-
Pris,
zazdroszczę ci tego sukcesu w odwęgleniu. I odpieczywienia. Masz zupełną rację - kanapki to czyste lenistwo, pójście na łatwiznę. A ja niestety praktykuję to często gęsto
I oczywiście głupia jestem, że nie korzystam z usług pewnego pana, który przychodzi z pobliskiej restauracji z przekąskami na lunch. Za 2,5 eur można mieć przeróżne sałatki, moje koleżanki się nimi zajadają.
Co do regularnej alkoholizacji, to nie przejmuj się, winko jest zdrowe. Obyś tylko tego winka czymś nie zagryzała. Ja wczoraj do winka (alleluja, że nie piwa) schrupałam mega-ilości paluszków, talarków, rodzynek w czekoladzie, winogron. chipsy na szczęście były niedobre Dziś standardowo wyrzuty sumienia
Autkobu,
przyłączam sie do klubu. I liczę na prawa członka honorowego - żłopię piwsko prawie codziennie
-
Dziś stwierdziłam: łatwo być cnotliwą nie znając pokus Tak Wam tu mędrkuję z tymi węglami, czas na próbę woli. Ponad 3tyg bez chleba, także może nie pamiętam co to za rozkosz...?
Postanowiłam zaryzykować i na śniadanie zjadłam bułkę z ziarnami i - idąc na całość - wafla w czekoladzie
Poza tym, że jelita mi ruszyły z siłą wodospadu nic innego się nie stało i nie skończyłam dnia pożerając frytki z hamburgerem. Smaki nie wróciły. Z dziką rozkoszą zjadłam serek wiejski i sałatkę Ogólnie było za słodko i bez większych ekstaz smaku.
śn: bułka z ziarnami z szynką i warzywami, wafel w czekoladzie
II śn: kawa z mlekiem 0%
obiad: 2 parówki drobiowe
podwieczorek: serek wiejski, sałata z innymi warzywami
Nie znaczy to że JESTEM URATOWANA, że nie zajojuję, że nie rzucę się za jakiś czas na pizzę. Ale. Na razie jest super i każdy dzień jest dobry, cieszę się i mam nadzieję, że będzie tak jak najdłużej
P.S. waga w miejscu. Ech. Ale mam hardkorowy przyszły tydzień z podróżami, z dziką harówką, itd także na pewno coś spadnie
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
kurcze... ja już od mniej więcej 10 dni nie jem pieczywa. tzn na sniadanie zjadłam pół bułeczki pełnoziarnistej,żeby sprawdzic czy mi to w ogóle potrzebne i jakoś rewelacji nie było
tylko nie wiem czy bez owoców bym wytrzymała...
-
podziwiam Cię, naprawdę Cię podziwiam...
-
pris, a kiedy zamierzasz przestać?
bo dla mnie dieta ma byc na całe życie, czyli nie ma sensu, żebym musiała sie wyrzekać węgli.
właśnie wcinam surówkę z pomidora, ogórka i świeżej kapusty,z łyżeczką oliwy
-
Xixa - jasne, dieta na całe życie, itd. Tylko ja chcę teraz CHUDNĄĆ, a nie stać w miejscu miesiącami, jedząc zdrowo i "przez całe życie". U mnie niestety normalne, zdrowe jedzenie, wszystko ale w rozsądnych ilościach, potem w zakresie 1200kcal nie zdało egzaminu. I moja wola też nie zdała egzaminu. Potrzebowałam czegoś radykalnego, żeby mieć psychicznie poczucie, że FAKTYCZNIE coś robię żeby zrzucić wagę, a jednocześnie realnie chudnąć...
Wiem jak jeść żeby nie przytyć, w tym momencie dostarczam sobie tyle cukru ile trzeba i niczego mi nie brak. Nie jestem zakwaszona, nerki nie siadają Po prostu nie jem chleba-ziemniaków-cukru, resztę w ograniczonych ilosciach.
Zamierzam przestać jak mnie to zmęczy, jak schudnę tyle ile chcę. Na pewno na jesieni już będę jadła ciemny chleb, to pewniak. Nie da się przeżyć chłodniejszych pór roku bez cukrów.
A chwilowo... jest spoko i tyle
Dziś pożarte:
śn: 2 parówki drobiowe, serek wiejski 3% z warzywami
II śn: kilka śledzików z octu
obiad: warzywa z patelni + ryba smażona + sałata z vinegret
podw: maślanka
Kolacja - nie wiem, ale pewnie jakaś sałateczka.
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
Pris to zycze powodzenia na ten ciezki tydzien. mi zawsze w podrozy chce sie jesc. czego Tobie nie zycze
-
Prisku wzielam z Ciebie przyklad
Rowniez jestem na niskoweglowodanowej ... Juz kiedy ja stosowalam , ale bylo to w czasie kiedy mialam starsznie duzo obowiazkow i nie mialam czasu na kombinowanie nad posilkami i starsznie malo jadlam - w konsekwensji w 2 tygodnie duzo schudlam, po czym w tydzien jojo
Teraz , madrzejsza o te doswiadczenia - jem ile naprawde potrzebuje i - o co sie najbardziej obawialam - mam energie a wydawalo sie wczesniej ze bez wegli czlowiek zyjacy aktywnie nie pociagnie i przynamniej wreszcie waga ruszyla..
...Tak ze masz we mnie zwolenniczke
-
Bananowa - 9kg mniej??? KIEDY, JAK?! GRATULUJĘ!
Niskowęglowa nie boli, a energii ma się tyle ile trzeba. Cieszę się że Ci się podoba No i po tickerze widać...
Ja zaraz ruszam w wojaże no, ale służbowe wojaże, więc nie tak kolorowo. W każdym razie zapowiada się upał stulecia w tym tygodniu, także pewnie będę żyć o wodzie i sałacie.
Sprawozdania z frontu z pewnością będą! Żeby nie było.
Trzymajcie się CHŁODNO w tą pogodę
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
Ty tez sie trzymaj chlodno i moze do tej salaty dodaj jakas rybke czy ser
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki