Wątek: Chcę żeby mi się wkońcu udało!!!

No to super, że się trzymasz dietki - koniecznie napisz o efektach ważenia!

Ja też już odliczam godziny do końca pracy...

Miłego dnia!

No to trzymam mocniutko kciuki za jutrzejsze ważenie!

A sałateczka meksykańska, mniam mniam, chętnie bym zjadła.



Przyjemnego wieczorku i kolorowych snów!

no czesc dziewczyny
ale u nas dzis brzydka pogoda...pada i pada psuje nastroj
pozniej musze sie przejsc zwazyc do rodzicow ale nie wiem czy bedzie mi sie chcialo jak tak bedzie padac... jak nie to trudno zwaze sie jutro. ale ejstem strasznie ciekawa czy mi cos ubylo czy nie... no zobaczymy
na sniadanko zjadlam 2 jajka i herbatka cytrynowa lipton. na obiadzik bedzie rybka w folii w przyprawach. pozwole sobie dzis na kawalek murzynka ale nie duzo...
a tak ogolnie to ide zobaczyc co tam u Was sie dzieje

Witaj Asiu. U mnie też paskudna pogoda dzisiaj, aż się nie chce ruszyć z domu. Ważenie na pewno wypadnie dobrze, trzymam kciuki! Murzynek, mniam mniam, byle nie za dużo.



Pozdrawiam serdecznie i życzę przyjemnego weekendu!

No i co porabiasz w taki deszczowo-wietrzny dzień? Ja siedzę w domku i na szczęście nigdzie nie muszę wychodzić. Mam zamiar leżeć całe popołudnie i czytać.

Jak ważenie?

Pozdrawiam!

hej dziewczynki jestem zadowolona z wazenia 1 kg mniej hurrrraaaaa

No to składam wielkie gratulacje!!! I od razu dzień się robi ładniejszy, prawda?

asiaszre i ode mnie masz wielkie GRATULACJE super i kolejny kilosek mniej
oby tak dalej
pozdr.

nela22
masz racje od razu dzionek ladniejszy i dalej chce mi sie odchudzac jestem naprawde baaaardzo szczesliwa haha

neonka
dzieki za gratulacje...Tobie tez zycze sukcesow

na kolacyjke byl kurczaczek w przyprawach z salatka z ogoreczka cebulki i musztardy
a jutro juz bede miala swoja wage i nie bede musiala nigdzie lazic zeby sie zwazyc
tylko zebym za czesto sie nie wazyla bo to tez niedobrze

zycze wszytskim milego wieczorka

Asieńko no ja się ważę codziennie, a czasami nawet kilka razy dziennie. No obsesja prawie, ale jakoś mi to nie przeszkadza. Może się tak przyzwyczaję, że jak skończę odchudzanie, to póżniej będę się bardzo kontrolować, żeby nie przytyć.

Co do wagi to też bym była wniebowzięta, jakbym zobaczyła kilogram mniej, więc dobrze Cię rozumiem.

Ale miałaś pyszną kolacyjkę. To ja przynoszę jeszcze zieloną herbatkę przed snem i pozdrawiam!