Wątek: Motylek wraca.. 20 kg do zrzucenia.. Chyba nie dam rady :(

I jak się biologia udała?

jak poszło
ja lubie być zapracowana i nie myśleć o jedzeniu

miłeeego dnia

No biologia niestety się nie udała, czym bardzo zaskoczona nie jestem..
Ale cóż poradzić. W biol chemie nie jestem, a kobieta takiej wiedzy ode mnie wymaga (i to na marną 3 ).
Mówi się trudno.

Dzisiaj impreza, więc niestety, ale może być kiepsko pod względem kalorii.. Ale.. będzie dużo rolek w tygodniu, obiecuję :P

P.S. Imprezy to złooooo

Imprezy są szatańsko bossssskie

ja właśnie wróciłam z rolek fajnie było

nie przejmuj się wstrętną babą! :// są takie *&^%^$$%%$ na świecie :/ w poniedziałek też mam starcie z taką jedną :/ ale cóż, trzeba przetrwać.

miłej imprezy :]

oj zdarzaja si etakie hetery.
co ciekawe nie wszytskie to stare panny

jak sie tzrymasz Motylku? na imprezie wiecej tanczenia czy drinkow bylo?

chyba drinków, bo jeszcze odsypia :P:P

<przytul>

czekamy na relacje z imprezki

Imprezyy aj są cudowne ;D..fajny chłopak i na parkiet i do samego rana ;D



widać dziewczyny że pewnie odsypia hihi ;D czyli imprezka udana ;D
napisz jak było ;D

Ojj dziewczęta, chyba już umarłam
Wróciłam do domu koło 10 (i tak wcześnie, bo kumpel za Krakowem mieszka i to w ogóle z drugiej strony), poszłam z psem na krótki spacer i o 11 spać, wstałam o 15 i sobie siedzę..
Zjadłam kanapkę: ser, szynka (chudziutki filecik), pomidor, chlebek żytni bodajże.
Co do tych drinków i tańczenia: hmm.. było i to i to :P

Impreza jak najbardziej udana

fajny chłopak

... ^^