Wątek: Motylek wraca.. 20 kg do zrzucenia.. Chyba nie dam rady :(

a wiec to tak!
dziewczyny- co powiecie na wspolne odchudzajace rolowanie na bloniach?:>?

mrfz raczej się nie przełamię, chyba wolę te rolki.. A co do tego kopa w tyłek- cholera, może mnie trzeba faktycznie kopać i to mocno, a nie gładzić po główce, że będzie dobrze? Trzeba się wziąć za siebie, a nie narzekać!

Autkobu - ja miałam mieć goldena, ale.. los sprawił, że mam to małe diablę :P Strasznie jest niedobra, ale bardzo ją kocham, jaki mam wybór?

Nadziejka - ja w sumie nie mam nic przeciwko :P Tylko do Błoń mam kawałek, jakieś 35 minut autobusem/tramwajem. No a od 16-19 pracuję, więc nie wiem, czy byśmy się zgrały co do godzin... ? Zawsze łatwiej jeździć z kimś :]
Chociaż samemu też nie jest źle - muzyka na uszy i jedziemy :P

no ja jestem ZA!!!

sama też lubię jeździć - z mp3 na uszach

No to dziewczęta: jakie godziny Wam pasują? ;>
Pracujecie/uczycie się? Jak tak, to w jakich godzinach? Żebyśmy się jakoś zgrały :P

pracuje teoretycznie do 16, praktycznie do 17, na rolki lubie wieczorami - 20.30- 22
chyba ze weekendy to wczesniej i dluzej

i tez lubie mp3 w trakcie

Co do rolek, to mi by pasowało tak o 21.
Pracuję od 16 do 19, więc musiałabym wrócić do domku, chwilę odpocząć, wziąć rolki, wsiąść w autobus i jechać na Błonia.
Autkobu, co Ty na to?

ja też lubię wieczorami

No to jak, jakieś postanowienia co do rolek? :P

bede dzis, razem z odchudzajaca sie psiapsiolka na roleczkach na bloniach od 20.30/21

Jak wrócę do domu (ok. 19.40-20) to napiszę, czy będę
Chyba, ze mnie nie chcecie? :P