Ooo jednak ktoś to czyta
Na razie trzymam się sztywno zasad, które ustaliłem na początku i po 2 tygodniach zapomniałem całkowicie o słodkościach. Nie doskwiera mi brak przekąsek i innych rzeczy. Ba nawet wzmogłem jeszcze bardziej rygor i zrezygnowałem do zera z alkoholu, a trening rowerowy zwiększyłem do 40 minut.
Plan zakładał lekkie poluzowanie zasad dopiero jak waga spadnie poniżej 80 kg. Wówczas chciałbym skupić się głównie na treningu: rower stacjonarny + bieganie przy równoczesnym wychodzeniu z diety tak by zracjonalizować pożywienie i nie dopuścić do efektu skoków wagi.
Mówiąc najprościej zwiększając obciążenie treningowe (zapotrzebowanie na kalorie) zwiększę (urozmaicę) swoje posiłki.
Muszę jednak bardzo przestrzec osoby, które chciałyby iść moją drogą. Moja dieta jest bardzo rygorystyczna i jeśli nie macie silnej woli to nie zaczynajcie jej. Wiąże się to bowiem z sytuacją kiedy po początkowej szybkiej utracie wagi przyjdzie kryzys waga skoczy wam dalej niż sprzed diety.



11Lubią to
LinkBack URL
O LinkBack


Odpowiedz z cytatem
Zakładki