Kasiu, otóż moja MŻ jest to w rozwinięciu Mniej Żryj Niż Dawniej
strasznie zasadnicza jesteś moja droga, ale co ja się dziwię, ktoś kto nosi wagę do kina, aby zważyć popcorn, musi być w sprawach dietki bardzo zasadniczy
Kasiu, otóż moja MŻ jest to w rozwinięciu Mniej Żryj Niż Dawniej
strasznie zasadnicza jesteś moja droga, ale co ja się dziwię, ktoś kto nosi wagę do kina, aby zważyć popcorn, musi być w sprawach dietki bardzo zasadniczy
No to już rozumiem
Dziękuję Beatko za wyjaśnienie
Jestem zasadnicza to fakt, no ale to może dlatego, że już nigdy więcej nie chcę ważyć 66 kg
Co dla jednej osoby jest tragedią nie do przeżycia, dla innej może być marzeniem
czy Ty Kasiu wiesz, ile osób na tym forum marzy o takim cudnym szósteczkowym wyniku
a Ty ważąc tyle, nie byłaś hipopotamem, tylko apetyczną, zaokrągloną kobietką, więc nie przesadzaj z tym:już nigdy więcej nie chcę ważyć 66 kg
Aneczko, mam nadzieję, że nie obrazisz się, że sobie z Kasią urządziłyśmy u Ciebie pokój dyskusyjny
Dziękuję Ci kochana :P :P :P
... ale wiesz jak to jest, jak się w czymś zasmakuje, to już się nie chce wracać do tego, co było mniej smaczne
Hehe, ale sobie podyskutowałyśmy na Anusi wątku
Mam nadzieję, że nas nie pogoni
Na pewno Aneczka nas nie pogoni, bo to strasznie fajniusia Aniusia
a co do smakowitości... ostatnio oglądałam wstrząsający film o anorektyczkach, dla nich wychudzone ciało z wystającymi kośćmi jest smakowite...
może to nie jest stosowne porównanie w omawianym powyżej przypadku ( przypadku Kasi Cz. ), ale chciałam Ci w ten sposób uświadomić, że każdemu co innego może się wydawać smakowite
Hej
ale tutaj dyskusja owocowa
Kasiu, Beatko wielka buźka
ja teraz zaglądam tak szybko, dziś mam niestety jakieś fatalne samopoczucie już w sumie wczoraj tak mnie wzięło - po tym spacerze poczułam się jakoś kiepsko, przeleżałam cały wieczór, a dziś jestem taka nijaka od rana. U rodziców też prawe 4 godziny dosłownie leżałam, trochę pospałam, potem tylko poszlismy na mszę i teraz siadłam na chwilę do kompa, ale mi coś cięzko.. idę za chwilę spac, mam nadzieję ze jutro będzie ze mną lepiej.
Wydaje mi się ze to też przez pogodę, bo u nas jest strasznie duszno..
deszczu!!!
Anniu - chyba 2 byśmy chcieli.. no ale na razie myslimy o tym Maluszku który urodzi się w listopadzie.. zeby wszystko było dobrze itd.. wiesz..
pozdrawiam Cię goraco
Syciu - u nas też gorączka.. i taka duchota, ze marzę o deszczu a najlepiej oczyszczającej powietrze burzy
co do truskawek to tez w tym roku pojadłam ich jak nigdy! a teraz czeresienki mniam mniam lepsze niż słodycze buziaczki
KasiuCz - Ty to jesteś jednak z kosmosu momentami podziwiam Cię za to jaka jesteś i za Twoje podejście. Nie znam nikogo takiego jak Ty..
co do czereśni to wychodzi mniej więcej ze jem ich ok pół kg dziennie.. nie wiem czy to za duzo czy nie.. ale wolę je niż słodkości wcinać
a na dietę restrykcyjną, czy mż, czy ogólnie odchudzającą ze tak nazwę przyjdzie u mnie czas.. na razie lekarz wręcz nakazał mi jeść duzo owoców, zeby brać z nich witaminy!!
buziaczki Kasiulka do jutra
Beatko - Ty moja Mżetko kochana jak pisałam jem ok pół kg czereśni dziennie, czasem zjem jeszcze jabłuszko lub banana (ost. coś właśnie na banany mam ochotę, nie wiem czy to organizm o potas się upomina czy jak? ), staram się wykorzystac ten sezon zeby jak najwięcej witaminek przemycić Maluszkowi
a jeśli popełniam dietkowe jakieś błędy, trudno.. owocki pomagają mi w walce z ochotą na słodkie.. i tak w sobotę trochę uległam słodkiemu i mi z tym źle dlatego nie zamierzam z owocków rezygnować a na jutro planuję arbuza, bo mi się zachciało
buziaczki Beatuś pozdrawiam Cię goraco Aniołku
ps. 66 to waga moich skrytych marzeń! ech..
dobranoc
Kochana moja, uff... niedobrze, że kiepsko się czujesz no, ale takie uroki ciąży, czasami trafiają się gorsze dni
Mam nadzieję, że jutro poczujesz się dużo lepiej i tydzień zacznie Ci się naprawdę dobrze
Absolutnie nie możesz limitować owoców, bo Ty jesteś przy nadziei, więc musisz jeść mnóstwo naturalnych witaminek
Co do wagi 66 kg, to dla takiej wysokiej kobietki, jak Ty, to super waga
Buziaczki kochana, śpij dobrze
Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej, a nie nijak :*:*:*:*:*:*
Buziaki Słonko:*
ojej, Aniu,to kładź się i odpoczywaj.
Moze Cię pocieszę, bo oglądałam prognozę pogody i jutro ma padaćNawet burza ma być:]
wiem,że prognozy często się nie sprawdzają i deszcz może "akurat Szczecin ominąć" ale zawsze to jakas nadzieja,co...
Trzymaj się!
Zakładki