-
Za wczoraj nie ma co wklejać, bo był tzw. obiad rodzinny
ech...
mam już dosyć tych 3dniowych diet które do niczego nie prowadzą...
oby dziś było lepiej
-
Witam z powrotem. Jedna uwaga - pamiętaj, powyżej tysiaca sie trzymamy
Mam nadzieję, że tym razem zostaniesz trochę dłuzej i skuteczniej.
-
Athshe, dzięki za wpis wiedząc, że ktoś śledzi moje wysiłki od razu chce mi się dietkować.
z tymi kaloriami masz rację; muszę chyba więcej jeść rano
też mam nadzieję, że tym razem zostanę dłużej..
-
Dzieki kulka za wpis u mnie
To bedziemy razem cwiczyc, wiosna sie zaczyna juz prawdziwa, wiec bedzie wiecej energii i zapalu do odchudzania
-
Dzisiejsze menu:
Pomarańcza bez skórki szt. 160g 1 60,00
X Jogurt naturalny 2,5 % szkl. 250ml 1 150,00
X Kasza jęczmienna gotwana na sypko ok. 1/2 szklanki 100g 1 152,00
X Ser żółty Gouda pełnotłusty plasterek 15g 1 46,00
X Soja gotowana szkl. 220g 0,25 106,50
X Marchew surowa średnio 100g 1 35,00
X Kapusta słodka surowa średnio 100g 1 30,00
X Śmietana 12% tłuszczu łyżka 15g 2 40,20
X Seler naciowy średnio 100g 1 30,00
X Pieczarki surowe szt. 10g 1 1,50
X Sok wielowarzywny szklanka 250ml 4 200,00
X sok marchwiowo-pomaranczowy szklanka 250g 1 95,00
X Oliwa łyżka 10g 1 90,00
W sumie kalorii: 1 036,20
Z ćwiczeń godzinka na koniku.
-
No i mamy kolejny dzień
już nie mogę sie doczekać sałatki greckiej, którą dziś zamierzam zrobić
a teraz lecę, bo młoda domaga się uwagi...
-
Z pewnymi oporami wklejam suwaczek, jestem zła, bo waga pokazuje więcej, niż kilka miesięcy temu przy takich samych wymiarach niby dobrze, że mi mięśni przybyło, niemniej niezbyt pozytywnie działa ten przyrost wagowy na moją psychikę w końcu była już 7 z przodu
Czy ktoś mógłby mi doradzić, jak dodać tabelkę do podpisu?
-
Hej hej!
W sprawie tabelki nie doradzę, za to mogę trochę powspierać w dietkowaniu!
Widzę, że jeździsz konno. Też bym się kiedyś wybrała, bo to strasznie fajna zabawa jest!
Życzę udanego i miłego dnia.
I nie martw się, z odrobiną uporu i silnej woli 7 znowu się pojawi!
-
tutaj się wszyscy musimy wspierać chłopak/mąż mówi, że lubi się mieć do czego przytulać... wiemy, że on nas kocha i patrzy na nas przez różowe okulary... ale musi nas wspierać odganiać od jedzenia wyganiać na treningi TO JEST WSPARCIE!
A z mobilizacją... ja się przez 2 lata nie mogłam zmobilizować... a wszystko przez to, że traktujemy odchudzanie jako katorgę. Trzeba zmienić myślenie i nastawienie, dietę traktować z humorem i dowcipem Największy przeciwnik mobilizacji siedzi w naszej głowie... będziesz sobie odmawiać ciast, czekoladek, słodyczy, po co ci ta dieta, będziesz smutna, przygnębiona, i dużo dużo czasu potrzebujesz na to aby schudnąć daj sobie spokój... takie coś siedzi w naszej głowie i gada głupio. A przecież chcesz schudnąć, prawda?
3mam kciuki i powodzenia życzę
-
Mea, no właśnie to tak jest, że dieta kojarzy się nam z jedzeniem niesmacznych rzeczy i to w niewielkiej ilości.
Dla mnie najgorsze jest to, że nie można jeść na noc, czyli jak przychodzę do domu po pracy ok 20 to już nie mogę nic zjeść. Za to o 17 w pośpiechu spożywam grahamkę w jakimś środku komunikacji miejskiej
Syddlaczek, jak byłam młodsza to jeździłam codziennie. teraz miałam 10 letnią przerwę i uczę się prawie od początku
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki