STO LAT! STO LAT!
Spóźnione gorrrące życzenia urodzinowe - spełnienia marzeń, realizacji snów i wszystkiego co sobie wymyślisz
:*
STO LAT! STO LAT!
Spóźnione gorrrące życzenia urodzinowe - spełnienia marzeń, realizacji snów i wszystkiego co sobie wymyślisz
:*
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
Xseniu -gdzie jesteś????
BUZIOLE
Jestem jestem,cwicze nadal ale narazie zmienilam trening na dzielony,bo troche nogi mi rosly(a tego nie chce)zmniejszylam kalorie na 1300 od dzisiaj,bo niestety ale znowu waze 71.Przez moja glupote.Nie zmieniam tickerikow,bo troche sobie marze.Obwody niby te same.teraz wprowadzilam wegle zlozone,ryz i makarony i kasze wszystko brazowe,a zmniejszam tluszcze siedze na niebieskim rofum i chlone wiedze.moje dzieciaczki znowu przeziebione,bo pogoda taka zmienna.zaraz poczytam co tam u was.a po urodzinkach KAC GIGANT.Dziekuje za zyczonka.
No to powodzenia w dalszych zmaganiach!
dzieciaczkom życzę zdrówka. U nas pogoda też byle jaka, niestety...
Kseniu - jeszcze kacyk męczy? To polecam gorącą sycącą zupkę i duuużo ruchu
Zdrówka maluchom życzę - u mnie jak na zĸłość jeszcze się Karolowi różyczka przypętała
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
Dziewczyny kochane!!!!
Wpadam do was z pożegnalnym tekstem!!!!!! Nie jest to mowa pogrzebowa, ale musze się z wami rozstać na ponad 2 tygodnie. Pisze dziś, bo jutro będzie pewnie zwariowane lotnisko związane z ostatecznym pakowaniem, prasowaniem itp. A w sobotę rano heja nad morze.....
Proszę zajrzyjcie do mnie czasami co by mi nie przykleili mojego bloga !!!!! Nie chcę się z nim rozstawać, a z Wami tym bardziej. Mam nadzieję, że za 2 tygodnie spotkamy się tu w komplecie ( oczywiście bez tych, które będą obecnie urlopować).
Trzymajcie się mocno, DO ZOBACZENIA ZA 2 TYGODNIE!!!!!!!!
Będę już po wczasachw Rowach i weselisku!!!!!
BUZIOLE
Honoratko ty nasza kochana wracaj szybciutko,napewno nie pozwolimy ci zginac.
A ja przezylam szok moj syn znowu mial atak zapalenia krtani ale tym razem ledwo lapal oddech wylecialam jak poparzona z nim na zimne powietrze i na pogotowie,ale teraz juz dobrze dostal sterydy i inhalacje.On ma tak czesto ale ten raz byl najgorszy,i najgorsze bylo to ze nie mialam sterydow w domu,teraz juz mam.
Cytrynko slodycze be be,ale mala porcja od czasu do czasu nie zaszkodzi.
Ech, Kseniu - najgorsza jest bezsilność
Dużo zdrówka życzę Luisowi, a Tobie mnóstwo sił
A jak z dietką i ćwiczeniami?
Buziole
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
Zakładki