29.06.) oraz wtorek (01.07.). Prawdopodobnie we wtorek wieczorem wybywam, więc rower na dalsze dni odpada. Reaktywacja po powrocie. W czasie pobytu tam, co 2 dzień jakiś długaśny marsz, najlepiej tak na 2 godziny, ewentualnie godzinę. Co by nie było, ruch musi być!
Data rozpoczęcia: 26 czerwca 2008
Przewidywana data zakończenia: 31 sierpnia 2008
Przewidywany czas trwania: 5 + 31 + 31 = 67 dni
Waga początkowa: 61,0 kg
Cel: 58,0 kg
Przewidywany spadek wagi: 3,0 kg
Od czasu do czasu będę przeprowadzać akcje pośrednie:
10 dni bez słodyczy
Tydzień z codziennymi ćwiczeniami
Owocowy tydzień
Tydzień warzywny
Tydzień bez piwa
Poza tym codziennie nabiał. Dodatkowo staram się ograniczyć jedzenie smażonych potraw (jem bardzo dużo smażonego, niestety).
No to do dzieła
-
Widze ze plany swietneNapewno ci sie uda zrzucic te 3kiloski)Trzymam kciuki
-
wow...jakie postanowienia...ale jak takie piekne sa to sie dua napewno!!!! a luby oszaleje jak Cie zobaczy
-
Rower zaliczony. I nawet 10 przysiadów i 10 brzuszków :P Od czegoś trzeba zacząć :P
A teraz nauka!
-
O qrcze no super sobie to wszystko rozplanowalas i oczywiscie ze dasz rady !! bo nie jest to niewiadomo jak wygorowany plan !!
a wiesz co zaczynam Cie popierac z tym ze wage zabierasz ...ja sie dzisiaj przekonalam ze zdecydowanie lepiej na moje odchudzanie wplywa wazenie sie niz niewazenie !!...
Ty teraz bylas(jestes ) na 4 roku ??
-
Nastąpiły małe zmiany w planie
Pobawię się w liczenie kalorii i konkretnie węglów, białka i tłuszczy.
Jak już wszystko dokładnie wyliczę, to napiszę. Konkretny plan diety i ćwiczeń na najbliższe 9 tygodni, zaczynając dokładnie od jutra
Muszę jeszcze jakieś witaminki kupić, bo mi się kończą.
Ja na 4 roku jeszcze jestem (dokładnie między 4 a 5 :P ). Na szczęście! Bo już mnie te studia wkurzają. A ta sesja już szczególnie!
-
ooo liczenie kcal no prosze prosze hihihih:P:P ale ja juz jestem od tego uzalezniona;p mimo woli licze wszystko
-
Zaliczysz ten egzamin na pewno a wrzesień też jest dla ludzi.Więc głowa do góry.
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki