-
Żabciu- ciesze się, że zrozumiałaś swój błąd, ja też tak robiłam 400-500kcal na dobę, ale szybko się opamiętałam i po 2 tygodniach jadłam normalnie 1000kcal, teraz na przemian 1000 i 3000 ;P, no ale cóż...trzeba się wziąsć w garść.
Aniffko- jeżeli dobrze rozumiem: waże teraz 70kg. licząc Twoim spocobem powinnam zjadać 1680kcal??? Po pomyślałam tak: może dlatego tak mój organizm się buntuje i skazuje mnie na pare kromek (o dziwo po paru kromkach czuje się lepiej) bo za mało mu daje? (1200kcal, 1000) może jak będe zjadać 1680 to wolno ale schudnie...i tak coraz mniej (w końcu waga co jak co ale będzie się zmniejszać) i potem..jak już będzie 60kg to zjem tyle ile potrzebuje w rzeczywistości (2000kcal) Czy dobrze myśle? Czy może to tak nie jest i mam wziąść się w garść? ;p
-
Witaj Uluś ...
no cóż... ja tam na Ciebie nie zamierzam ani krzyczeć, ani tym bardziej się gniewać...
ale mnie po prostu przestraszyłaś...
najważniejsze dla mnie w tej chwili jest to, że jednak te ostatnie wydarzenia zmusiły Cię do rozsądnego myślenia... taką mam przynajmniej nadzieję ...
dziewczyny napisały Ci już właściwie wszystko co dotyczy zdroworozsądkowego sposobu odchudzania, więc ja już tu nie będę przynudzała...
Uluś, proszę Cię nie rób tak więcej, dobrze ...
pozdrawiam ciepło i życzę zdrówka
-
Oj Zabko !! Ale sie przerazilam !! Przeczytalam dzis wszystko . Taka duza dziewczynka...Wazne, ze juz wiesz na czym polegal blad. Uparciuszku jeden
Napisz koniecznie jak teraz sie czujesz !!
Buziaki !!
-
ULUŚŚŚŚŚ
Faktycznie dostaniesz kopniaczka jak będziesz pisała takie głupotki.
Jestes najsilniejsza osóbka jaką znam....!!!!!!
To ty mnie motywujesz aby robic coś aby tu przychodzić...
NIE WOLNO TAK PISAC NIEPOZWALAM :P
przesyłam
wielkiego
buziaka na pocieszenie
Ania
-
Dziękuję Wam za te wszystkie słowa - wziełam je sobie do serca - naprawdę.
Dzisiaj zjadłam już normalnie - coś w granicach 1000 kcal.
Dzisiaj rówież jest wielki dzień....w końcu rozliczyłam się z przeszłością.....rozstałam się z facetem po 2, 5 roku bycia razem - w radości i szczęściu, ale też i w gniewie i agresji
Smutno mi Ryczę jak bóbr Ale wiem, ze to dla mnie najlepsze Że kiedyś rany się zagoją ......Na razie strasznie boli
Wybaczcie jak nie będę pisała przez kilka dni
-
Uluś, wiem że Ci teraz ciężko... sama musisz to sobie jakoś poukładać...
ale myślami jestem z Tobą...
mimo wszystko życzę Ci miłego dnia
-
Zabko- zycze ci abys szybko stanela na nogi, otrzasnela sie ze zlych emocji i wrocila do nas pelna energi i w takim wesolym nastroju jak zawsze. Trzymaj sie !!
-
mam nadzieję Zabciu, że już niedługo zaswieci dla Ciebie słońce
życze Ci tego z całego serduszka
-
Żabciu- wiem, że to bolesne, chociaż nigdy tego nie przeżyłam (i odpukać), domyślam się jaki to ból, ale pomyśl...rzuciłaś ciężar, który był przeszkodą do bycia szczęśliwym, poczułaś pewnie ulgę.
Życzę Ci żebyś odnalazła szczęście i wiarę w siebie.
-
Uluś, życzę Ci lepszego nastroju ... i wracaj do nas szybko
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki