Strona 1 z 6 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 53

Wątek: Path vol II :)

  1. #1
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie Path vol II :)

    Uchhh...wracam
    Tym razem nie odświeżam starego wątku, bo sporo się pozmieniało w moim życiu, a co za tym idzie w kwestii mojego odchudzania również, więc wracanie do starych śmieci średnio ma sens.
    Mam nadzieję, że dziewczyny, które do mnie tam zaglądały, zaglądną i tu Liczę, że będę trochę rzadziej znikać, niż do tej pory
    A jak sprawa wygląda na dzień dzisiejszy ?
    Otóż...
    Od naprawdę długiego czasu próbuję wziąć się w garść. Jestem w błędnym kole odchudzania i joja i mam wrażenie, że nigdy tego już nie zmienię. Jedyne, z czego się cieszę, to fakt, że tym razem jojo było stosunkowo małe (przez pół roku przybyło mi "tylko" 8 cm w talii). Niestety, dotychczasowe próby dietowania kończą się po kilku dniach. Niby w przeciągu ostatnich kilku tygodni udało mi się zrzucić 2-3 cm, ale zdecydowanie nie jestem zadowolona z tego, jak jem.
    Przede wszystkim, nie mogę wziąć i drastycznie odstawić słodyczy. Po drugie, każda wymówka dla zgrzeszenia jest dla mnie dobra (chociażby wczoraj- grzanki ze znajomymi i mój tok myślenia "skoro i tak zrobię mnóstwo kalorii grzankami, to zjem jeszcze batonika" :/). Nie ma co, z tym myśleniem daleko nie zajadę :P Liczę, że jak będę się musiała przyznać do tego na forum, to mi rzadziej takie głupoty będą chodzić po głowie :P
    Największym jednak problemem w moim obecnym odchudzaniu jest fakt, że mieszkam z facetem. I to nie byle jakim, bo przy ponad 190 cm wzrostu ważącym poniżej 70 kg :/ Czyli ... wspólna kuchnia, przy czym jedno z nas ma jeść wysokokalorycznie, a drugie wręcz przeciwnie. Same posiłki nie są takim problemem, jak to, że on wieczorem zaczyna sobie wcinać ciacha, popijać soczkiem (soki to moje przekleństwo )...

    Ok, napisałam już, że mi źle, teraz pora na pomysły, co z tym zrobić :P
    Primo - będę sobie robić "listę rzeczy do zrobienia" każdego dnia. Przy moim trybie życia nie ma sensu ustalanie, że "dziennie nie przekraczam 1200 kcal"-przykładowo, bo jak wpadnie w weekend impreza, to musiałabym siedzieć albo o wodzie, albo o głodzie :P Więc będę w swojej diecie to uwzględniać, trudno, najwyżej wolniej mi pójdzie.
    Secundo- będę się tu spowiadać, bo to naprawdę daje kopa. Mam tylko nadzieję,że mi mobilizacja nie runie za kilka dni

    Cele mam następujące:
    -do świąt zrzucić 2 cm w talii (mam na to 11 dni i MUSI się udać :P )
    -przez okres świąteczno-sylwestrowy utrzymać (pojawiam się 28 grudnia spowrotem w mojej rodzinnej Gdyni, po prawie półrocznej przerwie... wypadałoby dobrze wyglądać :P)
    -kontynuować dietę i zdrowy tryb życia i w ogóle i schudnąć minimum 3 cm

    Obecne wymiary (jak większość pamięta, nie używam wagi :P Bo mnie dołuje małpa jedna :P)
    talia - 75 cm
    biust, biodra - 105 cm
    Dokładniejsze pomiary zrobię jutro rano

    Trzymajta się ciepło, w następnym poście zrobię plan na dziś

  2. #2
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzisiejszy dzień jest póki co niezły.
    Zjadłam bułę z jogurtem pitnym, bananka i małego kebaba (ale naprawdę malutkiego :P ). Liczę to na ok 800 kcal (bułki w kebabie nigdy nie zjadam ).
    Przede mną dziś:
    -jogurt jogobella i sałatka owocowa
    -a6w ! Koniecznie, bo bez tego nie ruszę tłuszczu z brzucha :P
    -picie herbatki odchudzającej (bez senesu, spokojnie), która leży od ładnych tygodni nierozpakowana. Nie żebym wierzyła w jej skuteczność, ale zawsze to bardziej mobilizuje
    -nie podżeranie chłopakowi ciastek. Basta ;]

    Mua, trzymajta się

  3. #3
    TUSSSIACZEK Guest

    Domyślnie

    Najwazniejsze juz z aToba).Podjelas decyzje o odchudzaniu.To naprawde duzo.
    Pozdrawiam cieplo.

  4. #4
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ufff, plan na dziś wykonany
    Sałatkę właśnie wcinam i zrobiłam jej tyle, że jogurt się już chyba nie zmieści pełna micha żarcia i tylko 300 kcal Gorzej, że sobie sparzyłam rano język herbatą i mnie grejpfrut boli :P
    Tussiaczku dzięki za wizytę też mam nadzieję,że ta jasna decyzja mi pomoże

  5. #5
    TUSSSIACZEK Guest

    Domyślnie

    Coz,wiem co to znaczy jesc razem z facetem....Moja polowka lubi jesc.Lubi slodycze....Musze sie przyznac ze czasami jem razem z nim.Staram sie jednak jesc zdrowo.....Uwielbiam mezczyzn misiow,wiec niech sobie je na zdrowie....a ja chce byc szczupla,wiec dietkujemy).
    Gratuluje udanego pod wzgledem diety dnia....
    Mam nadzieje ze juterkiem bedzie podobnie.
    Pozdrawiam.
    Buzka.

  6. #6
    paula20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-12-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziekuje za odwiedziny w moim watku
    Widze, ze wymiary mamy podobne

    Jaki plan na dzis?

    Pozdrawiam!

  7. #7
    adamczyk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam
    trzymam kciuki za ciebie
    mnie tez czeka niedlugo (bo tuz po swiatach ) mieszkanie z chlopakiem i tez on lubi sobie wieczorkiem usisac i podjadac, najgorsze jest to ze on mi np powie: a ty nie chcesz? ehhee on chyba nie rozumie, ze ja jestem na diecie hehe a tak na serio to on sie ze mna tylko tak droczy, bpo i tak wie, ze ja tego nie zjem jak nie bede chciala i juz hehee

    buziaki

  8. #8
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ołkej, pomierzyłam się dziś dokładniej :P I jest tak:

    ramiona - jakieś 29 cm (nie mam żadnego porównania, ale to chyba nienajlepszy wynik :P )
    biust - 107 cm
    talia - 75 cm
    kości biodrowe - 93 cm
    tyłek - 105 cm
    udo - 64 cm
    łydka - 39 cm

    Najmniej mi się podoba talia i uda, ale zaczynam się przyzwyczajać, że za każdym razem jak tyję, to głównie tam :P cóż, ćwiczenia, ćwiczenia, ćwiczenia...

    Plan na dziś:
    -drugi dzień a6w (zrealizowane, i to wspólnie z chłopem )
    -1200 kcal (jest ok 650 póki co)
    -długaśny spacer (do tej pory udało mi się zrobić tylko 2 h, w niezłym tempie co prawda...wieczorem jeszcze raz się ruszę na minimum godzinkę )
    -herbatka
    -wetrzeć w siebie balsamy, które stoją w łazience i się kurzą
    -nie wcinać ciachów wieczorem (mam alternatywę w postaci herbatek wszelkiej maści i barszczyku)

    Adamczyk hehehe, no ja już nie pamiętam, kiedy ostatnio miałam taką silną wolę :P więc gratuluję :P
    Paula & Tussiaczek dzięki za wsparcie, mam nadzieję, że dziś będzie kolejny udany dzień

  9. #9
    TUSSSIACZEK Guest

    Domyślnie

    Widze ze Kolezanka z Forum pozytywnie nastawiona. Swietnie. Wsumie o to wlasnie chodzi).
    Cieple napoje wieczorami to dobry zapychacz).
    Pozdrawiam.

  10. #10
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ufff, dzień udany za mną Może było ciut więcej, niż 1200 kcal (2 nadprogramowe szklanki barszczyku :P ), ale z drugiej strony oparłam się ciachom, batonikom, kanapkom zesrem itede No i nie miałam nic do picia, co mnie też poniekąd usprawiedliwia
    Zostaje mi tylko nałożyć balsam i muszę znaleźć na to siłę :P (5 h latania po mieście to męczy jednak :P ).
    Amen ;]

Strona 1 z 6 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •