A ja wczoraj wypełniłam plan i wyjeździłam na rowerku 1350 kcal
oprócz tego 200 brzuszków...

Dzisiaj będzie gorzej:
śniadanie - serek biały z ogórkiem i dwa kawałki pieczywka ze sliwką i zjadłam batonika - to razem już wychodzi 580 kcal jestem beznadziejna
zatem mam zamiar dalej w pracy pić już tylko herbatkę czerwoną i zjeść jabłuszko...

Zamknę się zatem w 700 kcal...

Potem obiadek - na mieście, więc dietetyczny niestety nie będzie...
na rowerek też nie mam co dzisiaj liczyć
Tylko na brzuszki mam szansę

Jutro natomiast najpierw trochę fizycznej pracy pry sprzątaniu, na 13-tą idę na proszony obiad do knajpki...wieczorkiem do kina
Zatem znowu dietetycznie nie będzie...
Niedziela - squash, a potem rowerek, więc trochę grzeszków odrobię, mam nadzieję