Wątek: Jem dla dwóch a nie za dwóch.. ;)

Witajcie

KasiuCz - Ania dokładnie napisała Ci o co chodzi
w sumie znalałam kilka art. ze rowerek stacjonarny jest wskazany (oczywiscie umiarkowanym tempem) i bardzo mi sie dobrze jeździło, ale ponieważ ja idę do mojego lekarza dopiero za 1,5 tyg to postanowiłam posłuchać lekarza Najmaluszka. A jak mi smutno wczoraj było jak W. jeżdził a ja nie
zapytam też mojego lekarza o to na razie wolę dmuchać na zimne buziaczki, miłego dnia Kasiu

Gosiu-Forma - dziekuję Ci kochana u mnie termin wypada na przełom listopada i grudnia, ciekawe jak to będzie co do wagi to nawet nie chcę myslec ze mogłabym przytyć 30 kg... masakra.. ja juz teraz mam 20 kg za duzo..
Gosiu pozdrawiam Cię goraco

Najmaluszku - dziekuję za wyjasnienie
jak się czujesz dzisiaj Aniu? buziaczki

Julcyś - dziekuję ja też się cieszę bardzo

*****
a ja mam dylematy niestety zw. z wagą i tłuszczykiem
niestety waga mi z dnia na dzień o kilka deko rosnie i czuję znów ubrania coraz ciasniejsze.. a to dopiero początek.. i to mnie dołuje bo mam duzy apetyt.. pilnuję się ale jednak jem więcej..
najgorzej jest własnie ze słodkim, bo mnie ciągnie bardzo a wart. odzywczych zero..
stąd caly czas muszę z tym walczyć.. moze mi w końcu przejdzie..
marzę zeby nie przekroczyć 100 kg w ciazy, ale jak tak będę przybierać jak teraz to dobiję ale do 110
dlatego na pewno na forum będę tu z Wami by Was wspierać i by czytać o Waszych sukcesach i by brać od Was siły do walki z moją największą słabością i zdrowo jeść dla siebie i Fasolki
chciałabym wrócić na poziom 87-88 kg, dziś niestety mam juz prawie 91 kg..
niestety te ost. stracone kg baaaaaardzo szybko wróciły.... zobaczymy jak to będzie dalej w sumie w I trymestrze wcale nie powinnam przytyć.. ale nic na siłę..

pozdrawiam Was goraco

Aniu, poproś lekarza o jakąś rozsądną dietkę dla ciężarnych albo poszukaj w necie :P

Pamiętam, że w którejś "Super Linii" była fajna dietka dla przyszłych mam, taka, żeby nie utyć, ale i nie zaszkodzić Maluszkowi

Ja przytyłam w ciąży 20 kg, ale dużo jadłam, zwłaszcza czekolady więc to po części moja wina, ale potem schudłam na 1000 kcal (to było moje pierwsze w życiu odchudzanie) z programu "Kwadrans na kawę" i osiągnęłam wagę ... niższą niż przed ciążą

Pilnuj się Anusia, to nie będzie tych 110 kg

Bardzo miłego i spokojnego dnia życzę :P

... a co do rowerka, już wszystko rozumiem

Anusia nie wiem jak Ci radzić bo też nie chciałabym, żeby ktoś pomyślał, że zamiast o dziecku to myślę o własnych kilogramach i wyglądzie.
Ale ja sama po sobie widzę, że każdy taki dzień gdy pozwalam sobie na zbyt wiele, na słodkie, które naprawde nie ma składników odżywczych wywołuje u mnie tylko dołka psychicznego, bo źle się czuję, brzych mnie boli i czuję się ciężka jak słoń.

Ania to naprawdę niezdrowe gdy w ciąży bardzo się tyje. Zostaw sobie trochę kilogramów na później. Teraz musisz uważać. Musisz. I już nie ma, że od jutra, od poniedziałku. Od teraz. Aniu prosze cię.

Tak, w którejś superlinii była taka dieta.
Awi, nie martw się kilogramami Ciesz się pełnią szczęścia. Niech Ci kiloski nie przysłaniają radości
Trzymaj się! A słodycze spróbuj odstawić, przynajmniej częściowo, bo one fasolce nie są potrzebne

KasiuCz - dobrze ze mi przypomniałas! mam gdzieś tę SuperLinie, wtedy nie wgłębiałam się w tę dietę hehe
co do czekolady to też mnie ciagnie własnie ona.. ale chyba juz mniej, od weekendu ciut jest lepiej
a co do odchudzania po - też wierzę ze w końcu będzie mnie mniej niz w momencie zajścia w ciażę (ok 88 kg.. okropnie duzo..)
buziaczki Kasiu

Najmaluszku - wiem kochana, wiem i masz świętą rację. Wiesz ja cały czas czuję się taka ciezka, mam duzo zaległosci w sobie.. stąd dziś mam lekki dzień (zeby to uczucie ciezkosci zeszło ze mnie) - w domu zjadłam syte sniadanie to teraz w pracy zjem tylko nabiał (jogurt i serek - rezygnuję dziś z grahamki) i wypiję kubusia a na obiad zupa (ogórkowa z mrożonek hortexu), a na kolację 2 jabłuszka musze się pozbyć tego uczucia strasznej ciezkosci, bo fatalnie się czuję..
I Aniu od TERAZ naprawdę zaczynam się pilnować.. bo waga 91 kg na tym etapie to nic dobrego.. stawiamy na zdrowe odzywianie prawda? a nie na dorabianie niepotrzebnego sadełka słodyczami i innymi przekąskami..
Anusia będzie dobrze buziaczki kochana

Fruktelko - dokładnie teraz sama sobie przypominam, dziś na pewno ją odnajdę
a co do słodyczy to dokładnie jest tak jak piszecie... a usprawiedliwianie objadania sie nimi bo jestem w ciązy to wielka głupota.. dodaj sobie kg, złe samopoczucie a dzieciaczek nic nie dostanie,tylko mamę cooooraz grubszą i smutną.. o nie musze sobie z tym dać radę!! buziaczki

Aniu skup sie teraz na tym żeby jeść zdrowo... Ten maluszek i troska o niego powinna byc dla ciebie największą motywacją.
Ja sie źle odżywialam, ale mądry Polak po szkodzie... teraz bym tego błędu nie powtórzyła, Ty możesz go nie popełnić!

ANIA GRATULACJE!!!!
NORMALNIE ŁZA MI SIĘ W OKU ZAKRĘCIŁA GDY ZOBACZYŁĄM TYTUŁ WĄTKU

A TO UŚMIECH MOJEGO PÓŁROCZNIAKA:

Ania wiem, że sobie dziś poradzisz...Ja też planuję lekki dzień Na śniadanie była bułka żytnia z almette a na drugie tylko nekatrynka. Damy radę.
Pytałaś jak się czuję???Dobrze

Witaj Aneczko

wiesz, w mojej pracy mam okazję przyglądać się wielu bobaskom, bo taka jest specyfika asortymentu, że bywają u nas dzieciaczki, mamusie z bobaskami i przyszłe mamusie
naoglądam się tych brzucholków sporo i zauważyłam, że dużo jest teraz młodych mam, taki wysyp się zrobił dużo widuję też ciężarnych dziewczyn, które są idealną reklamą zdrowego odżywiania się w ciąży, bo prócz pięknej piłeczki z przodu, reszta jest zgrabna i szczupła, czyli że można się nie objadać w ciąży i jest to nawet wskazane, bo nie wolno obtłuszczać dzidziusia, pamiętaj
jestem pewna, że zrobisz wszystko dla dobra dzidziusia a jak wiadomo objadanie się szkodzi dziecku, więc jedz dużo warzyw i owoców, nabiału chudego i będzie ok
przytulam Cię mocno Mamuśko