-
Już mi trochę lepiej :D a nawet akurat.
Siedzę wprawdzie w przeciągu, ale jest mi dobrze.
A moja szefowa powiedziała mi, że dzisiaj wyglądam sexi :lol:
Znaczy się chyba to komplement jest :wink: :lol:
Biorę się za to tłumaczenie, ale nie chce mi się, oj jak mi się nie chce :wink:
-
Kasiu,
oczywiście, ze komplenet. Śmiało unoś się nad ziemią :D
-
Kasieńko bo Ty jesteś sexi a ten strój to tylko uzupełnienie!
-
Dziewczynki, niestety zupełnie nie mam czasu na forum :(
Zarobiona jestem.
Kasieńko, wiadomość przeczytałam, mam nadzieję, że mi wybaczysz, że odpiszę później, ale wiedz, że myślami jestem z Tobą :P
Chlebek z plasterkiem chudego sera topionego Hochland i 2 plasterkami polędwicy sopockiej i 1 pomidorem zjadłam.
Smaczne było, ale chleb jak chleb, bez rewelacji :wink:
Wolę jednak moje tradycyjne zbożowo-nabiałowe śniadanka :D
Jakaś nawałnica nadciąga a ja wracam do tłumaczeń :(
-
Kasieńko nie gniewam się!
Zajmij się pracą ja też mam trochę urwania głowy bo ostatnio pracowałam "po łepkach " ;)
Telefon mój milczy ale mnie juz to nie martwi.
Pozdrawiam
-
Kasiu, nie wiem jak u ciebie ale u mnie nawałnicy nie było choć też się spodziewałam. Ot, polało pół godziny, a teraz co jakiś czas słońce wychodzi. I bardzo przyjemnie jest :)
-
Ależ miałam pracowity dzień w pracy, wyszłam dopiero o 14.30, bo musiałam skończyć to, co zaczęłam (hmm, bardzo błyskotliwe zdanie :lol:)
Lubię jednak takie dni, bo czas wtedy mija w pracy bardzo szybko. Jedyny minus to brak czasu na forum :wink:
Wracając do domu kupiłam 1/2 kg czereśni i 2 nektarynki, jedną zjem dzisiaj a drugą wezmę jutro do pracy.
Połowa kupionych czereśni spoczywa już na dnie mojego brzucha :P
Na obiad dokończę warzywa na patelnię a za chwilę dosiądę rower, żeby go mieć z głowy :D
Zosiu, u mnie, tzn. jak byłam w pracy, padał dość intensywny deszcz a teraz świeci słoneczko :P
-
Ha, przed chwilką zadzwonił pan z ASO Fiata i powiedział, że nasze autko już na jutro powinno być zrobione :D :P :)
Jedyny problem to taki, że ponieważ koszty naprawy przekroczyły 2.000 zł, trzeba zrobić przegląd techniczny a bez dowodu rejestracyjnego się nie da.
Pan powiedział, że jakby mu jutro ktoś dostarczył ten dowód, to on ma w pobliżu kogoś, kto ten przegląd zrobi.
Hmm, może mąż jutro by tam pojechał, bardzo ładnie go poproszę :wink: :P
Mielibyśmy autko z powrotem.
Z tym, że ja już nic z tego nie rozumiem: możemy odebrać autko a przecież sprawa w PZU dopiero w toku jest :roll: :roll: Myślałam, że samochód oddadzą nam dopiero, jak wszystko będzie załatwione.
-
Kasiu, nie mam pojęcia jak wygląda procedura po wypadku ale należy się cieszyć, że już dostaniecie autko! :) Ja jutro jadę na zmianę oleju :)
-
Kasieńko Ty to jużładnie umiesz męża nakręcić aby ten dowód podrzucił ;).
Pozdrawiam