Na pewno zdążysz.Ale odezwij się czasami.
Odzywać się będę, ale raczej tak szybko i krótko
Zatem... Wczoraj w menu zagościli:
- chleb pszenno - żytni opaplany w jajku i usmażony,
- cappuccino (stały składnik ),
- grześki - czekoladowy,
- malutki czekoladowy mikołaj pusty w środku (wysokość 4 cm),
- 10 knedli ze śliwkami (a nałożyłam sobie 15, ale po 10 miałam dość ),
- sok z marchwi - 2 szklanki.
Na ruch nie za bardzo starczyło czasu...
wowwww dobra jestes ja 3 knedli nie zjem hihihih:P chociaz uwieklbiam je ...najlepsze to takie domowej roboty oczywiscie mmm
Kurcze, laski, zważyłam te 10 knedli, policzyłam kcal i... przeraziłam się
1 knedel zawiera 1 śliwkę, oczywiście bez pestki i jak dla mnie to nie jest duży... Ale 10 knedli waży mniej więcej 330g, co po przeliczaniu dało 530 kcal! A ja je dziś też jadłam i to podasmażane na masełku i z cukrem! Toż to z 600 kcal miało na pewno!
Słodyczy postaram się nie jesteść. Ale możesz wpaść i bez tego
no niestety takie mączne pysznosci maja sobie duuuzo kalorii ale kochana...raz nie zaszkodzi:P
Problem w tym, że moja mama uwielbia robić knedle. I to jak już zrobi, to na 2 dni!
Ale mam przynajmniej już świadomość ile to ma kcal i następnym razem będzie mniej.
Nie wiem, czy dobrze zrobiłam, ale zamówiłam sobie wspomagacz: Clarinol CLA 1000.
Jak już skończę sesję, to zabiorę się za ćwiczenia i zobaczymy, czy pomoże...
przyznam ZE tez kiedys myslałam o wspomagaczach ale zawsze nie wiem czemu mialam opory...ale jak Tobie pomoze to moze sie skusze:P:P
ojjjj moj tatko nie lubi robic macznych rzeczy ale zato tesciowa...robi knedle pierwsza klasa...ale no... na szczescie nie czesto :P
Zakładki