Wątek: LET'S CRUSH AGAIN !!!

a bo jakoś ta zieleń mi sie tak spodobała no zielony zbok
a poludnicy się spodobał jaredzik mniammmm....a wiesz,ze raz nawet mi sie śnił

uciekam już z forum , na dzisiaj dosyć, ide coś zjeśźć
na pożeganie jedna z najpiękneijszych fotek pana pięknego
o ile sie wklei,, bo fotosik sie zbuntował
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Zamieszczone przez corsicangirl

a ja lubie fryzjerów i prawie zawsze jestem zadowolona co mi zrobia (tzn ostatnio) bo jak bylam w gimnazjum to narzekalam strasznie. Ale w sumie wtedy tez kombinowalam. Mialam dwa razy jeza hahaha
a co do Swiat to jak sie odchudzalam kiedys tak naprawde to przez swieta przytylam tylko 0.5 kg, ktory szybko zniknal. i nie odmowilam sobie ani uszek ani makowca. w tym roku tez nie chce sie objadac. mam dosc ogromnego brzucha i mdlosci od przejadania sie

zawsze narzekasz na fryzjera. albo przynajmniej bardzo często!!!


a ja na świeta bede jesc uszka w barszczu i mi straczy. a no i moze ciasta. ale juz ryb czy jakichs inncyh przysmakow drugo-daniowych to ja nie potrzebuje...

na ostatniego fryzjera nie narzekałam! a na Rafała tez nie. To mama i kinga! :P


Xixa Jared fajny

corsic, julcyk, ja nie mogę ze śmiechu jak czytam te Wasze rodzinne pogadanki na forum słodkie to jest takie śmieszne no...

a ja w święta będę jadła wszystko i w dużych ilościach
ale przede wszystkim słodycze, bo inne rzeczy lubię, ale bez przesady
zresztą ja w święta raczej chudnę niż tyje nie wiem jak to możliwe... może dlatego, że jem jeden posiłek (ale przez cały dzień )

no...ujdzie w tłumie ;P ale chyba mam trochę inny gust

hey Słoneczka! dzisiaj jade do domku wiec odewe sie dopiero w niedziele
waga stoi a ja mam ochote rzucic tow cholere

Paula, nie rób tego, bo to najgorsze co możesz zrobić w tej sytuacji
ja myślę, że masz po prostu kiepski metabolizm po tamtej diecie i przydałoby się go rozruszać, a do tego musisz jeść raczej więcej niż mniej!

powodzenia i miłego weekendu :*

Agasku a wiesz ze coś w tym musi być bo zauważyłam ze ja tez chudnę chyba służy nam dieta "wysoko czekoladowa"

o tu sie całkowicie zgadzam z agasskiem!!!!!!

wiem coś o tym --> jesz mniej, a waga nie spada chore, nie? ale...jak już chcesz schudnąć, możesz zacząć jeść nawet 1300 kcal [ja nie moge 1500], schudniesz szybciej niz na jakimś 1000 i to jest dziwne. ale...do tego trza więcej ruchu, nie sportu, ale zwyczajnie ruchu i to sie sprawdza

no oczywiście nie nalezy brac przykładu z xixy, bo zaczynam wymiękac i chyba wege nie jest dla mnie, przynajmnije na dłuższą metę ale sie zobaczy

dziś mam na 14 do pracy, miałam 3 dni wolne dzisiaj już ide w nowe miejsce, nowi ludzie, nowe godziny pracy, wszystko nowe....nawet w gazecie pisali o tym nowym lokalu

aha, i jak już dostanę forsę, to sie pojdę ze znajomymi upić ale tymi znajomymi, co piją ze mna czerwone wino :P mam ochote znowu coś zmieniać, mam ochotę sie burzyć, buntować, być niegrzeczną i olewać komentarze głupków taka już jestem. hehe, no jesli ścielam swoje piękne włosy [haha ] i wygoliłam z boku głowę to oznacza,ze nadzsedł czas zmian. mam dosyć bycia miłą, uprzejmą, do usług i na zawołanie

noe --> no to powiem szczerze - nie dziwię się,że masz inny gust w sumie to lepiej, bo wiecej takich facetów zostanie dla mnie [dl;a corsi i poludnicy też - jakoś sie podzielimy...] a ostatnio to....ee.h.h...dobra, już nic nie mówię

dzis jest wyjątkowo niedietetycznie, ale przecież nie rzuce forum z tego powodu. będę tu wpadac nawret wtedy, gdy będzie fo kitu, nawet jeśli zawalę diete na maxa, nawet jak bedzie mi wyjątkowo xle...będziecie mnie wspierać? Pauluniu, bedziesz ze mną? nie zostawicie mnie???

heh, xixa, ja ścięłam włosy, ścięłam paznokcie (ale to z innych względów), może też nadszedł u mnie jakiś czas zmian?

dlaczego nie możesz jeść 15oo? ja myślę, że swobodnie byś mogła

ale ja widzę teraz po sobie... jem dwa, trzy dni z rzędu 13oo i nic nie rusza, raz zjem 15oo czy nawet 17oo i spada pół kilo
w ogóle kiedyś czytałam, że jak waga nie spada, to dobrze jeść tak, że jak niby jesteśmy na 15oo to jemy: dwa dni 13oo, jeden 15oo, dwa 17oo i tak w kółko.
kiedyś próbowałam to wprowadzić w życie i mi nie wychodziło, teraz robię to mimowolnie

dzis jest wyjątkowo niedietetycznie, ale przecież nie rzuce forum z tego powodu. będę tu wpadac nawret wtedy, gdy będzie fo kitu, nawet jeśli zawalę diete na maxa, nawet jak bedzie mi wyjątkowo xle...będziecie mnie wspierać? Pauluniu, bedziesz ze mną? nie zostawicie mnie???

dopiero teraz na to wpadłaś? jasne, że Cię nie zostawimy,
czy kiedyś któraś z nas to zrobiła???
i nie masz uciekać z forum w razie załamek! nie pozwalam