dziewczyny, kolejne ważenie i kolejne spadki 6, 2 kg. tak sie ciesze. od jutra zaczynam 14 dni warzywno/owocowe żeby oczyścić organizm. do celu jeszcze trochę.
Witam Dziewczyny
Wróciłam ... Indie są kolorowe ale i smaczne.
Zaczęłam od nowa- tym razem jestem na Gacy oraz aqua aerobik- zobaczymy
Widząc wasze spadki- zazdrość mnie zjada - oby skutecznie hihihi
Mam nadzieję na miłe wsparcie i wzajemnie
Pozdrawiam prawie wiosennie
Malinkaa1 nie mierzyłam się, ale widzę po ubraniach i po sobie, że 3 lata temu tak wyglądałam jak ważyłam 55 kg. No może tyłek mam trochę większy. Jeszcze dwa kg i więcej nie chce bo już wiek nie ten (40) i w zasadzie już jest ok. Chce jednak mały zapas mieć
Zobaczyłam wreszcie 5 z przodu od dwóch dni waga 59kg. Jeszcze trochę, jeszcze trochę . Życzę miłego dnia, spadków i trzymam kciuki
Hej co u Was? Cisza się zrobiła jak Wasze wagi? U mnie dziś 58,5
Cześć.
Poddałam się zupełnie. Masakra. Nie potrafię narzucić sobie reżimu. Nie potrafię odmówić sobie czegoś słodkiego, ba, ja w ogóle nie myślę o tym, żeby sobie tego odmówić! Waga spuszczona ze smyczy podskoczyła radośnie, a co, wolno jej. Sucz jedna.
Niby wiosna, niby warzywa, wszyscy wokoło tacy fit i ą i ę, a ja.. szkoda gadać.
Byłam raz u dietetyka, posłuchał, posłuchał, wydrukował mi dietę z komputera i wystawił za drzwi. Gdy spytałam o jakąś motywację, o sposoby na radzenie sobie w tych najtrudniejszych pierwszych tygodniach, usłyszałam: wierzę w panią, pani Kasiu. Motywacja przyjdzie, jak przyjdą sukcesy. No, rzeczywiście, powiedział, co wiedział.
Ale. Nie byłabym sobą, gdybym po raz pińcetny nie powstała z podłogi, nie otrzepała tyłka i nie ogłosiła uroczyście kolejnego planu naprawczego. Ha, w tym przynajmniej mam wprawę.
Na początek:
- wracam do picia 2l wody dziennie (nie herbaty, wody);
- codziennie spisuję tutaj, co zjadłam;
- może się zacznę modlić o schudnięcie? wszak jak trwoga, to do boga
Dobrego dnia laski, chudnijcie, chudnijcie!
novembre
3.05.2016.
Waga: bezlitosna, 80,6 kg.
9:30 Śniadanie: ziarenka z jogurtem 1,5% i sokiem z malin od teściowej. Herbata 0,4l.
Herbata 0,4l.
13:00 Obiad: Pierś kurza w panierce z potrawką i ryżem (mamusia rozpieszcza kulinarnie, mać), surówka z czerwonej kapusty, cebuli, łyżeczki musztardy i łyżki majonezu.
Herbata 0,4l.
1/4 tabliczki czekolady podwójnie mlecznej Lindta (wiecie, jaka dobra? ;p)
Herbata 0,4 l.
19:00 kolacja: kanapka z wędliną i rzodkiewką, garść smażonych pieczarek.
Jogurt.
Wody i herbaty dzisiaj łącznie 3l.
*ziarenka:
po 100 g: kaszy gryczanej, kaszy jęczmiennej, płatków owsianych, siemienia lnianego, sezamu, pestek z dyni, słonecznika, rodzynek.
Wymieszać i wsypać do szczelnego pojemnika.
Wieczorem odmierzyć do miseczki 3 łyżki mieszanki i zalać 5 łyżkami gorącej wody. Przykryć, zostawić na noc. Rano dodać jogurt, kefir lub mleko, co kto lubi. Można dodać świeże owoce lub sok.
Takie śniadanie według rozpiski ma 122 kcal i naprawdę na długo syci.
4.05.2016.
Waga: 79,7
Woda.
Śniadanie 9:30 ziarenka z jogurtem i łyżeczką dżemu figowego.
13:00 Obiad: Pierś kurza w panierce z potrawką i ryżem (mamusia rozpieszcza kulinarnie, mać), surówka z czerwonej kapusty, cebuli, łyżeczki musztardy i łyżki majonezu.
17:00 Leczo z cukinii, pomidorów i kiełbasy.
Lód wiśniowy z pudełeczka.
Trochę śmierdzącego sera, brie i tilsitera. Mniam!
21:30 2 kanapki z jajkiem i pomidorem. 3 piwa. Mecz!
5.05.2016.
Waga: 79,5
Jajecznica na maśle i szynce. Pół kromki chleba.
Biały barszcz, mała miseczka. Leczo, mała miseczka.
Pół kromki chleba z masłem i nutellą.
Dużo herbaty.
Ździebko chałwy.
Lód Bounty.
Kanapka z pastą rybną.
6.05.2016.
Waga: 79,6
Kanapka z pastą rybną. Jogurt.
Leczo, mała miseczka.
Deser lodowo - owocowy Mövenpicka Colibri. Uwielbiam.
Kanapka z jajkiem.
7.05.2016.
Waga: 79,6
Kanapka z jajkiem i pół kromki z pastą rybną.
Ostatnio edytowane przez nov_embre ; 07-05-2016 o 11:36
Zakładki