-
Kasia - ja kupuje taki chleb pelnoziarnisty, w ktorym praktycznie "nie widac" ciasta chlebowego, tylko same posklejane ziarenka roznych zboz. I jem codziennie (np do jogurtu na sniadanie - to prawie tak jak musli :wink: ), chyba wiec nie musisz sie tak chleba obawiac :wink: chyba, ze dalej jestes na diecie "Lowcab" :wink:
buziaki i milej pracy jutro. Ostatni dzien przed weekendem zawsze jednak szybciej zleci :wink:
-
Kasiu aj jem zazwyczaj kromkę razowego na śniadanie i do tego się ograniczam, a jestem wilekim miłośnikiem chleba, a do tego jeszcze serek żółty i pomidor? Mniam, no ale może nie codziennie. Jem jedną na śniadanie i potem już wcale. Lubię chleb, wydaje mi się, ze razowy ma dobroczynny skutek dla naszego organizmu. Ważne, aby nim się nie przejadać i aby nie stanowił jedynego pożywienia w ciągu dnia.
Pozdrawiam i życzę udanego piąteczku, bo dzisiaj zaczyna się weekend, przynajmniej dla mnie. :lol:
-
Dzień dobry! Witam piątkowo :P :D :lol: Hurra, już prawie weekend :D :P
Dziewczynki, wpadam się tylko przywitać, bo jestem dzisiaj w pracy tylko do 12.00, pod warunkiem, że do tejże 12.00 zrobię pewną pilną, ale wymagającą czasu, robotę :D
Tak więc sprężam się na maksa i pracuję :D :P
Co do chlebka, to ja nigdy nie byłam jakąś jego wierną fanką, ale zdaję sobie sprawę, że czasami, nawet będąc na diecie, powinno się taki razowy pełnoziarnisty zjadać :D
Tagotko, wiem, o jakim chlebie mówisz, ja też taki kupuję, ziarno przyklejone do ziarna, wystarczy jedna kromka i człowiek się zasyca :D
Eyeczko, miłego weekendu!!!!!
Biorę się do pracy, choć poranek był dość stresujący: zamknęli kolejną uliczkę dojazdową do naszego biura, bo będą zmieniać nawierzchnię i nie miałam, gdzie zaparkować.
W końcu znalazłam jakieś miejsce, z wielkim trudem się w nie wcisnęłam, manewrowałam chyba z 10 minut i spociłam się, jak mysz :?
Jak już się ustawiłam, to wylazł jakiś gość z posesji naprzeciwko i kazał mi się wynieść, bo w południe przyjedzie jakiś kontener, który mu będzie śmieci wywoził i jak mi porysują samochód, to będzie moja wina! Bezczelny! Ani nie stanęłam POD jego bramą, ani w miejscu zabronionym, a ten mi taki tekst wali! :evil:
Muszę potem sprawdzić, czy gdzieś się nie zwolniło miejsce, to przestawię autko.
A w ogóle to chyba zacznę jeździć znowu autobusem, mniejszy stres :lol: :lol: :lol: :lol:
Miłego dnia!!!! :P
-
Kasieńko Witaj piątkowo!!!
Ja zamieniłam sie z Szefem i jutro znowu mam dyżur bo się nie wyrabiam a 20tego mnie tu już nie będzie tzn na starych śmieciach tylko jako jedyna będę na nowym i będę sama uklładała i pracowała, a pracownicy 25 się wprowadza. Padam na dziób!
Jem dużo bo i duzo robię - ae się tłumaczę - waga pokazała 62kg ( no tak do przodu )- a dziś do pracy wziełam 3 bułki serek wiejski i jagodiankę.
Po pracy zakupki, może jak bedę siłę jeszcze miała to pomaluję baustradę przed domem.
A jak nie to trudno.
Wczoraj w łóżku wylądowałam o21:30 taka zmęczona byłam.
Znikam do pracy - POZDRAWIAM I MIłEGO DNIA
ps - Kasiu dostałaś wiadomośc wczoraj...
-
Kasia - to sie spinaj, zeby weekend miec szybciej :D Z tym dojazdem do pracy busem to wcale nie jest kiepski pomysl. U nas taka tendencja jest juz od dluzszego czasu. Jak czlowiek ma stac rano w korkach i tracic energie, lub szukac pol godziny miejsca do zaparkowania, to lepiej jednak wskoczyc do metra, busa czy pociagu. Tutaj rano w pociagach widzisz samych businessmanow z teczkami, ale tez komunikacja jest super zorganizowana. Poza tym kolej niemiecka zrobila nowy "wynalazek". Specjalne stacje rowerowe. Wrzucasz pieniazek, bierzesz rower, jedziesz gdzie chcesz i zostawiasz go w innym miejscu :) Moze powietrze bedzie troche lepsze, jak sie ludzie przekonaja do innych srodkow lokomocji niz tylko auto :roll: :roll:
Pracuj pracuj! :) i milego dnia!
-
Miłego weekendu Kasiu :lol: :lol:
To już za 3 i pół godziny :lol: :lol: :D
Buziaki H
-
KAsiu,
i jak widoki na wcześniejsze wyjście?
-
No tak ktos tu juz weekenduje...
Baw sie dobrze!
-
Wyszłam o 12.15, a wszystko przez to, że jeszcze raz musiałam przestawiać samochód, ale i tak się bardzo cieszę, bo już jestem w domciu :D :P
Kupiłam jeszcze po drodze szczypior, rzodkiewki, mleczko do kawy, pieczywo dla chłopaków i kawałeczek pasztetu i już mam weekend!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :lol: :D :P
Pogoda cudowna, letnia, na niebie ani jednej chmurki, mam nadzieję, że w weekend będzie dokładnie taka sama :P
Teraz biegnę poczytać, co u Was, bo zupełnie nie wiem, co się dzieje :lol:
-
Oj Kasiu, jak ja Ci już zazdroszczę tego weekendu.
Masz jakieś szczególne plany?