-
Witaj Żabciu
Mnie smakuje czerwona herbatka przez to odchudzanie wmówiłam sobie, że ziółka są dobre i ziołowe herbatki też piję Ale może będę dzięki temu zdrowsza i ładniejsza?
A wagowo też nie za ciekawie bilans dzienny to z reguły -600 -1000kcal, w waga stoi jak zaklęta uparła się na 74kg i ani drgnie Czyżby tak miało zostać? Nie chcę
Żabciu, trzymaj się, te nasze wagi muszą ruszyć w końcu w dół
Pozdrawiam
-
Mala.Zabcia....przestojem wagowym absolutnie się nie przejmuj przeceiż okresik tuz tuz...a wiadomo co to zanczy dla naszych orgaznimów ...
że każda wyniki diety są zafałszowanwe przez nasze hormony
wiem, że to bardzo derpymujące (chyba dobrego słowa użyłam ..nie mam pod ręką słownika ale to słowo jesli = zniechęcające i demoblizujące to własnie jest na miejscu
Nie przejmowac się prosze i trzymać dzielnie dietki i ruchu zazywać w miare możwliości
-
mi tez kiedys waga stala, i to przez dwa tygodnie...za to jak potem ruszy to ho ho!
romina -ja czerwona nazywam "herbatka bagienna" moze parzysz za mocna? wtedy ejst niemozliwa, gorzka, cierpka ...a ja zapzram dwie lyzeczki na szklanke a potem przez siteczko przelewam do kubeczka 0.3 l i dolewam wody. i wtedy da sie wypic spoko ale fakt, ze zalatuje bagienkiem. i musze myc zeby jak misiek przychodzi bo sie calowac nie chce jak pilam ta herbatke tzn nic nie powiedzial wprost ale raz zauwazylam jego mine hahaha
trzymajcie sie dietki dzielnie moje drogie.
acha-cos wam powiem z doswiadczenia wlasnego, bo ktoras tu pisala ze jadla 800 a spalila wiecej i czemu nie spada. otoz wlasnie temu, ze 800!! dieta musi pokrywac zapotrzebowanie organizmu. tysiac to ostateczne minimum na stala diete. ja np zauwazylam ze jak zaczelam codziennie cwiczyc po godzinie to tysiac byl juz za malo, slablam i nie mialam na nic ochoty. wystarczylo dodac 100kcal i bylo znow super. dlatego postanowilam cwiczyc tak mocniej co drugi dzien, a zejsc znow do 1000 i teraz tak mam i jest na parwde ok i chudne. wiec jesli wam waga stoi a zauwazylyscie ze jecie mniej niz 1000 to zmiencie to. bo organizm sie przestawia na tryb oszczednosci, ze mu brakuje raz i drugi, to w koncu magazynuje najwiecej ie sie da z tego, co zjemy. i waga wtedy stoi bo i metabolizm zwolnil...dlatego tzreba znow organizm przekonac ze ma jedzenia na dosc i wtedy bedzie tez sila i ochota do cwiczen.
przeczekjcie wiec ten stop na wadze, ale tezprzyjzyjcie sie kaloriom jakie dostarczacie...
z doswiadczenia mowie, nie zeby pouczac. bo moze macie jak ja, a wtedy szybciej uda sie wam wrocic do normy, nie?
buziaczki!!
-
Monia, ja z reguły jem 1000-1200kcal, nie jem słodyczy, więc te kalorie sa z normalnych posiłków, ćwiczę co drugi dzień i nic Waga stoi już tydzień
A czerwona herbatka mi smakuje Teraz wogóle nie piję zwykłej herbaty, tylko czerwoną albo ziołowe jakieś
-
Witam Moje Kochane !!!
Dziękuję, że zaglądacie do mnie...jest mi tak miło
Niestety nie popiszę dzisiaj długo, bo bardzo źle się czuję, to wszystko przez ten kręgosłup - ręce mi drętwieją Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień przyniesie mi więcej sił witalnych i będę mogła popisać na Waszych pościkach .
Ściskam mocniutko,
Mała.Żabcia
P.S. Z dietką ok, nawet waga się ruszyła ździebko
-
Gdzies ktos kiedys na tym forum opisywal a wlasciwie wkleil skopiowany czyjs wyklad na temat zastojow spadkow wagi. To jest jakis taki mechanizm fizjologiczny i absolutnie nie mozna rezygnowac , a nawe zmieniac poziomu przyjmowanych kalorii .Nie jestem w stanie powtorzyc tego co tam bylo napisane, bo za madre bylo a zreszta dla mnie bylo wazne , ze to w koncu ryszy a nie dlaczego stoi. Mam nadzieje, ze pisze w miare zrozumiale , bo jak czytam teraz sama siebie to jakos tak dziwnie to wyglada. Wiec aby juz wiecej nie krecic -Papa!!
-
hej Mala Zabciu - już drugi raz odzywam się do Ciebie,
a wszystko dlatego, że jestem teraz na dokładnie takim samym etapie jak Ty
w koncu chec do walki i zal.. za utracona 9kiedys zyskana wagą)
jak pisałam juz gdzieś schudłam czas temu jakiś 26kg a potem niestey wróciły i to z nawiązką (choć wagę o 20 kg mniejsza przed osatnim odchudzanim też trzymałam 4 lata ) no a teraz mam 32,9 kg do stracenia (do wagi się nie przyznam, wole odejmowac od liczby kg do zrzucenia)
a i mój facet równiez uważa że się wygłupiam, że ślicznie wyglądam, i że wcale nie musze się odchudzać no i jak widac wcale nie ma zamiaru mi w walce pomagać, a mnie to jeszcze bardziej zmusza do działań.
tym razem odchudzam się od jakiś 2 tyg i schudłam jak na razie 3 kg...
wiec trzymaj sie bardzo bardzo bardzo mocno!!!!!
i nie poddawaj się
jeszcze im (SOBIE) wszystkim pokażemy i wejdziemy w ubrania sprzed roku!
pozdrawiam serdecznie
Jonka
-
no alsnie brak czasu na cw, bo skzola, zkauoy i te zeczy!!! ...
-
Witam Kwiatuszki !!!!
Kolejny dzień złego samopoczucia
Waga - 95 kg - to jedyne mnie cieszy !!! Juz 5 kg mniej !!!!
Dziekuje Kochane,ze zagladacie tutaj !!! Jutro mam nadzieje lepiej sie poczuje i bede bardziej sensownie pisac....i wiecej przede wszystkim.
Całuski,
Mała.Żabcia
-
Żabciu! To miło słyszeć 5 kg !!!ja 4 kg i też sie cieszę ,narazie stoi u mnie waga ,ale się nie przejmuję ,przede wszystkim więcej jem a waga ta sama ,czyli nie ma JOJO.Pozdrawiam!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki