Dziękuję za gratulacje nadal jestem tak zachwycona tym spadkiem wagi, że normalnie nie mam ochoty na jedzenie, ale coś tam oczywiście jem żeby nie paść
A tak mniej optymistycznie, to już drugi dzień siedzę w chacie i sie ucze.. no normalnie nie moge juz patrzeć na to wszystko.. ta nadchodząca sesja mnie przytłacza.. boje się, że się nie wyrobie. No ale oczywiście nie poddaje się i siedzę nad tym wszystkim (choć jestem ostatnio jak na jakiś dragach bo nie mogę usiedzieć w miejscu 10 minut i mnie nosi po chacie ;p)
A co do dietki to dzisiaj na śniadanko była wasa z serkiem białym x2 + herbatka czerwona
II śniadanko: jogurcik 'pieczona jabłko" - moja najwieksza słabość
Obiadek - pierś z kurczaka zapiekana w folii z brokułami + herbatka czerwona
Deserek: truskawki
Do tego pogibałam sie trochę do muzyczki, bo mimo nawalu nauki i dziwnej pogody za oknem mam naprawdę dobry humorek chyba się uzależnie od tego powera po spadku wagi
Zakładki