-
Zabciu gratuluje tych wszystkich zrzuconych cm, hehe swietny zart
-
zabciu! Mocno trzymam kciuki i czekam na dalsze efekty
Mi na razie waga stanela po poczatkowych osiagnieciach, ale nie poddaje sie grunt to do przodu
-
Niestety, tak to jest z tą wagą...na poczatku leci błyskawicznie, a im dłużej tym trudniej ją ruszyć ale to nic, i tak zleci tłuszczyk i będziemy jeszcze piękniejsze (bo piękne to już jesteśmy )
Żabciu, jak zdrówko? Mam nadzieję, że lepiej?A co do pompek w poście Siby napisałam jakie ja robię, troszkę na skróty, ale i tak mięśnie czyję
Pozdrawiam
-
Witam Was Kochane !!!!!!
Dzisiaj przyszłam do Was na spowiedź i proszę o rozgrzeszenie .......
Tak się wczoraj cieszyłam z efektów mojego odchudzania, że postanowiłam poświętować sobie, naprawdę nie wiem co mnie napadło i to ok godz. 20 !!!! ( o zgrozo! ) Zjadłam gigantyczny żurek, to chyba była podwójna porcja , do tego dwie buły z masłem, wędliną, majonezem i rzodkiewkami.................ależ mi wstyd To była moja pierwsza wpadka i mam nadzieję, że ostatnia. Dzisiaj czuję się źle - taka najedzona, wręcz nażarta i ociężała, fuj fuj fuj......jestem wściekła na siebie !!!!
Wagę omijam z daleka i nie zamierzam się ważyć, bo wiem jak mi to zepsuje humor. Zważę się dopiero za tydzień, jak będę miała mierzenie. A dzisiaj robię sobie dzień wodnika, żeby oczyścić się z tych okropności, które wczoraj pochłonęłam.
Nio to się wyżaliłam i proszę o rozgrzeszenie Widzicie - każdy ma chwile słabości - nawet ja
Sibuś - dziękuję za gratulacje, ale jak widzisz popsułam wszystko wieczorkiem Ale obiecuję Tobie i sobie, że to już się nie powtórzy (nigdy nie mów nigdy ) i już wracam do dietki, a dzisiaj wodniczek !
mam-kompleksy - cieszę się, że podobał Ci się kawał Co jakiś czas będę tu zamieszczać jakieś śmieszne tekściki, co byśmy się pośmiały troszkę
nova22 - dziękuję, że w końcu zajrzałaś do mnie Nie martw się przestojem wagi, ja też już to przerabiałam. Trzeba być cierpliwym - niestety Wiem, że to strasznie demotywuje do walki z tłuszczykiem, ale tzreba pamiętać o tym, że warto ! I, że każda z nas ma takie problemy ze stojącą w miejscu wagą.....traktujmy to po prostu jako normalny etap odchudzania, że tak ma być i koniec. Tak będzie łatwiej !
rominko - co do zdrówka......hmmm...bywa różnie Powiem Ci, że bardzo pomaga mi forum, wtedy nie myślę o tym jak bardzo źle się czuję. Jutro idę do ortopedy, ma mi ustalić z rehabilitantką program ćwiczeń. Mam nadzieję, że szybko zacznę się rehabilitować i stanę szybko na nogi, bo bardzo chce mi się odchudzać pełną parą tzn. łącznie z ćwiczeniami, bieganiem itp. A na razie tego nie mogę robić - niestety No nic - bądźmy dobrej myśli !
Zakończę moje pisanko dzisiejszą wróżbą z chińskiego ciasteczka :
"Każde nieszczęście jest w połowie wielkim szczęściem."
Miłego dnia Wam życzę,
Mała.Żabcia
-
heja!
nie przejmuj się wpadkami - zdazają się każdemu.
mi sie jedna szykuje w sobotę - będzie imprezka i na pewno wypije ze 3 ,4 piwka
a co do wodniczka - tez tak zawsze robię!!!
trzymaj się Mała Żebciu - 5,5 kg to niezły wynik
i tak mnie nakręciłaś mierzeniem, że jak tylko wrócę do domku to się zmierzę
pozdrawiam serdecznie
miłego dnia!!!
Jonka
-
marzenia te duze i te malenkie
Mała Zabciu bardzo mi sie podoba watek jaki zaczęłas w swoim pamiętniku..marzenia. Ja też mam kilka takich maleńskich i tych większych:
1.znalesc osobe, ktora mnie pokocha taka jaka jestem i ktora ja pokocham caly mswoim 22 letnim serduchem
2.znalesc sobie jakas dobra prace, ktora pozwolilaby mi na jako takie godne zycie/mam strasnze obawy ze po studiach dolacze do tych wielu bezrobotnych/
3. zalozyc rodzinne..strasznie marzy m isie trojka dzieci
4.zwiedzic piramidy egipskie i zamki Irlandzkie
5. poodbnie jak Ty kupic sobie maly domek nad morze/kocham morze/, gdzie moglabym uciec od zgielkow cywilizacji/Lralow tez bardzo kocham/
6. oraz byc dobrym czlowiekiem....az do konca
To tyle ode mnie moz enie za bardzowygorowane, ale szczere.
Zycze powodzenia Zabciu...i wpadne od czasu do czasy do Ciebie na forum K.
-
Mala.Zabcia wpadka była i zapominioj o tym jak najprędzej....dzien wodnika oczyści cie z kosmatych myśli ( najważniejsze zeby się nie załamywac ..bo potem taka wpadkę można przeciagac aż wróca wszystkie uttracone kilogramy...więc tylko Broń Boże nie zmarnuj tych -5,5 kg)...zobaczysz zreszta że już dzisiaj po dniu wodnika wszystko wróci do normy wierze w ciebie
-
Zabciu - wpadki zdazaja sie kazdemu, oby tylko nie wytracaly nas z rytmu i aby zdazaly sie jak najrzadziej!!Dzis juz chyba bylo dobrze, co Zadnych bulek z majonezem Waga sie nie przejmuj( latwo powiedziec) , jezeli masz ujemne bilanse musi w koncu zaczac spadac, nie ma innej mozliwosci .
Moze dopuki nie mozesz cwiczyc aktywnie , sproboj napinania miesni , ja nawet jak teraz siedze sobie przed kompem to "cwicze" miesnie pupy , jak leze i czytam sobie ksiazke , albo jak cos ogladam w TV .Moze duzo sie w ten sposob nie spali ale zawsze wiecej niz nic
-
wpadki sa po to aby uczyc i o nich zapominac!
-
No i dzień wodniczka prawie za mną Kładę się szybciutko spać, żeby jeszcze nie naszła mnie jakaś ochotka na coś
Czuję się lepiej, może troszkę słabo, ale lżej na pewno
Jonka/ChudneSkutecznie/siba/mam-kompleksy - dziękuję Wam kochane za wsparcie i rozgrzeszenie Od jutra normalne dietkowanie !
KaMa82 - witam nową koleżankę w moich skromnych progach To miłe, że podzieliłaś się z nami swoimi marzeniami. Zapraszam Cię częściej !!!
Moje drogie dziewczynki w roli przypomnienia - ja schudłam 6 kg, a nie 5,5 kg Już kilka razy tak pisałyście...te 5,5 kg, a wiecie 0,5 kg piechotą nie chodzi
Spokojnej nocki,
Mała.Żabcia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki