BARDZO SIĘ CIESZĘ ŻE JUZ WRÓCIŁAŚ.
JEDNAK MUSZĘ PRZYZNAĆ ŻE TO BYŁA CIĘŻKA PRACA.
MUSISZ TROSZKIE ODPOCZĄĆI SIĘ ZRELAKSOWAĆ BO INACZEJ SIĘ WYKOŃCZYSZ.
MIŁEJ I SPOKOJNEJ NOCY SKARBIE.
http://republika.pl/blog_rr_3005981/...5/tr/m-1k1.gif
Wersja do druku
BARDZO SIĘ CIESZĘ ŻE JUZ WRÓCIŁAŚ.
JEDNAK MUSZĘ PRZYZNAĆ ŻE TO BYŁA CIĘŻKA PRACA.
MUSISZ TROSZKIE ODPOCZĄĆI SIĘ ZRELAKSOWAĆ BO INACZEJ SIĘ WYKOŃCZYSZ.
MIŁEJ I SPOKOJNEJ NOCY SKARBIE.
http://republika.pl/blog_rr_3005981/...5/tr/m-1k1.gif
hello Kasiu! :)
Super ze jestes i ze przezylas :D
DOBRANOC :P :P :P
Zaraz się kładę, bo padnięta jestem a jutro też ciężkawy dzień i w pracy i po, więc muszę się jako tako wyspać :wink:
Mam tylko nadzieję, że szef nie będzie mnie chciał wyciągnąć do Jazz Bistro na lunch, wolałabym już od jutra jeść 'moje' jedzonko :lol: :lol: :lol: :lol:
Może uda mi się wpaść na sekundkę rano i przywitać się z Wami, ale nie obiecuję :roll:
ŚPIJCIE DOBRZE :D :D
http://jazzowy.blox.pl/resource/kroliczki.jpg
Kasiu, super, ze juz jestes. Stesknione wyczekiwalysmy powrotu.
Twoja firma zajmuje sie bardzo interesujacymi sprawami i mydla i swiece i parkiety :)
A ja wierze, ze spokojnie bys sobie poradzila, jak i Twoja szefowa. Fajnie, ze nie musialas sie stresowac, a przy okazji pooobserwowalas, co i jak ona robi = nauczylas sie sporo :)
Rzeczywiście Kasiu ta delegacja była bardzo wyczerpująca... :shock: Chyba najbardziej przez to, że tak nieregularnie i mało mogłaś jeść... :shock: I tyle wrażeń, że ho ho! :) Widzę, że jednak coś pozytywnego z tego było: zauważyłaś trudy fizycznej pracy (prawdę mówiąc to ja już bym tak nie mogła pracować), przy której twoja pracka to cud, miód i orzeszki... ;) Czyli jakos pozytywniej nastawiło cię to do własnej pracki, prawda? Sądzę, że nawet jeśli kiedyś sama musiałabyś pojechać z szefem to bardzo ładniej byś sobie poradziła. Czasami sami nie wiemy na co nas stać, zanim nie nadarzy sie okazja czy mus... ;) Ja kiedyś często tłumaczyłam ustnie (pisemnie też, ale to inna działka), prawie zawsze będąc przekonaną, że sobienie poradzę, a jednak i tak zawsze wszystko wychodziło cacy... ;) Najgorsze są takie specjalistyczne tłumaczenia... Jakieś śrubki, srutki i podróbki... Czart to wie, jak to się nazywa w języku ojczystym, a co dopiero w obcym... Jednak jak widzę u ciebie poszło wszystko gładko, więc teraz możesz odreagować ten stres... :)
Buziaki,
Moni
Cieszę się, że jesteś :D i że poszło nie źle :):)
a najbardziej, że juz jesteś
mam prośbę: w moim podpisie jest link: GŁOSUJCIE, tam jest link do głosowania na Mojego Bratanka z jego zespołem - chodzi o udział w tegorocznym OFF FESTIWALU. mozna głosować co 24 godziny, Please!!!!!!! Będę wam przypominać, paskudnie się dopominać :D:D:D:D
No to trochę stresu było :roll: Ale juz prawie z głowy - prawie, bojeszcze dziś koncówka :roll:
Ale dasz radę :!: :lol: A potem już weekend prawie :wink: :lol:
Spokojnego dnia Kasiu :lol:
Kasieńko cudnego dnia:-)
Kasiu super, że wróciłaś. Wpdłam na krótko by się przywitać bo brak mi czasu na dłużej. Wejdź na mój wątek i przeczytasz z jakiego powodu. Pozdrawiam i buziaki
Udanego dnia Kasieńko :) :) I żeby Cię szef nie wyciągał na lunch :) :)