i bardzo dobrze!!!
wracaj
wakacje masz od tego
dzięki dziewczyny
a w ramach dobrego poczatku spadam sprzed kompa na podłogę.
Przeżyłam dziś prawdziwy atak histeri mojego dziecka. Taki łacznie z rzucaniem wszystkiego na podłogę i przewracaniem krzeseł. Mała tak bardzo chciała spać z babcią a nie w swoim domu. Chyba jednak koniec wakacji z babcią i spędzimy lato w mieście. Tylko będziemy się gdzieś wybywać na cały dzień, ale nocki u siebie. kurcze,t o był koszmar, a ja byłam przerażona, bo nie wiedziałam jak ją uspokoić... Szok po prostu - moja kochana grzeczna córka...
Poranne ważenie zaliczone. Jest 71.6kg. Tak więc plan jest jasny. Chcę stracić 6,6kg w 8 tygodni, czyli mam po około 0.8 - 0.9kg tygodniowo. To raczej realne, prawda??
Wiem już, że złamię dietę w najbliższy wtorek. Ale złamię tylko troche - tak się postaram. Po prostu we wtorek rado mam radę - tradycyjne ciastka, ale tym się oprę, a po południu mam ognisko z kolegami z pracy. Na pewno będzie fajnie. Wiem, ze oprę się alkoholowi, bo będę autem - więc to juz dużo kcal mnie Ale na pewno będzie jakas kiełbaska, sałatka. Będzie dobrze.
A co do Emilki. Próbowałam przeczekać, ale mała płakała całą droge od babci do domu, a później te sceny o których pisałam. Myślałam, że uspokoi ją kapiel, która uwielbia, więc zaprowadziłam ją do łazienki, wlałam wodlahnia y i rozebrałam, ale ona dalej płakała i nie dała sie wsadzić do wody. więc najpierw 10 minutt przytulania golasa i nucenie "idzie noc" - to ją najbardziej uspokaja w końcu kąpiel, pidżama , bajka i padła ze zmęczenia.
no to mała piokazała kto tu zadzi...ale wiesz dzieciiaczki takie sa ze jak im sie cos spodoba i ktos im to bierze to plakusiaja....
nooo kochana ok 1 kg tygodniowo [pewnie ze plan wykonalny!!!!!
Dziewczyny, jestem przerażona. Za długo nie liczyłam kalorii.
Na śniadanie omlet z 3 jajek, łyżeczki maki i mleka z dżemem truskawkowym... Kurcze, to wyszło 500kcal. Miało być na spółke z Emilką, ale ona zjadła tylko troszkę.
Dżem mam swój, robiony z cukru 3:1 czyli 1,5kg cukru na 4,5 kg truskawek, licze go jak niskosłodzony, mam nadzieję, ze ok... za chwilę policze, jak to wyszło. Ale zjadłyśmy pół najmniejszego słoika (takiego jak mały ketchup czy majonej...)
Tragedia - połowa dziennego limitu za mną. Czas gotoewac zupę. Dziś bedzie zupa z młodej kapusty, albo bigos z niej bezmiesny
No i dobrze policzyłam... wyszło mi 24 małe słoiki, a to daje jakies 300kcal na słoik. Zjadłam pół, więc 150kcal. Kurcze, takie pół słoika to trzy czubate łyżeczki, a dają 50kcal Smutno. I po co ja ten dżem robiłam ??!!
Zamówiłam sobie wczoraj miód na cały rok i się zastanawiam, czy to dobry pomysł, bo ja miodek uwielbiam, a mając go będę jeść... och!
oooo no to faktycznie troche duzo wyszło na te dzemiki ale przeciez mozesz zamiast 3 łyzeczek dawac 1 i bedzie ok
Pierwsze dni idą nieźle. Weekend w lesie, był grill, były inne pierdoły, ale waga powoli w dół. Cieszę sie z tego lasu, bo nie bedę się ważyć codziennie.
Póki co 70,9kg. Tickery będą chodzić w poniedziałki.
A ja jutro znów do lasu...
wrocilas!!
to najwazniejsze
to sie teraz staramy agus nie...
ja nawalilam na calej lini
jeszcze troche zanim cie dogonie
buziaki
"W konfrontacji strumenia ze skałą, strumień zawsze wygrywa - nie przez swoją siłę , ale przez wytrwałość" Budda
21 kg za mna - 21 kg przede mna - Strona 1484 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Zakładki