-
Oj, Dziewczyny, ale mam młyn od rana w pracy, znaczy się, pracować intensywnie muszę :lol: :D
Psotulko, świetne zdjęcie :P Smacznego mleczka życzę :D
Minewro, jeśli chodzi o gulasz, to ja go przyrządzam z wołowinki, ale można też z wieprzowinki czy też cielęcinki, ale to już nie będzie to.
W moim mięsnym mają wołowinkę już w takich kawałkach gulaszowych, chudziutką i świeżutką, więc te kawałki kroję jeszcze w mniejszą kostkę, bo smaczniej.
Obsmażam na silnie rozgrzanym tłuszczu tak, aby się trochę zrumieniło.
Podlewam wszystko bulionem (takim z kostki) i duszę ok. 1,5 godziny.
Potem, jak już mięsko zmięknie, doprawiam obficie papryką słodką i ostrą, pieprzem, zagęszczam koncentratem pomidorowym i duszę jeszcze jakieś 20 minut, żeby mięso przeszło smakiem przypraw.
Na koniec wrzucam czerwoną fasolę z puszki, chwilę podgrzewam i voila' - gotowe :D
Wagą współlokatorek się nie przejmuj, Ty też będziesz szczupła, o ile już nie jesteś, bo na zdjęciach wyglądasz świetnie :!: :D
Zosiu, teraz to ja dopiero będę miała Sajgon w kuchni, kiedy synowi już od zaraz galaretki muszę wszelakie przyrządzać do codziennego spożycia: i słodkie i mięsne i rybne.
Lekarz zalecił jako uzupełnienie diety budulcowej na ten chory kręgosłup.
Codziennie musi je jeść, a oprócz tego jeszcze przynajmniej 2 x w tygodniu ryba i warzywa strączkowe, 3 x w tygodniu grube kasze, codziennie 3 łyżki (!) zieleniny, w tym obowiązkowo 1 natki pietruszki, co najmniej 250 g owoców i 500 g warzyw CODZIENNIE.
Nie wspominając już o nabiale.....
Słodycze zakazane, napoje gazowane zakazane, spać i leżeć głównie na brzuchu ...
No i od przyszłego poniedziałku 2 x w tygodniu rehabilitacja pod okiem specjalisty i ćwiczenia w domu....
Koniecznie pływalnia - chyba wreszcie nauczę się pływać z okazji choroby syna....
Jak nie zwariuję, to na pewno osiwieję :lol: :lol:
-
Witaj Kasieńko!!!
To masz w domu sajgon!
Nie zazdroszczę ale jesteś dzielna i dasz radę.
Przepis na gulasz hm... pycha.
Ja dietkowo zero.
Chyba nawet przytyłam bo jem co popadnie, dużo w domu robię mało śpię.
Jeszcze kobiece sprawy się zbliżają i też to nie sprzyja odchudzaniu.
Zważę się może jutro to się przestraszę i znowu będzie dieta!
Ale narazie nie martwię się tym grunt że wchodzę w spodnie dżinsowe 28 ;) .
U nas zimno, grat pada.
Okropna pogoda.
Dziś dla relaksu idę do solarium.
Tam się trochę wypocę i nagrzeję.
Pozdrawiam środowo ;)
-
Kasiu, chciałam w pierwszej chwili wybałuszyć oczy i zapytać, a gdzie on to zmieści?? Ale przypomniałam sobie, że to chłopak ;-) Fakt, w kuchni będzie rewolucja i masa roboty. Jesli jednak ma to mu pomóc to tylko się cieszyć !
-
prosze prosze niezle sie zapowiada sporo roboty ale jesli ma to pomoc twemu dziecku to wszystko warto robic wiem z wlasnego doswiadczenia u mnie prawie po staremu przeziebienie mnie dopadlo wiec bede dietke trzymac ale ćwiczenia to nie wiem.... pozdrawiam cie z deszczowego miasta Bydgoszcz
duzo cierpliwosci w kuchni
sylwia :P
-
Wieczorową porą moja dzisiejsza spowiedź żywieniowa:
Byłoby nieźle, gdyby nie ..... lody z polewą karmelową z McDonalds'a :oops:
Do momentu zjedzenia lodów na koncie miałam:
:arrow: kawę z mlekiem x 2
:arrow: owsiankę jabłkowo-cynamonową
:arrow: Danio lekki waniliowy
:arrow: sałata+1/2 jajeczka+plasterek szynki konserwowej+plaster żółtego sera
Po lodach był jeszcze tylko jogurt pomarańczowy z melisą i łyżka gulaszu z 1/2 ziemniaka.
Nie wiem, czy przekroczyłam tysiaka, czy nie, ale wiem jedno: nie potrafiłam powiedzieć "nie", gdy mój syn zaproponował lody :oops:
Dobra, nie dramatyzuję, to tylko lody, mogło być gorzej :wink:
Sprawdziłam status mojego zamówienia z Bio-Cla, płatność dotarła, więc myślę, że niedługo otrzymam przesyłeczkę :D
I wtedy się zacznie, oj zacznie, będę ćwiczyć, to już postanowione :D
Biegnę poczytać, co u Was słychać dobrego :P
-
Oj Kasiu, a ta polewa to po co była?? Ja wiem jak ona jest pyszna, też w McD brałam zawsze te z karmelową ale jesteśmy w końcu na diecie. Gdybyś zjadła same lody to nawet do grzechów bym tego nie zaliczyła. Ale polewa? No, popraw się. I czekam aż zaczniesz ćwiczyć. Ja pierwsze 25 minut mam za sobą, czekam na jutrzejsze zakwasy ;)
-
dobry wieczor Kasienko
nie osiwiej przy tych galaretkach :wink:
u mnie dietowo tez byloby super gdyby nie to maritni ze spritem, ktore wlasnie sacze :D
Kasiu - ja nie mam normalnej rodziny
no bo powiedz sama - tak statystycznie jak czesto tak sie zdarza - w marcu mialam ja ospe, w maju moje dziecko na 3 dni przed wyjazdem, a teraz......... a teraz ma moj małzonek buhahahahahaha
"najgorsze" jest to /cudzysłów świadomie i celowo :wink: / ,że moj maz jest obłożnie chory kiedy ma goraczke 37,2, wiec teraz przy 39 stopniach goraczki to ma stan agonalny bez mala.......................
cudnie jest hihihi
no coz - tez zakupie te tabletki. Te z zielona herbata. :D
jak skoncze brac jakies cudo z ananasem.
nie powiem teraz jaka nazwa ich, bo w pracy je mam.
ale potem te ktore tu zachwalacie.
ehhhhhhhhhhh, luuuuuuuuuuuuuuubie to forum :D :D :D
kolorowych snow dziewczynki
dobranocki
-
-
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA DZIECKA - DLA DZIECI I DLA WAS, BO PRZECIEZ TEZ JESTEŚCIE CZYIMIŚ DZIECMI :D :D :D
POZDRAWIAM CZWARTKOWO - CIEPŁO, SŁONECZNIE I RADOŚNIE
-
Hej, hej DZIECIĄTKA MOJE KOCHANE :lol: :lol: :lol:
Ode mnie równie gorące życzenia z okazji Dnia Dziecka :wink: :D :D
Ewa, o matko, to rzeczywiście masz "fajnie" :D
Ale się uśmiałam, jak czytałam o stanie Twojego męża, tzn. bardzo mu współczuję, ale tak to opisałaś, że się roześmiałam :wink:
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka846.jpeg