-
Cześć Kasieńka!
Strój kapielowy, całkiem, calkiem. Ciekawe czy już go zamówiłaś...
Ale dobrze że ja mam z zeszłego roku, szyłam sobie na miarę u gorseciarki.
W sumie to ja zawsze u niej szyję. Kupuję materiał 1 m lajkry rozciągliwej z 2 str i daję mój pomysł. Uszyła mi stanik z wypustkami silikonowymi ( mogę wiązać na szyji lub ramiączka jak biustonosz) figi i spódnica wiązana z boku falowana. Uszyła mi ostatnio kolor złoto - brązowy. Ktoś mnie nazwał Potachontas :lol: tylko że ona czarna a ja blondynka :wink:
No dobra koniec wywodu o stroju kąp[ielowym. Jak znam życie to w tym roku też se uszyję ale to koszt z rzędu 200zł ( matewriał jest drogi bo biorę ten lepszy aby się nie rozciągnał i nie wyblekł) dlatego warto tyle wydać.
Co do warsztatów to mam nadziejęże pomagają? Że w końcu lepiej śpisz...
Pozdrawiam i miłego dnia
-
Kasiu, cieszę się bardzo, że warsztaty pomagają :) Muszę nauczyć się czegoś podobngo - i zastosować jak łapie mnie kompuls na jedzenie :roll:
Co do kostiumików, to śliczne są, znaczy ten drugi, bo nie cierpię różowego koloru.
Niestety dla mnie kupno kostiumu = dramat.
Ja są dobre gatki na mój mały tyłeczek :twisted: nie ma szans, żeby moje D wlazło w miseczki.......... prawda jest taka, że nie wyglądam dobrze w kostiumach - albo zaduże majteczki, albo biust zgnieciony :roll: :evil: w zeszłym sezonie były w H&M odzielnie góra i dół, ale koszmarnie brzydkie... może jeszcze jakiś sklep na to wpadnie.
mam koleżankę która ma odwrotnie - spore biodra a góra maleńka... i też narzeka
-
Dzień dobry w sobotę :D
Wstałam .... przed 11.00 :lol:
Spało mi się całkiem nieźle :P
Zaraz zjem śniadanko i idę z synem na spacer (mąż niestety w pracy), jak wrócimy odrobię weiderka :D
Gosia, na Allegro są i takie z krótkimi spodenkami, ten mój poprzedni też był kupiony na Allegro :lol: bo jak wtedy szukałam w sklepach, to właśnie była porażka, koszmarne jakieś te kostium były.
To dobrze, że i Ty szukasz, bo już myślałam, że to ja jakaś jestem dziwna, że już w styczniu szukam kostiumu.
Na basen (na który mam się zamiar wkrótce zapisać :P :D) mam jednoczęściowy, granataowo-seledynowy :P
Kaja, wróciłaś z nart?!!! Hej narciarko!!!!
Nie przesadzaj, Ty na pewno też możesz założyć 2-częściowy kostium :P
Kasiukasz, oj tak, te techniki są naprawdę skuteczne, dziękuję za odwiedzinki! :P
Kasiu, ze mnie żaden pływak (NA RAZIE :wink:), więc wystarcza mi kupny kostium, ale Ty w tym szytym na miarę musisz wyglądać BOSKO :P
Waszko, ja niestety mam mały biust a Twojego Ci zazdroszczę, jak nie wiem, co :wink: Już bym wolała mieć miseczkę D i Twoje problemy niż miseczkę - teraz to już ledwo B będzie .... :evil: :twisted:
Ech, no cóż nie można mieć wszystkiego! :lol:
W brzuchu mi już burczy - czas na śniadanko! :P
MIŁEJ SOBOTY!!!!
-
oooo! KASIA!!!!!!!! Wstalam wczesniej od Ciebie :shock: :shock: :shock: :shock: Nie wierze :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Wracajac jeszcze do strojow, to wydawaloby sie, ze polki w sklepach uginaja sie od towaru, tymczasem w zimie kupic fajny stroj wcale nie jest latwo :shock: W uieglym roku w grudniu jechalismy nad morze Srodziemne i Endrju chcial sobie jakies fajne gatki kupic, zeby sie kapac , to nie bylo kompletnie nic :? :? :? A naprawde szukalismy w wielu miejscach :roll: :roll:
Na internecie mozna coprawda trafic, ale ja to mam zawsze stres przed kupowaniem bez przymiarki :roll: :roll: Oskubana mnie zagiela, ze mozna sobie uszyc stroj :shock: Nigdy o tym nie myslalam :lol: :lol: :lol:
Waszka....wspolczuje....U nas na szczescie mozna kupic osobno gore i dol .....Ale tez dopiero od niedawna ktos wpadl na taki pomysl :roll:
KASIA! Milego dnia :D
-
Tagota - ja zawsze miałam problem ze strojem kapielowym.
Bo biust mały -75b ( a był kiedyś 70a) a pupa była 88-90.
Więc dobierz strój?!
Więc jak szyłam gorset pod suknię ślubną to gorseciarka powiedziała że ona szyje.
Aleksandrze K. - mistrzyni fitness wszystkie stroje.
I my obie mamy przeważnie z tego samego materiału stroje uszyte.
Ona na pokaz ja na plażę i bardziej skromniejszy bo nie mam co w nim za bardzo pokazać
-
KASIU DZIĘKUJĘ BO TO TY I WASZKA OTWORZYLIŚCIE MI OCZY ŻE ŻLE POSTĘPUJĘ. DZIĘKUJĘ JESZCZE RAZ.
MIŁEJ SOBOTY.http://gifybejbi85.blox.pl/resource/delfin2.gif
-
A ja dzisiaj egzamin miałam. Egzamin, w sobotę, studiujac dziennie :evil:
No ale... teraz wreszcie relax :D
Miłego dniaaa!
http://tapetky.com/albums/Priroda/Zi...al_zima_03.jpg
-
Już po spacerze :D
Park wygląda bajkowo, cały w śnieżnobiałym śniegu :lol: :wink: :lol:, śnieg + słońce to niesamowita mieszanka, nie wzięłam okularów przeciwsłonecznych i aż oczy zaczęły mi łzawić :roll:
Śnieg w parku jest tak niesamowicie biały, świeży, na stawie skutym lodem i przysypanym śniegiem kaczuszki zostawiły cudne szlaczki wydeptując ścieżki swoimi krótkimi, kaczymi łapkami.
Poezja!!! 8) 8)
Niestety wyczerpały mi się wszystkie akumulatorki do aparatu (nie naładowałam ich) i nie mogłam wziąć ze sobą aparatu, szkoda, bo zdjęcia byłyby przepiękne!
Przy okazji zrobiliśmy zakupy w osiedlowym sklepie, ależ tam mają ceny!!!! :shock: :evil:
Odkąd mamy auto robimy zakupy w hipermarkecie raz na tydzień a w takich sklepikach, to jedynie pieczywo mąż kupuje.
Panga np. w hipermarkecie kosztuje 10 zł/kg a w tym osiedlowym sklepiku aż 18 zł!
No nic, więcej tam nie pójdę :lol: :lol:
Po powrocie zrobiłam pana W.
Zaraz zabieram się za robienie galaretek z kurczaka i wołowinki porosołowej, mniam! :P
Potem oczywiście pedałowanie :P
Gosia, ja się zakupów w necie nie boję, poprzedni kostium też mam z netu :lol:
Co do wstania wcześniej ode mnie, to nie myśl sobie, że ja tak jednym ciągiem spałam do tej 11.00 :lol:
Usnęłam ok. 2 w nocy a pierwsze obudzenie i wstanie miałam już ok. 7.00
Kasiu, ale Ty masz znajomości! Ta sama pani Tobie szyje, co Oli K. Wow!!! :lol:
Panią K. podziwiam, chciałabym wyglądać tak, jak ona, super babeczka!!!! :P
Halinko, każdy próbuje, ale lepiej pozostać przy zdrowej diecie, nawet jeśliby miała trwać dłużej.
Nie można się odchudzać kosztem zdrowia :P
Vienne, hmm, myślałam, że jak się studiuje dziennie, to egzaminy są tylko w tygodniu ...
Wypoczywaj teraz, ile wlezie, miłej soboty! :P
Kuchnia na mnie czeka :lol: Idę działać kulinarnie :lol:
-
Hej Kasiu! ;)
W zimie rzeczywiscie nie ma prawie zadnych kostiumow.. ale w wakacje tez za duzo nie ma :P przynajmniej mi sie malo podobalo :P w koncu kupilam b. ładny ale naszukalam sie co nie miara... w Calzedoni sa chyba ladne kostiumy :)
W Krakowie nie ma słonca, tylko chmury i pada mnostwo sniegu! :P
-
KASIENKO KOSTJUMY SA SLICZNE ,A TY NAPEWNO BEDZIESZ WYGLADAC CUDNIE ,ZE SWOIM BRZUSZKIEM :)
TAK,TAKIE ZAKUPY SA DROGIE ,MAMA MOJA PROWADZI W POLSCE TAKI MALY SKLEPIK I ROWNIEZ POTRACILA DUZO LUDZI , BO ONI ROBIA ZAKUPY W HIPERMARKIECIE ,BO JEST TANIEJ.DLATEGO BIDULA WROCILA DO AUSTRALII SIE PODREPEROWAC FINANSOWO :roll:
-
Kasia i jak gotowanie?
Kostiumy fajne...Podoba mi się ten fason...Stawaim na ten po prawej :-)
Nigdy nie kupowałam stroju przez neta...może czas spróbować...ale póki co nie mam planów urlopowych więc daruję sobie :-)
Ja już po pedałowaniu...Było extra:-)
U mnie sypie non stop ale do tego jest wiatr więc zawiewa puchem w oczy...
Buźka.
-
http://images.worldofstock.com/slides/PRE5548.jpg
Kasiu, skoro tu temat kostiumowy, to ja oczywiście i rowerek wcisnę, no bo jakże to tak bez rowerka :wink: :lol:
poza rowerkowaniem w plenerze, najulubieńszą moją formą aktywności ruchowej jest właśnie basenik :D uwielbiam pływać :D
i też jestem na etapie poszukiwań kostiumu... tyle że jednoczęściowego... ten mój stary był doskonały, super uszyty firmowy adidaska ( czarno-cyklamenowy ), ale już jest w stanie agonalnym, bo ma kilkanaście latek :shock: :lol:
mmm, robisz galaretki :?: :wink: mniam, to takie a'la "zimne nóżki", tylko bardziej dietetyczne, tak :?:
pozdrawiam cieplutko :D
-
Jupii!!!
A ja dzisiaj pobiłam mój poprzedni rowerkowy rekordzik :lol: :lol: o 6,7 km, ale w tym samym czasie, więc różnica jest spora :lol:
Ale się cieszę, jak dziecko, że mi się udało :!: :lol: :lol: :lol: :lol:
A OTO WYNIKI DZISIEJSZEGO PEDAłOWANIA:
:arrow: 80,21 km
Zdjęcie niewyraźne, lampa błyskowa się odbiła w okienku licznika :roll:
http://img111.imageshack.us/img111/3293/dystansns1.jpg
:arrow:1826 kcal
:arrow:115 minut :P
Bardzo się cieszę, bo poprzedni mój najlepszy wynik, to było 73,5 km w czasie właśnie 115 minut a dzisiaj w tym samym czasie przejechałam jednak dużo więcej :P
Jestem niezła :lol: :lol: :lol: i jaka skromna :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Jeśli chodzi o kostiumy, to będę się rozglądać dalej, bo wiem mniej więcej czego chcę, więc jeszcze poszukam.
Beatko, ja pływać nie umiem, mam dopiero naukę w planach, ale kostium jednoczęściowy na basen mam, teraz szukam na wyjazd do Egiptu, czyli taki do opalania bardziej a więc 2-częściowy :P
Galaretki robię właśnie ala' nóżki, z chudego mięska na którym wczoraj ugotowałam chłopakom rosół, czyli kurczak i chudziutka wołowinka, gotuję marchewkę z groszkiem, układam trochę na dno każdego pojemniczka, na to poszarpane mięsko i wszystko zalewam żelatyną na rosołku z kostki :P
Wychodzi pyszne, delikatne i niskokaloryczne :D
Dzisiaj wyszło mi 10 pojemniczków :lol:
Robię te galaretki głównie z myślą o synu, bo on ze względu na kłopoty związane z chorobą Scheuermanna, musi jeść dużo białka (jest na diecie budulcowej zaleconej przez ortopedę) i galaretek :P
Robię też dość często szynkę z almetką w galarecie, dodaję jeszcze jajeczko, pyszny też wychodzi tuńczyk w sosie własnym zalany galaretą :P :D
Aniu, u mnie nie pada, ale padało, jest mnóstwo śniegu i mroźno :P
Spacer mi się bardzo udał, gotowanie też :lol:
Kasiu, ja wiem, że wielu mniejszych sklepikarzy musiało pozamykać swoje sklepy, ale różnice w cenach są czasami naprawdę ogromne :? Przykro mi, że i Twoją Mamę to spotkało ...
-
http://www.kulinaria.pl/foto/smism_3_25.jpg
Kasiu, ja mam podobny problem, tzn starszy młody musi jeść dużo galaretek, bo w związku z łuszczycą potrzebuje pewnych składników w większej ilości niż normalnie się dostarcza organizmowi... tak więc owocowe galaretki to u nas codzienność :)
-
Beatko, to kolejny punkt, który nas łączy, a raczej naszych synów: muszą jeść dużo galaretek :P :wink:
-
:) DZIEKI ,ZE PAMIETASZ JA DZISIAJ POSZLAM W GOSCI......MUSZE SOBIE TEZ ZROBIC PRZYJEMNOSC :) MOJ JEST JUZ BARDZO STARY ALE KUPIE W JEDNEJ CZESCI....JESZCZE BYM BRZUCHOLEK ZGUBILA :) :) :) :)
http://thumbnail026.mylivepage.com/c...le%202.gif.jpg
KOLOROWYCH SNOW :D
-
Jacie kręce... nooo kochana GRATULUJĘ nowego rekordziku, jesteś wielka!! A jednocześnie taka drobniutka ;)... piękny rekord, sama takiego chyba się nie doczekam ;). Buziaki kochanie i dziękuję! - Ty już wiesz za co :*
http://grafika.redakcja.pl/olivia/Ar...7521753457.jpg
-
Pora spać :wink: :roll:
Jutro mam dość napięty dzień, bo niestety musimy pojechać do Geanta po kilka rzeczy, bo w ciągu tygodnia mąż zupełnie nie ma, kiedy :roll: :roll: a chcemy pojechać wreszcie razem...
Rano muszę zrobić od razu weidera, zaczynamy 18 powtórzeń a pedałowanie, to chyba dopiero po powrocie ze sklepu.
Potem wieczorkiem syna trzeba zawieźć do babci, bo przecież ferie się już zaczęły a my obydwoje pracujemy, ale za to drugi tydzień ferii mam wolny, znaczy się od wtorku, już się nie mogę doczekać :lol: :lol: :lol:
Kolorowych snów!!!
http://www.bstok.pl/fitness/t10/5.jpg
-
KASIENKO A ILE MA SYN TWOJ LAT,BO JA CIAPA ZAPOMNIALAM :wink: :lol:
JESLI CHODZI O TE CENY I SKLEPY ,TO JA TO ROZUMIE ,SAMA W TAKICH MALYCH ,ZAKUPOW NIE ROBIE,BO DROGO :roll:
WIDZE,ZE GALARETKI SA BARDZO DOBRE NA WIELE RZECZY ,NAWT NIE WIEDZIALAM
KASIU TY TAK DZIELNIE CWICZYSZ,ZE AZ MI WSTYD SIE ROBI.80 KM NA ROWERKU :shock: :shock: :shock: JAK TY TO ROBISZ????JESTES WSPANIALA :) :) :)
http://www.oa.uj.edu.pl/~chris/prog/wyklad2/owoce.jpg
-
:) WITAM NIEDZIELNIE :)
KASIU JA TEZ PODZIWIAM KASIE ZA TE WYCZYNY ROWEROWE :) JA ZWYKLE JADE 10 MINUT I JUZ MAM DOSC-DUSZNOSCI,KASZELEK ITP. ZACZYNAM TERAZ JEZDZIC MNIEJ ALE CZESCIEJ.MOZE TO POZWOLI MI SIE ROZKRECIC I PRZEGONIE WRESZCIE TEGO LENIWCA.A GALARETKI TEZ BARDZO LUBIE-TE Z MIESKIEM
http://taki.ja.webpark.pl/3.gif
-
http://www.prevention.com/images/cma...onary_bike.jpg
Kasiu, pozdrawiam i życzę miłej niedzielki :D
chyba już przestanę kombinować przy liczeniu tych naszych podobieństw :wink: :lol:
i tak się nie doliczę :lol: :lol:
buziaki :D :!:
-
Dzień dobry Ksieńko :D
Miłej niedzieli życzę i gratuluję nowego rekordu rowerkowego :!: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Dzień dobry w niedzielę :D
Jeszcze nie jadłam śniadania, ale jestem już po weiderze :lol: :lol:
18 powtórzeń, dzisiaj już troszkę poczułam i jeszcze ta monotonia, przecież to można umrzeć z nudów :? :wink: :lol:
Kasieńko, mój syn skończył w listopadzie 15 lat, to już bardzo duży chłopiec :lol: :lol: dosłownie, bo ma 186 cm wzrostu :P
Psotko, każdy musi sobie dobrać takie ćwiczenia, które będą odpowiednie dla jego kondycji, zdrowia, wieku, mnie akurat odpowiada jazda na rowerku :lol:
Beatko, oj tak! nie doliczymy się, ja już straciłam rachubę :lol:
Aga, dziękuję i buziaczki niedzielne posyłam :P
Jeszcze słów kilka o rowerkowaniu:
to w sumie nic wielkiego przejechać 80 km, jak się jeździ codziennie od czerwca zeszłego roku :lol:
Wsiadając wczoraj na rower od razu narzuciłam sobie duże tempo, bo po godzinie miałam na liczniku 42,5 km, po 90 minutach 62 km i właśnie w tym momencie stwierdziłam, że może warto by zaatakować mój rekordzik wynoszący do tej pory 73,5 km :P :D
Czas miałam bardzo dobry, więc pedałowałam dalej z prędkością 42-45 km/h aż dojechałam do tych 80 km :lol:
Chodziło mi nie tylko o dystans, ale też o pokonanie większej ilości kilometrów w tym samym czasie, w jakim przejechałam 73,5 km.
I udało się!!! :lol:
Idę wreszcie zjeść śniadanko :lol:
MIŁEJ NIEDZIELKI WAM ŻYCZĘ! :P
http://www.bstok.pl/fitness/t20/6.jpg
-
Kasia piękny dystans wczoraj pokonałaś...Nawet nie będę próbowała narazie cię ścigać...zresztą to nie wyścigi. każdy jedzie tyle ile może:-)
Ale powiedz mi ten dystans przejechałaś na 1 obciążeniu?
Bo ja jeżdżę na najlżejszym tak w okolicah 40 km/h ...od czasu do czasu zwiększam obciążenie...Ale np. Anikas jeździ prawie cały czas na 3,4 ....wtedy wiadomo, że wolniej...ale zastanawiam się co jest lepsze...i czy to ma znaczenie?
Właśnie zmierzam ku nudziarzowi ale strasznie mi się nie chce...dziś popedałuję popłudniu ...
Buźka.
-
Aniu, już u Ciebie napisałam, że Anikas nie robi dobrze, jeżdżąc na dużym obciążeniu.
Wyrobi sobie duże mięśnie a nie spali tkanki tłuszczowej :roll:
Trening aerobowy na rowerze, mający na celu spalenie tkanki tłuszczowej, powinien odbywać się na małym obciążeniu, ale przy dużej prędkości :D
Tak robię od bardzo dawna i dzięki temu pozbyłam się tkanki tłuszczowej, ale też wyrobiłam sobie niezłe mięśnie :wink:
Ja wczoraj nastawiłam się na prędkość i dystans, bez interwałów.
Jechałam właściwie cały czas z prędkością od 42 do 48 km/h na 1, no ale to była typowa jazda na czas i na dystans :lol:
Natomiast, kiedy jeżdżę codziennie te 45-50 km, to robię je na zmiennym obciążeniu, czasami nawet na 8.
-
Cześć Kasiu :)
dzieki za rady odnośnie rowerka, ale zastanawiam się jednak nad tą prędkością, obciązeniem... :roll: bo dla mnie 4 to takie optymalne tempo, dla mnie 3 to juz za luźno, o 1 i 2 nawet nie wspomną... jeżdząc na 4 czuję się jakbym jechała na normalnym rowerze, a nawet i w sumie sporo lżej... :roll: i teraz nie wiem co robic...
Ja od dzieciństwa jeżdże dużo na rowerze takim zwykłym (oczywiscie gdy jest ciepło) a mój mąż to juz w ogóle wariat - nawet teraz zimą jeździ rowerem.. nawet mimo ze zawsze miałam nadwagę to jeździłam lepiej niz wiele osób szczupłych, jestem wytrzymała jeśli chodzi o rower (no ostatnio moja kondycja ma bardzo duzo do życzenia.. ale generalnie na rowerze zawsze byłam wytrzymała i mam na koncie wiele całodniowych wycieczek po ponad 150 km..)... lubię mocniejsze przełożenie jak jeźdzę, a mój mąż jeździ na mniejszych, dzieki czemu on kręci więcej razy, ja mocniej... na tym rowerku w domu zaś ja jeżdzę na 4 jako na najlżejszym, a on najczęściej na 5...
I teraz to juz całkiem zgłupiałam jak powinna jeździc............
Rzeczywiście zależy mi by spalać tkankę tłuszczową i poprawić kondycję..., mięśnie to już drugorzędna sprawa....
Piszę o tym, bo zależy mi by te treningi przyniosły taki skutek na jakim mi zalezy, a Ciebie tu traktuję jako experta w tej sprawie! :) Kasiu masz moze gdzieś jakies artykuły na temat treningu na rowerku?
Kurcze, bo dla mnie jazda na 4 jest naprawdę luźna a tempo ok 30 km na godzinę bardzo optymalne - zmęczona schodzę z rowerka, kręcę jak na mnie szybko (na zwykłym rowerze dużo wolnej jednak..).. jestem w kropce hehe.. :wink:
Kasiu pozdrawiam Cię gorąco!! :) super wczoraj dystans :D!! wow!!
[/url]
-
Kasiu dzieki!! :)
jestes jak czarodziejka, bo gdy ja zadawałam Ci pytanie juz na mnie odpowiedziałas u mnie :) hehe..
takie rady są dla mnie bardzo cenne :) pozdrawiam raz jeszcze!! :) miłej niedzielki!!
-
Aniu, bardzo proszę :lol: :lol:
Uśmiałam się, jak zobaczyłam, że już Ci odpowiedziałam a jeszcze nie widziałam Twojego pytania :P
Generalnie do spalenia tkanki tłuszczowej potrzebny jest trening aerobowy, taki który poprawi nam kondycję i jeśli będzie wykonywany w odpowiednim tempie spali nadmiar tkanki tłuszczowej.
Oczywiście najlepszym rozwiązaniem jest korzystanie z klubu fitness, ale jeśli nie mamy możliwości skorzystania z klubu, pozostaje nam jogging, szybki spacer, pływanie bądź jazda na rowerze.
Wysiłek taki powinien być ciągły.
Minimalny czas takiego ruchu to 20 minut, ale jeszcze lepiej jeśli wytrzymamy 45- 60 minut.
W zależności od wieku i poziomu wytrenowania tętno przy którym najefektywniej ulega spalaniu tkanka tłuszczowa to średnio 120 - 130 uderzeń serca na minutę.
Zakładamy, że powinniśmy ćwiczyć 3 x w tygodniu - będzie to dawka dla zdrowia i kondycji.
Natomiast jeśli zależy nam na nieco intensywniejszym spalaniu nadmiaru tkanki tłuszczowej, zwiększamy częstotliwość treningów aerobowych do 5 x w tygodniu.
-
Kasiu jesteś wielka!! :)
znów mi odp. na częśc pytań u mnie zadanych hehe.. :)
napisz mi jeszcze tylko proszę o tych intewałach - pytałam u mnie :) i juz Cię wiecej nie zamęczam... :) już nawet minutkę na 2 mam za sobą - zeby sprawdzić jak się jedzie - no jakoś sie przyzwyczaję do takiej jazdy hehe.. :)
wieczorem będę już jeździła z Twoim wskazówkami!! :)
jeszcze raz dzieki :D
-
Czesc Kasiu ;)
To Ty Weidera przed sniadaniem juz robisz? no no niezle! ja jednak rano tuz po wstaniu jestem nie do zycia i dopiero po sniadaniu moge cwiczyc :P ale przed kapiela co by nie bylo jak sie spoce :P;)
-
Aniu, bardzo proszę :lol: u Ciebie też już zostawiłam odpowiedź :P :lol:
Spróbuj, przyzwyczaisz się do małego obciążenia, to najlepsza metoda na spalanie tkanki tłuszczowej: jechać długo, szybko i na małym obciążeniu :wink:
Kaja, zrobiłam go dzisiaj przed śniadaniem, żeby mieć to z głowy, jest nudny, jak flaki z olejem :? :lol: :lol:
OK, zmykam na razie, chyba dopiero wieczorkiem się odezwę, bo przecież do tego nieszczęsnego Geanta mamy jechać, a jeszcze męża muszę ostrzyc i sama nie wiem, czy pojeździć na rowerku teraz czy później :wink: :P
Jednak pojeżdżę po załatwieniu wszystkich dzisiejszych spraw :P
http://www.tahoesbest.com/Lodging/im...hinqbiking.gif
-
-
Też nie mogłam się zdecyodować czy jeździć teraz czy poźniej ale stwierdziłam, że jednak wieczorkiem bo teraz bym nie zdążyła...ja po takim treningu rowerowym jestem cał czerwona na twarzy i spocona, że tylko prysznic mnie ratuje a w końcu mam wyjśc teraz do ludzi więc lepiej pojeździć później:-)
Udanych zakupów!!!
-
Brr.. Jeżdżenie do marketów w taką pogodę to skaranie boskie. A ja zapuszczam muzyczkę ( "Siła wiatru"..ostatnio mnie baaardzo stawia do pionu :D ), tańcuje i się uśmiecham, zero dołków mówię :D W obiedzie odmówiłam uczestnictwa, nie budząc tym na szczęście sprzeciwów.. poza tym stresior - dzisiaj wyniki egzaminu,brrr....
Pozdrawiam, miłej niedzieli!
http://kwiaciarniaflora.com.pl/kwiaty/124d.jpg
-
KASIEŃKO BYŁO CUDOWNIE ,
MOŻE ZA KILKA DNI WKLEJĘ ZDJĘCIA JAK MI KTOŚ PRZEŚLE.
MIŁEJ NIEDZIELI.http://www.resimload.com/070327/Ub_13.gif
-
dzięki za odwiedziny w moim temacie :)
pozdrawiam niedzielnie :D
-
Kasieńko
skusiłam sie na celluend, bo mam zamiar przypuścić zmasowany atak na brzuszek 8)
kombinowałam z róznymi specyfikami - jest lepiej, ale nie beznadziejnie :D
Pozdrawiam na nowy tydzień
***
Grażyna
-
No patrz! Zostawic KOBITE na jedne dzien sama i co tu sie wyrabia :shock: :shock: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Gratuluje rekordu Kasia 8) 8) 8) 8) 8) Ty to masz zapal! 8) 8) 8)
Co do rodzaju "cwiczen", jezdzenia na malym obciazeniu, podpisuje sie "rekami i nogiema" :wink: Jak chcecie dziewczyny pospalac troche, to tylko male obciazenie i duzo powtorzen. Czy to joging, czy rower, czy steper.
Kasia...no ale zeby sobie PAWia przed sniadaniem aplikowac.... :roll: :roll: :roll: To juz moj pelen podziw :roll: :roll: :roll: Rano, to ja sie nawet ciezko mobilizuje do przewrocenia na drugi bok :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
http://www.croydon-lcc.org.uk/images/lyb_logo.gif
Kasiu, jak tam zakupy i inne plany niedzielne :?: wykonane :?: :)
ja już dość dawno wróciłam, w bardzo dobrym humorku :D
ludzie, z którymi przyszło mi pracować wpływają na mnie bardzo pozytywnie :D
dietkowo też byłam grzeczna, więc jest ok 8)
buziaczki :D
-
Dopiero teraz znalazłam wreszcie wolną chwilę, żeby zdać niedzielny raporcik :P
Zakupy zrobione, znowu masakrycznie duże, ale wielu rzeczy mi brakowało, nakupiłam wreszcie warzyw na patelnię, różnych herbat, uzupełniłam zapas owsianek i innych potrzebnych produktów :P
Mąż prowadził autko, bo przecież śnieżyca była taka, że ja w życiu bym się nie odważyła prowadzić :wink:
Nie było widać prawie nic :shock:
Po powrocie z zakupów, zjedliśmy obiad, po obiedzie mąż zawiózł syna do babci, u której spędzi najbliższy tydzień ferii, więc chata wolna :lol: :lol:
Oni pojechali a ja wskoczyłam na rower:
:arrow: 52,51 km
:arrow: 1196 kcal (a zresztą kto to wie, ile :lol:)
:arrow: 76 min.
Zadowolona jestem z dzisiejszego czasu, bo średnio w 76 minut przejeżdżam ok. 47 km, więc dzisiaj tempo znowu było mocne :P
Mam jednak "problem": nie chcę już bardziej rozwijać mięśni nóg, są już wystarczające rozwinięte a jedynie utrzymać to, co mam w tej chwili, muszę pomyśleć, jak to rozsądnie zrobić?
Może Wy macie jakiś pomysł, radę?
Czy mam skrócić czas pedałowania? Muszę czegoś poszukać na ten temat :roll:
Aniu, ja też jestem spocona po pedałowaniu i wolę jeździć, jak już nic więcej nie mam w planach :P
Vienne, święte słowa :lol: jazda w taką pogodę, to nic przyjemnego...
A jak wynik egzaminu? Zaraz sprawdzę :P
Halinko, to cudownie, że świetnie się bawiłaś, z przyjemnością obejrzę zdjęcia, jak już je będziesz miała! :D
Polutko, zawsze z przyjemnością zaglądam do Twojego wątku :P
Grażynko, zmasowany atak na brzuszek zaczynasz? No jak zmasowany, to na pewno będzie skuteczny, boś Ty uparta istotka! :lol:
Gosia, zaszalałam z tymi 80 km, ale kiedy szaleć, jak nie teraz? :lol:
Jak będę miała 80 lat, to już pewnie nie przejadę tych 80 km za jednym razem, więc trzeba teraz korzystać :lol:
Co do PAWia przed śniadaniem, to jakoś tak mnie wzięło i zrobiłam, ale za to jak śniadanko cudnie smakowało :lol:
Beatko, melduję wykonanie wszystkich niedzielnych zadań!!! :lol:
Ludzie z którymi pracujesz, muszą być naprawdę niesamowici, żeby taką optymistkę jak Ty, wprowadzić w jeszcze lepszy nastrój!!!
To nie lada zadanie :lol: :lol:
A za chwilę sprawdzę, jak Wy spędziłyście niedzielę :P