Szczuplaczku Ty mój :lol: :lol: :lol:
Wersja do druku
Szczuplaczku Ty mój :lol: :lol: :lol:
Kasia Ty to masz na mnie określenia....
albo żarłoczku a teraz szczuplaczku.
No no a co będzie później :roll: .
No i wykładzina kupiona - chyba tańszej nie było.
Wg mnie to zwykły tani filc.
No nic lepsze to niż nic.
W nogi będzie cieplej.
Szef pojechał i mam luz a jutro na 8 do pracy bo go do 13tej nie będzie w firmie.
No to też trochę relaksu.
Właśnie przeglądam na allegro suknie wieczorowe bo mam juz plany na Sylwestra.
Teraz to tylko kreacja i moge iść w tany :lol:
Ja tak w bieguluknę gdzie ta farbowana głowa :? :? :? :?
Miłego dnia Kasiu :D :D
łoooł...kasiu...36 eh...ja bym była zadowolona z 46 :wink:
cytując kogoś :wink: :
:lol: :lol: :lol:Cytat:
Szczuplaczku Ty mój
miłego dnia kasiu:)
a z tymi blondami to tak jest....jak pisze ciemny lub średni to podchodzi pod brąz :?
Kasia...wiesz co...no tak mi wyszlo z tym procentem tluszczu....i nie dziwi mnie to....na nogach mam sporo, dlatego ta moja waga docelowa 55 nie jest wcale taka "wygorowana" :wink: Pomine juz, ze ostatnio jak cie "widzialam", to mialas w lydce 33 cm :shock: :shock: :shock: :shock: chudzinka!!!!!!!!!! :D :D :D :D :D :D
No i Twoja waga to jednak jest waga Twoja i Twoich miesni. Ja narazie skupialam sie prawie wylacznie na aerobach, nie robilam zadnych miesniowych (tylko na brzuch), tak wiec sporo jeszcze przede mna :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
mam nadzieje ze dobije chodziaż do 38/40 bo teraz to jest taka duża 40\
pozdrawiam
Ja bym chciala 36 :) 38 to już mam
A widzisz Waszka....a ja , mimo ze wazymy tyle samo, kupilam sobie dopiero pierwsze spodnie 38 :lol: :lol: :lol: :lol: Z Kasia tez niby tyle samo wazymy i Kasia tez 36 :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: Gore to nosze 38, ale spodnie..... :? :? :? :? :? :?
Ja biedulka mam rozmiar 46 ,ale obiecuję wam Wszystkim.Na wisne będzie 42,a może i mniej.
Przyznaję,że 42 by mi wystarczyło.Zawsze taki miałam rozmiar za panny. :)
Miłego wieczoru.
[img]http://images4.fotosik.pl/210/2cc724dd64eecec2.jpg[/img]
tak spi moj pies "obronny" :P
ten pies mial nie spac w łozku!!! :? :? :?
a co to bedzie jak bedzie mi siegala do połowy uda i ważyc bedzie ok. 18 kg????? :roll: :roll: :shock: :shock: :shock:
no ja z mego łóżka NAPEWNO nie zrezygnuje :lol: :lol: :lol: :lol:
Oto jestem i już zdaję raporcik z pedałowania i z tego, co zjadłam dzisiaj - zmierzyłam się, też podam, ale po kolei :D
Rowerek:
:arrow: 43,27 km
:arrow: 985 kcal
:arrow: 73 min. 38 sek.
Podsumowanie żarcia:
w pracy: owsianka
kiwi
ryż z sosem waniliowym Pysio - łącznie 500 kcal
w domku:
śledź w sosie pomidorowym - 188 kcal
na obiad:
zmiana planów - zamiast warzyw z patelni zjadłam coś innego, co było równie pyszne:
90 g ugotowanego makaronu (108 kcal) + serek wiejski lekki Piątnicy (120 kcal) + 2 łyżki Frutelki jabłkowo-cynamonowej (ok. 50 kcal)- wymieszałam, no cudo po prostu!!! :lol:
Obiadek miał więc ok. 280 kcal a bardzo się nim najadłam!
po pedałowaniu:
jabłko pt. LIGOL - ok. 100 kcal
przed snem będzie jeszcze koktajl białkowy: ok. 150 kcal.
No, i jak nie mam czekolady gorzkiej w domu, to jej nie jem, proste! :P
Dzisiejszy dzień zamknę w ok. 1250 kcal, troszkę za mało, ale niech będzie :D
A to moje wymiary na dzień 14.11.2006, które mnie bardzo zdziwily!
:arrow: szyja - 31 cm (od ostatniego pomiaru minus 1 cm :shock:)
:arrow: biust - 87 cm
:arrow: pępek - 79 cm
:arrow: biodra - 93 cm (od ostatniego pomiaru minus 1 cm :shock:)
:arrow: udo - 49,5-50 cm (od ostatniego pomiaru minus 2-2,5 cm :shock: :shock:)
:arrow: kolano - 34 cm (brak wcześniejszych pomiarów)
:arrow: łydka - 32 cm (od ostatniego pomiaru minus 1 cm :shock:)
:arrow: biceps - 25 cm (od ostatniego pomiaru minus 1 cm :shock:)
:arrow: przedramię - 22 cm
:arrow: nadgarstek - 14 cm
:arrow: kostka - 20 cm
Tłuszczu: 19,63 %
Bardzo, ale to bardzo jestem (mile) zaskoczona, nawet z lekka zszokowana, że aż tyle ubyło mi w udzie, te moje uda, to już naprawdę są kamienie, można dotknąć i czuć poszczególe fragmenty mięśni, strasznie to jest fascynujące :lol:
I w łydce jeszcze 1 cm szlag trafił i w biodrach i w talii i w szyi i w bicepsie (ale od czego w szyi i w rękach :roll: :roll: :roll: )
Tagosiu, wiesz, ja czuję, że w kg to już raczej nic mi nie spadnie, nogi umięśnione jak jasna cholera, pooglądałam się dzisiaj dokładnie i tak się zaczęłam zastanawiać:
w których miejscach mojego ciała ja jeszcze mogłabym schudnąć???
I tak naprawdę takich miejsc właściwie nie ma: muszę oczywiście popracować jeszcze nad brzuchem, umięśnić go, bo płaski to on jest, ale za luźny :lol: :lol:
Hmmm, zastanawiam się, czy nie zlikwidować tego drugiego tickerka :roll:
Sylwia, dobijesz, dobijesz, spokojna głowa!
Ja to mam taki problem, że górę to mam już dawno 36 a dół to małe 38, czasami w porywach 36.
Zawsze na dole byłam bardziej rozłożysta, a ramionka i biust miałam wąskie niestety.
Waszko, będziesz miała rozmiar 36, no kto, jak nie Ty? :P :D
Arletap, trzymamy Cię za słowo: na wiosnę wskakujesz w 42!!! Na mur-beton!! :lol:
Ewcia, no bombowy ten Twój obrońca, a raczej Ona! :lol: :lol: :lol:
Prawdziwa Elza z dzikiego buszu :lol: :lol: :lol:
ROZKOSZNA!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A z łóżka nie rezygnuj, masz rację, a w razie czego petycje do Strasburga pisz, do komitetu praw człowieka :lol: :lol: :lol: :lol:
O mamo! Ale post-gigant-monstrum :roll: :wink: :lol: :lol: :lol:
Kasiaaa! No Twoje nogi to mnie powala zaraz :shock: :shock: :shock: :shock: A lydki to juz nie wspomne!!!!
Zobacz...mamy prawie wszedzie takie same wymiary (najwyzej 1 cm roznicy), z wyjatkiem tych lydek, w ktorych masz 4 -5 cm mniej, a to BARDZO DUZO! Do tego nosisz rozmiar 36/38..ja dopiero kupilam jedne spodnie 38. Jestesmy doskonalym przykladem na to, jak mozna teoretycznie miec te same wymiary a wygladac inaczej :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
No a propos tego chudniecia w szyi :wink: ...no to powiedz mi skad ten tluszcz ma Ci juz uciekac??? no skad???? juz wyjscia nie ma, to z szyi schodzi :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Moze jeszcze cos tam sie troche na uszach znajdzie :roll: :roll: :roll: :roll: :lol: :lol: :lol:
SUPER KASIU!!!!!! Nie mowie, ze moje 19 kilo mniej to pestka, ale ja nie mialam zadnych przeszkod, a u Ciebie wiemy przeciez, ze tarczyca itd......To jest dopiero wyzwanie!!! ....no ale juz sie nie bede powtarzac :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Gratulacje tych minusków w 1cm.Miłe uczucie co :?: Ja dopiero 18 będe sprawdzać swoje wymiary.Ostatnio 8 listopada mierzyłam.
Ćwiczonka zaliczone.
Od roku planuję rowerek stacjonarny sobie kupić,ale jakoś tak finansowo mi nie wychodzi.Może Gwiazdor by mi przyniósł.Zobaczymy.
Dozobaczyska jutro.Miłego spanka
http://images1.fotosik.pl/237/0bf6fc5d49ba1dad.gif[img][/img]
:lol: :lol: :lol: :lol: KOCHANA JESTEŚ, ALE MI SIĘ PASZCZA DO MONITORA CIESZY!!! :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez tagotta
Tagosiu, no dobrze, może i nogi mam cieńsze, ale wyglądamy bardzo podobnie, nie przesadzaj z tą różnicą w wyglądzie!
A Ty wyglądasz REWELACYJNIE!!! Ślicznie schudłaś, podziwiam Cię!!!!!
Jesteś niesamowita!!!! :D :P No i jesteś ode mnie o 2 centymetry wyższa, weź jeszcze to pod uwagę :wink: :D
Arletap, oj miłe, bardzo miłe - dla mnie wręcz zaskakujące, bo ja tak naprawdę już jakoś specjalnie się nie odchudzam, psychicznie jestem już nastawiona bardziej na utrzymanie tego, co mam :D
Bo czy ten 1 kg mniej coś zmieni?
Muszę teraz pielęgnować te moje nóżki, dostarczać im białeczka, niech też coś mają od życia! :lol: :lol: :lol:
Koktajl białkowy zaliczony, spadam spać! :lol:
Jutro sajgonu w pracy ciąg dalszy, koniec roku, negocjowanie kontraktów (oczywiście każda cena z Polski dla Holendra za wysoka) i na dodatek jutro mamy kontrolę ze skarbówki, więc raczej mnie nie będzie na forum.
Na 16.00 idziemy do kina na "9 kompanię", bardzo jestem ciekawa tego filmu, bo zbiera świetne recenzje.
Film trwa 140 minut :shock: :shock: więc jak wrócimy z kina, to dosiądę od razu rower a forum odwiedzę dopiero ok. 21 :(
Dobrej nocki życzę wszystkim dobrym duszyczkom :P
czy Ty wiesz, ze Ty po prostu szczupła jestes?????
tu nie ma sie juz z czego odchudzac :roll: :roll:
z kości na ości jeszcze ostatecznie, jak Ci juz z tych uszu zejdzie...... :wink: :wink: :lol:
w liście do Sw. Mikolaja poprosze o rower stacjonarny :D :D
juz nawet przed chwila wypowiedzialam to na glos, gdyby jednak "ktos", kto wlasnie bardzo angazuje sie w ogladanie boksu na jakims sportowym, chcial pomóc temu Mikolajowi :wink: :lol: :lol: 8) 8)
dobranoc Kasiuniu - slodkich snow
Kasiu, nic nie wiem o piciu soku z żurawiny :shock: to chyba nie ja. Sporo słyszałam, że jest zdrowy... wiem, że pomaga odkażać drogi moczowe, jelita i działa wzmacniająco. Czyści też naczynia wieńcowe.....
Witaj Kasieńko w deszczową ciepłą srodę!!!
Gratuluję ubytków cm.
Mam nadzieję że kontrola ze skarbówki szybko się skończy i pomyslnie dla Ciebie.
Skąd ja to znam - te kontrole....
Jak wrócisz z kina daj recenzję - jestem ciekawa jaki jest.
Pozdrawiam
Witam :D
Mysle,że u mnie czytałas o soku z żurawiny :roll: miałam z nim przygodę w ubiegłym roku w ramach "Plany wypłukiwania tłuszczu" Ann Gittelman - dieta jest mocno restrykcyjna, polega na oczyszczeniu w pierszym rzędzie wątroby, jednym z elementów tego oczyszczenia jest picie rozcieńczonego niesłodzonego soku żurawinowego - muszę poszukac na moim wątku szczegółów, bo pisałam o tym chyba we wrześniu ubr - jak znajdę - to wkleję :wink: teraz znowu zamówiłam sobie ten sok, mam zamiar powtórzyc kurację :D
Wymiary masz powalające :D Gratulacje :D
Pozdrawiam
***
Grażyna
Dzień dobry!
Wpadam na chwilkę przywitać się z Wami, mam znowu dużo pracy a kontrola ze skarbówki będzie dopiero od 12.00, ale tym niech się martwi moja szefowa, bo ja wychodzę dzisiaj o 13.00.
Waszko, przepraszam za majaczenie o soku żurawinowym, właśnie do końca nie byłam pewna, czy u Ciebie o nim czytałam...
Kasieńko, oczywiście podzielę się wrażeniami z filmu :P
Grażynko, no właśnie, właśnie....to u Ciebie czytałam o tym soku, przepraszam, że nie zapamiętałam :oops: :oops:
Będę bardzo wdzięczna za info (oczywiście jeśli znajdziesz czas :wink: ).
Z góry dziękuję!!!
Dziewczynki, niestety muszę się odmeldować na razie, bo pilne sprawy czekają.
Odezwę się oczywiście, ale dopiero późnym wieczorem.
Miłego dnia! :D
Nie ma sprawy :)
Wracaj z melduneczkami :)
hm...jestem pod wrażeniem tych wymiarów...
kurcze a tłuszczyku faktycznie masz malutko...pamiętaj że zbyt mało źle wpływa na hormony...(chyba, hehehe, gdzieś to czytałam....) ale i tak lepiej mieć mniej niż więcej :wink:
kasiu co do żurawiny to pamiętam jak gayga o tym pisała....myślę że warto spróbować:)))
miłego dnia
czesc
pomysl Kaska jak na zebranie do swojego syna pojdziesz,
ze masz lepszą kondycje niż jego kolezanki nie wspominając o galaretowatych zasapanych po wejściu na pierwsze pietro matkach i nauczycielkach!!!!!!!
waga wagą,
ale takie ciało to skarb w każdym etapie życia
a diament po prostu wśród ludzi po 30
bo jak utrzymasz tempo (nie koniecznie codziennego, ale co dwa trzy dni rowerku, aktywnosci fizycznej) to po 60tce bedziesz nadal wyglądała jak teraz
czuła się mlodo i zdrowo!!!!!!!!
pozdrawiam
na razie wykopałam tyle i to nie u mnie :roll:
Dot.: Plan wypłukiwania tłuszczu - znacie tą dietę ??
--------------------------------------------------------------------------------
faza 1
po przebudzeniu: koktajl dlugowiecznosci
przed sniadaniem: 220ml wody z sokiem z cytryny
sniadanie: omlet szklanka wody zurawinowej
obiad: 110g grillowanego kurczaka, 1/2 lyzki oleju lnianego, surowka z kapusty, szklanka wody zurawinowej
kolacja: 110g pieczonej soli (nie wiem czy to jakas ryba czy pomylka w gazecie?!, ale napisane jest soli :P), swiezy ogorek
faza 2
po przebudzeniu: koktajl dlugowiecznosci
sniadanie: pol filizanki krojonych owocow: truskawej, jablek i gruszek, 1 kromka ciemnego chleba z ziarnami, dwa jajka na twardo, pol lyzki oleju lnianego
obiad: 110g indyka pieczonego w folii, szpinak, kilka plastrow baklazana z grilla, szklanka wody zurawinowej
miedzy posilkami: dwie szklanki wody zurawinowej
podwieczorek: jablko
kolacja: 110g halibuta gotowanego na parze, bulion z lanymi kluseczkami przyprawiony kolendra, salatka z kapusty pekinskiej skropiona sokiem z cytryny, 1 lyzka stolowa oleju lnianego
wieczorem: koktajl dlugowiecznosci
faza 3
po przebudzeniu: koktajl dlugowiecznosci
sniadanie: 1 filizanka owocow, 1/2 filizanki chudego bialego sera, 1 kromka ciemnego chleba z ziarnami, 1 lyzka oleju z siemienia lnianego
obiad: 110g lososia z wody z cytryna, zielona fasolka ugotowana na parze, 1 maly pieczone ziemniak, salatka z pomidora i salaty skropiona octem jablkowym
miedzy posilkami: garsc migdalow
podwieczorek: 1 jablko, 30g sera zoltego
kolacja: 110g chudej wolowiny z grilla, kalafior gotowany na parze ze szczypta kminku, salatka z baklazanow i pomidorow skropiona oliwa z oliwek i sokiem z cytryny
wieczorem: koktajl dlugowiecznosci
więcej na http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=53118
:roll: Grazyna
Korni, tak, tak, pamiętam, że trochę tłuszczyku jest niezbędne każdej kobiecie do prawidłowej gospodarki hormonalnej :D
Aniakuleczka, a wiesz, że jutro idę na zebranie do syna? :lol: :lol: :lol:
Co do kondycji po 60-tce, to bardzo bym chciała, żeby było tak, jak napisałaś i będę się starała, żeby tak właśnie było! :D :P
Grażynko, WIELKIE DZIĘKI!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kochana jesteś!!!!!!!!!!!!! Jak tylko znajdę wolną chwilkę, przestudiuję, o to właśnie mi chodziło!!! :D :P
Na koncie mam śniadanko w postaci naturalnej Activii z płatkami owocowymi Fitness :D
A co będzie dalej, to jeszcze zobaczę, bo dzisiaj jemy "na mieście" ze względu na kino.
Po cichutku zmykam :D
Grażynko nie znam tej diety ale już ją drukuję i w domku poczytam.
Jestem wdzięczna wszystkim nowinkom bo mi samej ciężko sie zmobilizować.
Pozdrawiam
Dodam jeszcze ,ze koktail długowieczności to szklanka wody z dodatkiem soku żurawinowego w proporcji 1:4 wymieszany z łyżką mielonego siemienia lnianego, woda żurawinowa proporcja na cały dzień to 850ml wody na 150 ml soku żurawinowego :wink:
c.d.n.
KASIEŃKO , ALE JESTES ZAPRACOWANA.
JESTEŚ KOCHANA.
KTO NIE WIDZIAŁ ZDJĘĆ SĄ NA NOWO WKLEJONE.
MIŁEGO DNIA.http://gifybejbi85.blox.pl/resource/kaczor.gif
Zeby czlowieka tak w pracy od forum odrywac........Holender jakby sie dowiedzial jakie to dla zdrowia psychicznego stresujace, to sam by wyznaczyl godziny forum 8) 8) 8) 8) 8)
W koncu wiadomo, ze jak pracownik spokojny i zrelaksowany, to lepiej pracuje :wink: :wink: :wink:
serdeczne pozdrowionka
kasiu,ja dopiero teraz mogę śmignąć przez forum :wink:
udanego seansowania w kinie, napisz wrażenia :)
a z wymiarami,tak jak u Tagotki.. powaliły mnie.. ja takich never mieć nie będę ale to też dlatego że jestem min.10 cm od Was wyższa..i to niech będzie na moje pocieszenie :wink:
buziaki
Kasiu
jeszcze jedna ciekawa dieta z omega 3 i 6 :D
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&start=190
c.d.n.
i jeszcze jedna:
http://www.wegetarianin.pl/sklep/pro...roducts_id/620
witaj maniaczko rowerowa, mam nadzieje że od tego ciągłego pedałowania nie masz łydek jak kulturyści i zrogowaciałej skóry na...tyłku ?:P
Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za odwiedziny :)
jesteś na najlepszej drodze do tego!!
kobiety własnie zaniedbują sie mneij wiecej koło 30-40stki
i gdy uznają, ze są juz wystarczająco stare, zeby sie nie ruszać
a wiesz, miałam kiedys trenerke na basenie, wyglądała na jakieś 35lat
i wiesz co sie okazało????
ze jej córka ma 25!!!!! a jej wnuk 5 lat!!!!!!!! :D:D:D:D:D
a kobieta wyglądała...........no mioooodzio,
pozdrawiam
kasiańko szczęka opadla mi czytając twoje wymiarki jestem pelna podziwu dla twojej wytrwalości i silnej woli po prostu bardzo dlugą droge przebylaś (czyt. str1 pamiętnika :lol: )mam nadzieje że napiszesz jakies recenzje z filmu
pozdrawiam
Widzę,że pracowity ten dzisiejszy dzień miałaś Kasiu.Ale podsumowanie dnia miłe.Kino też bym z chęcią się wybrała,ale narazie nie ma kiedy mąż cały czas w pracy.
Miłego pedałowania.
Dzisiaj oświadczyłam mężowi czy przypadkiem Gwiazdor nie przyniósłby mi jakiegoś sprzętu do gimnastyki :D Zobaczymy...Moze też mi się coś skapnie.
Kasiu,
gdzie się zapodzaiłaś?
Miłego wieczoru. Pewnie na mecz już się szykujesz :wink:
Pusto tu jakoś bez Ciebie
przeciez Kasia dzisiaj w kinie popcorn chrupie :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: eeeee...znaczy sie marchewke :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
:wink: :wink: :wink:
i popija napojem bialkowym.......... :wink: :lol:
Kasiu napisz nam cos troszke bo smutno bez Ciebie :( :( :(
i jaki ten film - prosimy o recenzje.
juz Ty tak obrazowo nam napiszesz ze albo nas zachecisz albo zdecydowanie zniechecisz :)
no i jak to - meczu nie ogladasz??
a wygrywamy nawet :D :D :D
chyba jeszcze wygrywamy..............
buziak