Witam po krótkiej nieobecności![]()
Ostatnie dwa dni do moich najlepszych zaliczyć w żaden sposób nie mogę. Dwie imprezy i dwie wpadki dietowe. Niech to... Myślałam, że mam silniejszą wolę.
Wstyd mi jak diabli...![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Dziś znów walka od początku. Ale jest miła wiadomość - zważyłam się i znów jest 79,6. Czyli nie jest tak źle.
Plany na dziś:
2 godzinki rowerka
zmieścić się w 1500 kcal.
Do boju![]()
Zakładki