-
DZIEŃ 1.
No i dietka rozpoczęta.
Wypiłam póki co poranną kawkę, trochę wody i teraz będę pić czarną herbatkę
Zjedzenie batona czekoladowego przewiduję na ok. 11
Do tej godzinki będę tylko oczywiście na płynach.
W rozpoczęciu dC utwierdziłam się dziś rano, gdy zdecydowałam się jednak wejść na wagę i myślałam, że się przewrócę
W strażniku wagi zaznaczyłam, że obecnie ważę 66 kg a waga pokazała ... 66,5 kg
O, matko kochana, 66,5 kg! Koszmar!
-
Chcialabym juz tyle wazyc...
Nie przejmuj sie Kasiu, na pewno szybko Ci kg poleca, juz jutro bedziesz tu wiescic nowiny
-
Zachęcam do zapoznania się:
Regulamin Forum Dieta.pl
-
No i pierwszy dzeiń minął
Ok. 12.00 zjadłam batona, niestety nie wytrzymałam do obiadku i przekąsiłam cambridgowe ciasteczko (naprawdę smaczne) gdzieś tak ok. 16.30
Ok. 18.00 zjadłam zupkę jarzynową i za chwilkę wypiję 200 ml koktajlu czekoladowego.
Oczywiście oprócz tego wypiłam 2,5 litra wody niegazowanej, kilka herbat, 2 kawki i obowiązkowo 2 szklanice pokrzywy 
Myślałam, że będzie gorzej, ale nie było tak źle.
Przetrwałam
Wiem, że najgorzej będzie jutro i pojutrze, ale później głodek minie
To dopiero początek, ale MUSI MI SIĘ UDAĆ I JUŻ!!!
-
I SIE UDA!
-
DZIEŃ 2.
Czuję się bardzo dobrze
Ok. 9.30 zjadłam ciasteczko (o, kurcze zapomniałam wypić pokrzywę, muszę to nadrobić
) a ok. 13.15 batona waniliowo-morelowego, pycha :P
Oczywiście zaliczyłam też kawkę z mleczkiem chudym (nawet 2), dużo wody, czarne herbatki też piłam a teraz Inkę sobie sączę
Nie jest źle.
Niestety ten mój pamiętniczek, póki będę na dC, nie będzie zbyt urozmaicony, tak jak ta dietka, ale trudno, będzie ciekawszy, jak przejdę na 800 kcal.
Wiem, że to jeszcze nie ubytek wagi a wody, ale tak miło było zobaczyć dziś rano na wadze nie 66,5 kg a 65,5 kg :P
Teraz jestem w pracy, ale jak będę w domciu, to pewnie ok. 17.30 / 18.00 zjem zupkę a ok. 22.00 wypiję koktajl i kolejny dzień zleci 
Przez pierwszych kilka dni, póki nie wytworzy się ketoza, będę zjadała 4 posiłki dC a nie 3, tak będzie troszkę łatwiej i przyjemniej, to ciasteczko, które tak nadprogramowo zjadam bardzo mi pomaga a ma tylko 86 kcal, więc to żaden grzech.
Dzisiaj zjem 579 kcal z dC i jakieś 50 z mleczka dodawanego do kawy, więc nie tak dużo w porównaniu z 2500 kcal jakie w siebie wrzucałam do tej pory
-
Jeszcze dzis i juz Ci z gorki poleci
-
DZIEŃ 4.
Wczoraj nie pisałam, bo po prostu nie miałam, kiedy
Teraz też nie bardzo mam czas, ale skrobnę (a raczej wystukam) słówko.
Czuję się bardzo dobrze, czasami zaburczy mi w brzuchu, ale szybko mija, nie przeszkadza mi to. Piję wodę, pokrzywkę, pysznego rooibosa z aromatem waniliowym, kawkę zwykłą i zbożową i jest OK
I co najważniejsze: dzisiaj rano waga pokazała 64,9 kg :P
:P tak więc coś już drgnęło.
Bardzo się cieszę
-
Gratuluje spadku!
-
DZIEŃ 6.
Czuję się świetnie, ketoza już działa, bo nie czuję głodu
Waga rano pokazała 64,6 kg - hurra!
Od początku dC staciłam już prawie 2 kg, choć na Strażniku Wagi jeszcze nie mogę tego zaznaczyć (nie da się tego zaznaczyć, chyba że ja nie umiem - daje się tylko wpisać równe liczby, bez przecinka
)
Jest już po 16.00, a ja zjadłam jedynie batona jabłkowego z rodzynkami, no i oczywiście dużo płynów: pokrzywa, herbatki, kawka z mleczkiem, woda 
Przede mną jeszcze oczywiście 2 posiłki dC, więc czeka mnie jeszcze góra żarcia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki