athshe no no z taką lodówką można się odchudzać i ile warzywek i owoców mmm
a ty rogalik zobacz jaką masz świetną metodę na ćwiczenie silnej woli
pozdr. i miłej niedzielki
athshe no no z taką lodówką można się odchudzać i ile warzywek i owoców mmm
a ty rogalik zobacz jaką masz świetną metodę na ćwiczenie silnej woli
pozdr. i miłej niedzielki
No i jak tam Ci weekend mija ? Mam nadzieję że dietkowo i lepiej niż u mnie Widziałam zdjecia lodóweczki Jakaś taka pusta ale jabłko jest No i w sumie pusta lodówka pomaga w siecie
Rogaliku, ale to świadczy o tym, ze masz dużo silniejsza wole ode mnie. Ja przy pełnej lodówce musiałabym mocno walczyć i pewnie bym poległa.
Neonko - owoce i warzywa to jedyne czego w tej lodówce nie brakuje ze względu i na mnie i na córcię - ona owocki uwielbia.
Moments - lodówka jest pusta z premedytacją - tak jak napisałaś - pomaga w diecie.
A teraz... tadam... Wiedziałam, że waga trochę podskoczy od wczoraj, ale jest lepiej niż zakładałam dziś 68,4kg jest niedziela, wiec przesuwam paseczek
Śniadanie u rodziców:
- jajko na twardo - 90kcal
parówka - 125kcal
nadziewana połowa plastra sera - 25kcal
pół pomidora małego - 15kcal
kawałek pleśniaka - 200?? kcal
RAZEM405kcal
Na obiad już chyba do nich nie pójdę - wczoraj ugotowałam dla nas zupę , a te moje zupy ani zabielane, ani z makaronem, wiec dla mnie korzystniej
EDIT: 13.00 - drugie śniadanie - serek homogenizowany danio - 150kcal
Więc już jest razem 555, czyli trzeba nie zaszaleć do wieczora. Obiad będzie około 16, jak Kluska się wyśpi (póki co nie może zasnąć...)
Wiecie, co mnie najbardziej męczy w naszym forum? To, że czytam, jakim pysznościom się oparłyscie. Super, że umiemy się oprzeć, ale czytając przychodzą mi do głowy rzeczy, o których wcale nie pamiętałam i zachciewa mi się jeść. Dlatego do komputera stawiam zawsze co najmniej 2 kubki herbaty
Nic to, czas popracować - odłączam ten komputer i spróbuję naprawić stary, bo mi z niego potrzebny jeden program.
Jestem debeściak - komputer naprawiony momentalnie, programy poinstalowane, błędy w kompilacji załatwione, teraz nie mam już wymówki - czas skończyć magisterkę... Ale mi się nie chce. Ale już postanowiłam. Od razu po wielkanocy jadę do Bydgoszczy do promotora (teraz nie mogę, bo jadę do Torunia na konferencję i po książkę potrzebną do mgr, w następny weekend wyjeżdżają dziadkowie i nie ma z kim Misi zostawić, a później już święta...)
NIO WIĘC JAK CZYTAM O TWOIM PLEŚNIAKU ........................ŻREC MI SIE CIASTA CHCE
NIO DEBESCIAK Z CIEBIE. JAK MI PADA LAPTOP ROBIE Z SEBIE BLONDYNKE I LECE DO SUCHARKA
Kobiety, ale jaja. Godzinę temu uświadomiłam sobie, ze dochodzi 6, a ja mam na koncie 650kcal... No i musiałam wymyślić jakies bardzo kaloryczne żarcie.
jeszcze tego nie grali, żeby wymyślać coś, co ma duuużo kalorii
No i zrobiłam racuchy z jabłkami. Ale oczywiście ja wyjątkowo zdolna jestem i mi wyszła porcja jak dla konia. A że zboczenie dietowe mam, to smażę właśnie te racuchy bez tłuszczu Zjadłam 5, już mam dość, ale zjem jeszcze jedną taką porcję, bo kurcze nie moge sobie spowolnić metabolizmu. A widzę, ze co dzień musze się starać o przekroczenie tysiąca - czyli nie jest zbyt dobrze - zwłaszcza, ze niedługo święta i nie chcę, zeby organizm z radości innego jedzenia dorzucił sobie z powrotem 5kg
Placki wyszły pyszne, ale porcja taka, ze mi ich chyba z 60 wyjdzie... kto to zje? Znając życie, będą dla moich piesków kochanych...
Athshe, jak masz w nadmiarze, to ja się chętnie skuszę, bo racuszki uwielbiam, a jeszcze jak bez tłuszczu...
No 1000 musisz dobijać koniecznie, żeby organizm nie zwolnił metabolizmu, bo będzie kiepsko. Pozdrawiam, zyczę smacznego a poza tym przyjemnego wieczorku!
bleee. Pękam. Zjadłam 11, ale małych, takich w porywach 4x5cm. I to na pewno nie było więcej niż 400kcal niestety. Ale brzuch się odzwyczaił od takich rzeczy i zaczyna troszkę boleć. Została mi cała micha ciasta. Ide sprawdzić, czy nie wyszło z miski. Trzeba to wyrzucić ;(
Za pół godziny ide po Emkę do dziadków, to wezmę i ciasto i resztę śmieci.
PRZYSLIJ DO MNIEZamieszczone przez athshe
JA JE WSUNE
ZWŁASNIE MI ADRENALINA POSZŁA W GÓRE
oooo to ja sie pisze na racuuuuchy!!!
Zakładki