hej..a u mnie po południu zaczęło padać..i tak pada cały czas...ale ja dziś wskakuję na rowerek stacjonarny..zatem deszczyk mi nie straszny..
pozdrawiam pierwszokwietniowo
hej..a u mnie po południu zaczęło padać..i tak pada cały czas...ale ja dziś wskakuję na rowerek stacjonarny..zatem deszczyk mi nie straszny..
pozdrawiam pierwszokwietniowo
Tutaj jestem: Pamiętnik effie vel nomorejojo- Grupy Wsparcia Dieta.pl
Na diecie od 27 /10/2014
[url=http://straznik.dieta.pl/][/url
Jak milo ze pojezdzilyscie troche na rowerku. Napewno bylo zbaawnie). No i ile kcal spalonych....
JAblecznik powiadasz....Zjadlabym szarlotke na cieplo z lodami i bita smietana).
Mniam.
DOBREJ NOCKI![]()
A wiesz Tusiu, że mnie już chyba nigdy nie będzie kusić ta wersja szarlotki?? Źle mi się kojarzy
Czyli jeden problem mam z głowy
Niech mi ktoś powie, czemu ja się nie trzymam limitu?? Kurcze u mnie limit powinin być świętością. Trzymam sie przez 3 dni i już widać spokojny, powolny ruch na wadze w dobrą stronę. Przypomnijcie mi o tym jak będę kombinować, ok?
Ale wagę będę podawać w poniedziałki, bo weekend to u mnie krytyczny okres. Czemu mój weekend trwa aż trzy dni? Zawsze!! (wiem, powinnam się cieszyć, ale jak widać dieta jest u mnie pępkiem świata)
Zbieram się do pracy, bo siedzę goła przed monitorem- prosto z wagi....
Athshe,
dla mnie też weekendy są przekleńswema to wizyta u rodzinki, a to imprezka...
Fajnie że pojeździłyście na rowerku. A drożdżówkowej diety nie pochwalam![]()
czołem
noo ja tez nie przepadam za weekendami....tyle pokus....
a juz najgorzej jak nie ma pogody....
aga!!!Trzym sie limitu...a nie mozesz sobie z rana napisac plan dnia????1000 kcla??ja sobie rano licze..ile sniadanko...tzn.co chce zjesc..nie ze np.sniadanie 200
tylko mam ochote na cos to zanim zjem to juz obiczam..pozniej przeliczam planowany obiad..itp i staram sie jesc według planu....od tygodnia jestem na 1000 łał i żyje.....baaa nawet mi cos waga drgneła...z pewnoscia to woda,ale jakze znaczący dla mnie jest to spadek---mobilizacja!!!!
POZDRAWIAM SERDECZNIE, WIOSENNIE I RÓZOWO![]()
i jak tam golasie dzien mija?
![]()
dzień mija dobrze
Rolka ja tak robię - i wczoraj nie zjadłam co wzięłam, a ciasta
A dziś
2 kisiele malinowe - 250kcal
1 jabłko - 100kcal
2 kanapki z pasztetem światecznym - cieniutkie plasterki - chleb 300kcal plus pasztet - 100kcal
Razem 750kcal
własnie grzeje mi się zupa fasolowa - talerz 100kcal
z 2 parówkami - 250kcal
czyli jesli zjem wszystko to bedzie 1100kcal - idealnie.
A nie zjem, bo co najmniej pół parówki jest przewidziane dla Emilki.
Idę jeść, a potem pozaglądam do was.
to smacznego kochana![]()
Zakładki