Wersja do druku
Witaj Kasiu:)))
Jestem pod wrażeniem Twoich wczorajszych cwiczeniowych wyników, brawo:)))))
Co do wczorajszego dnai to i ja byłam okropnie senna i jakas bez życia,
mam nadzieje,ze dzisiaj pogoda będzie nam dopisywała, bo ja też chce dzisiejszy dzień spędzić w plenerze:)))))
Życze Ci pięknego, wesołego i bardzo udanego dnia:)))))))
Trzymaj się cieplutko!!!!!!
kasiu
dzień dobry, jak wyjrzałas za okno to już wiesz :)
Dzień dobry :) :) :)
Jaaaakie piękne słońce za oknem, ptaszki śpiewają i jest cudnie :lol: :D
Spacer do Łazienek będzie na pewno, zabiorę aparat i sklecę jakąś sesję zdjęciową :wink: :P :P
Ale najpierw teraz poćwiczę brzuch, potem zjem śniadanie, jakąś kawkę wypiję i poformuję :P :P
Mam zamiar (ciekawe, czy uda mi się go wcielić w życie) spakowania chociaż części niepotrzebnych ciuchów w wory i zawiezienia ich do mamy (jeszcze nie wiem, kiedy) ... mama przekaże je znajomej, która prowadzi sklep z używanymi ciuchami :wink: :P i ktoś jeszcze z nich skorzysta :D
Waga dzisiaj wskazała 55,3 kg, czyli wszystko jest w jak największym porządku :mrgreen:
Ja również życzę Wam wspaniałej, słonecznej i miłej soboty :) :)
Kasiu, szczęka mi opadła na to DPD.
A może oni po prostu trafić nie potrafią, albo coś z paczką zrobili! :shock:
Do mojego kolegi jakaś firma 2 tygodnie z telefonem jechała.
Mam tylko nadzieję ze odzyskasz szybo pieniądze.
Miłego spaceru i całej soboty
http://chiaroscuro.baltiblogs.com/ar...mn_leaves1.jpg
Brzuchowo jestem już poćwiczona, ale ćwiczenia na czczo to nie dla mnie :wink: :roll:
Chciałam poćwiczyć brzuch z rana, żeby mieć go już z głowy :lol: a gdybym zjadła śniadanie, to musiałabym odczekać przynajmniej 1,5 godziny.
Następnym razem muszę to jakoś inaczej rozplanować, bo ćwiczenia z burczącym z głodu żołądkiem przyprawiało mnie o słabość i złość :lol: :lol:
Idę wreszcie zjeść śniadanie :lol: :lol:
Kasieńko miłego dnia.
Dziękuję za wklejenie zdjęć u mnie.
Pozdrawiam i ściskam mocno
Wreszcie zjadłam śniadanie :P
2 kromki tostowego z jajkiem na twardo, pomidorkiem i cebulką i 1 kromkę z miodem, tak na osłodę :lol:
Niestety syn nie wyraził chęci pójścia ze mną na spacer (obiecał, że pójdziemy razem jutro), bo umówiony jest z kolegą, mąż śpi po nocnej zmianie, więc pójdę sama, trudno :wink:
Na pewno nie zrezygnuję ze spaceru w tak piękny, słoneczny, jesienny dzień tylko dlatego, że nie mam partnera do wyjścia :lol: :P
Obiad w postaci wczoraj zrobionych pierogów oraz rosołu z makaronem jest, więc nie muszę dzisiaj niczego gotować :mrgreen: :mrgreen:
Laba!
Może nawet piwka się później napiję? Mam w lodówce czerwonego Redds'a i Lecha Lite :P :P :P
A teraz pora na kawę i jakiś tuning przed wyjściem z domku :wink: :wink:
już!!! poćwiczona????????
or any
Miłej soboty przyszłam życzyć :) Dla mnie jest bardzo miła, bo siedzę sobie w domku i odpoczywam :D Jak pięknie mieć wolne!
Oj Kasia, ale Red's to nie piwo :P
Przecież to jak napój smakuje hehe, oczywiście smaczne to jest :P, ale jakos piwo zawsze kojarzy mi się z tym gorzkim smakiem, ktorego z resztą nie lubie :P
U mnie też pogoda ładna ale pewnie o spacerku na razie moge zapomniec bo trzeba cośik posprzątać przy sobocie :).
Hehe, ale jednak zawiera % i ... piwo :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Ninti
Dopijam resztę kawy i zmykam :P
Aparat już schowany, porobię trochę zdjęć jesiennej aury w moich ukochanych Łazienkach :P :P
Pa! Pa! :P :P
Kasia
Ty lataj po parku i do solarium zapas swiatła nazbieraj co by żadne deprechy się Ciebie nie imały 8) Fajne sweterki, sama chciałabym ten czarny baaardzo :D
Buziaki
***
Grażyna
Na spacerze było oczywiście fantastycznie mimo melancholijnego nastroju (od jakiegoś czasu mam taki :roll: ) i rachunku sumienia z przeżytych 38 lat ....
Nie poznaję sama siebie .... od jakiegoś czasu oglądam kobiety pod kątem ... ilości zmarszczek na ich twarzy ... to straszne, co się ze mną wyprawia :shock: :shock: :shock:
Nie krzyczcie, proszę! Po prostu nie mogę się opędzić ostatnio od myśli, że się starzeję ... pewnie mi przejdzie za niedługo ... mam nadzieję.
Rachunek sumienia wypadł tak sobie. I poczułam się w pewnym momencie tak strasznie samotna, jak tylko człowiek potrafi być samotny ... nie mogę się opędzić od myśli, że życie przecieka mi przez palce, jest bezbarwne i nijakie ...
Nic po mnie nie zostanie, żadnego śladu na ziemi. Niczego nie dokonałam.
Ot, tak na mnie działa jesień chyba, chociaż kiedyś tak nie działała i to mnie martwi :roll:
A teraz fotki, zrobiłam ich dużo i wybrałam niektóre tylko, ale i tak jest ich sporo (wklejam w kolejności zrobienia :P
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1010988.jpg
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1010989.jpg
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1010990.jpg
Hmmm, martwi mnie zwłaszcza zwiotczała skóra na szyi, tu na połączeniu twarzy z szyją ... podejrzewam, że jest to nasilone jeszcze przez schudnięcie, jest jakby za dużo skóry i się bardzo marszczy :roll:
I co ja mam z tym zrobić???? strasznie mnie to denerwuje i jak patrzę w lustro, to tylko to widzę.
Jestem NIENORMALNA :shock:
Zdjęcia usunięte ---> proszę uruchomić wyobraźnię :wink:
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1010997.jpg
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1010998.jpg
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1020007.jpg
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1020008.jpg
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1020009.jpg
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1020011.jpg
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1020013.jpg
Było dużo wiewiórek, jak nigdy :lol:
A jak wariowały, nurkowały w liściach, nosiły orzeszki, próbowały je zakopać, stawały dęba pokazując swoje białe brzuszki, śmiałam się prawie na głos z tych ich harców :lol:
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1020016.jpg
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1020018.jpg
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1020021.jpg
A tu młoda para miała sesję fotograficzną :P
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1020022.jpg
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1020023.jpg
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1020026.jpg
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1020028.jpg
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1020032.jpg
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1020040.jpg
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1020041.jpg
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1020044.jpg
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1020033.jpg
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1020034.jpg
Ale dużo tych zdjęć :shock: :shock:
Mam nadzieję, że nie padłyście z nudów :lol: :lol: :lol: Pod koniec wyczerpała mi się bateria, chciałam jeszcze takie ładne krzewy sfotografować :lol:
FAjne foteczki. Aż załuję ze koło mnie nie ma takiego fajnego parku :? chociaz znajac siebie to nie bardzo by mi sie chciało ruszyć tyłek i samej tam łazić.
Kasiu, zauwazyłam że ostatnio dość często... narzekasz. Moim zdaniem wyglądasz dużo młodziej niż masz latek. Wiem że czasu zatrzymać się nie da i nie wiem jak sama zareaguje na siebie za te kilkanascie lat :P . No ale kazdy wiek ma jakies uroki!
Nasze życie składa się z niewielu chwil szcześcia a reszta to tylko szara codziennosć. No ale przecież i ona jest bardzo wazna abyśmy mogli te szczęśliwe chwile naprawdę docenić.
Głowa do góry!
Nie moge z tymi wewiorkami :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: JAKIE CUDA :D :D :D :D :D I jak tam pieknie dookola :D
Kasia..........Cytat:
jaka jestem już zwiotczała, jak mi się rysy twarzy zmieniły ...
Te bruzdy przy nosie .... ech ...
Hmmm, martwi mnie zwłaszcza zwiotczała skóra na szyi, tu na połączeniu twarzy z szyją ... podejrzewam, że jest to nasilone jeszcze przez schudnięcie, jest jakby za dużo skóry i się bardzo marszczy
........... teraz na serio bedzie, nie?
Byc moze masz gdzies zwiotczala skore, JAKIES bruzdy albo marszczaca sie skore po schudnieciu (sama u siebie widze, ze mam za duzo skory po odchudzeniu sie gdzieniegdzie), ALE ...jesli to wszystko masz, to NA TYCH ZDJECIACH KTORE WKLEILAS nie ma najmniejszego sladu po tym :shock:
Ja na tych zdjeciach naprawde NIC nie widze. Byc moze, ze zrobilas 50 zdjec, na ktorych to widac, ale nie na tych. Moge wiec tylko powiedziec, ze wygladasz PROMIENIEJACO, MLODO i WSPANIALE :D
niezaleznie od calego Twojego uroku osobistego.......martwi mnie rowniez, ze coraz czesciej masz taki nastroj........ :roll:
Gosiu, mnie też martwi mój nastrój .... i to bardzo ...
I uwierz mi, że taki stan duszy miły nie jest :oops: :oops:
Jak tak dalej będę się czuła, to chyba wznowię moje spotkania z psychoterapeutką :roll: :roll:
Ninti, tak ... masz rację, zbyt często narzekam i strasznie mnie to martwi ... :roll: :roll:
Kasia...pojdz sobie tak "profilaktycznie". Na co masz czekac :roll: :roll: :roll: Z drugiej strony zabralabym sie na Twoim miejscu za cos, co zawsze chcialas zrobic.Nie po to, zeby miec na to papier, tylko po to by sie spelnic. Albo dietetyka, albo zacznij sie jakiegos innego jezyka uczyc, albo jakis kurs :) Zobaczysz! Odrazu sie dowartosciujesz :)Cytat:
Zamieszczone przez Kasia Cz.
A na tych zdjecaich wygladasz naprawde subtelnie i bardzo "anielsko" :) Popatrz sobie na Twoje kolezanki- rowiesniczki, z ktorymi chodzilas do szkoly..... :wink: :wink:
Kasiu
rozumiem, ze przeszkadza Ci upływ czasu
ale naprawde wygladasz bardzo mlodo
i chyba jak sie domyslasz,to nie jest sprawa Twojego wyglądu tylko Twojego samopoczucia.
Dobrze moze spotkać sie z tą terapeutką
dobrze a moze lepiej byloby, zebys jednak zaczela cos robic
wiesz co? masz 37 lat i dokonałas juz duzo
co pozostanie po Tobie?
po pierwsze jeden człowiek z całkiem poukładaną głową
po drugie, całe stado kobiet, którym pokazałaś, ze mozna wszystko jezeli sie wystarczająco mocno chce i nie tylko chce, ale i działa
po trzecie.......... no własnie to trzecie to mozesz sobie teraz zorganizować
znajdź wokół siebie miejsce gdzie byłabyś potrzebna
moze dietetyka albo zwykłe poradnictwo dla dużych kobiet z Twojego osiedla/dzielnicy/gdziekolwiek?
Kasieńko jak przeczytałam to co napisałaś to dokładnie w tamtym roku tak samo myślałam i sie czułam...Beatka może potwierdzić ile sie nasłuchała o upływającym czasie :wink: :) Dziś jestem starsza o rok :wink: :roll: i pomalutku sie wyciszam a w styczniu bede miała......tralalala... :wink: :lol: Damy rade Kasieńko to pokonać :) Wyglądasz uroczo :) wcale nie słodze :)
Wiesz........chyba jakieś spotkanko by sie przydało na nasze chandry :roll: :) trzeba zorganizować dziewczyny :) Co TY na to?Buzka
Ulcia, bardzo chętnie bym się spotkała ...................
Dziękuję Ci kochana ...
Przepraszam, ale muszę się wyłączyć .... nie wiem, czy wrócę jutro czy pojutrze ...
Nie jestem w stanie na razie nic z siebie wykrzesać.
Wybaczcie :oops:
Kasiu
poczekamy
na Ciebie zawsze
a przy okazji - masz naprawde fajny aparat fotograficzny :)
O, wlasnie. Przeciez Ty wygladasz rewelacyjnie. :)Cytat:
Zamieszczone przez tagotta
wiem, rozumiem jednak, ze czasem tak juz sie ma. Sama mam napady ogladania twarzy w lustrze i widze postep czasu :? a to optymistycznie nie nastraja...
Kasiu Kochana!!!
Ja rozumiem, że potrzebujesz czasu dla siebie na przemyślenia,
ale wiedz, że my tutaj na Ciebie czekamy niecierpliwie!!!!
Jestes cudowną osobą, masz wspaniały charakter, rewelacyjną figure i bardzo ładną twarz i wcale nie wygladasz tak jak się opisujesz!!!! Wręcz przeciwnie, wiele osób może Ci pozazdrościć!!! Nawet ja tej figury!!! I charakteru!
Mówisz, że nic po sobie nie pozostawisz...a wiesz ilu osob tu pomogłaś i pomagasz?? Ile Ci zawdzięczamy? Za to wsparcie, zawsze ciepłe słowo, radę , to że możemy na Ciebie zawsze liczyć? Że jesteś naszym wzorem? Że nas motywujesz i pokazujesz, że można osiągnać cel jesli bardzo się chce i pracuje na to???
Ja osobiście bardzo się cieszę, że chociaż nie w rzeczywistości to w świecie wirtualnym miałam przyjemność poznać Ciebie !!!
Wracaj do nas szybciutko!!
Potrzebujemy Cie Kasiu,
zycze Ci pieknej i słonecznej niedzieli:)
Przytulam cieplutko!!!!!
Kasieńko na początek mojego pisadła to chcę na Ciebie NAKRZYCZEć :!: :!: :!: :!: :!: :twisted: Jesteś piękna kobietą,ktora zdrowo się odżywia i duzo ćwiczy,więc będziesz bardzo długo wygladała młodo!!!!!!!!Teraz wygladasz na 25lat!!!!!
Ale tak skrycie Cię rozumię.... :? Mi idzie 33 i czuję się taka stara i brzydka ...
Ale Skarbie gdybym miała taka figure i "mordeczkę małolaty" :wink: to bym wszystko miała gdzieś....
Kasiu nie wolno Ci myśleć tak jak napisałaś!!!
I proszę wracaj szybciutko,bo ja zacznę znow jeść!!!!!!!!!!! :evil: :evil:
http://img215.imageshack.us/img215/7...jare176ma1.gif
Mam nadzieję Skarbie,że nie pogniewasz sie na mnie za to,co napisałam :roll:
BUZIAK OGROMNY LECI PO KABELKACH DO MOJEJ SLICZEJ KASI :P :P
Kasiu, a to akurat nie prawda. Nie każdy musi być prezydentem, czy aktorem żeby po sobie coś zostawić.Cytat:
Nic po mnie nie zostanie, żadnego śladu na ziemi. Niczego nie dokonałam.
Po pierwsze to masz syna, cudownego i mądrego.
Poza tym jesteś niesamowitą osobą, pomocną, miłą i wrażliwą, która robi dużo dla innych. Popatrz chociażby na nas.
Kaasieeeńkooo ... PRzecież ja myślałam że Ty młodsza ode mnie jesteś .. a Twój Syn, to Twój chłopak ... :oops: :oops: :oops: :oops:
ale widocznie popadłaś w taki nastrój i zgodzę się z Tagosią w 1000% - zabierz się za coś, na co zawsze miałaś ochotę. Ja zaczęłam skrzypce i Włoski - mam super dopalacza dzięki temu :) To niesamowite ile taka godzinka w tygodniu daje przyjemności :)
Kaaasieeńńkooo ... :) No przecież Ty jak aniołek wyglądasz (nie wiem skąd się wziął taki mail do kurierskiej firmy i rzucanie fiutami po forum :lol: )
:lol:
Kasiu, moja kochana, nie pisz takich rzeczy!!
A co najważniejsze, dzwoń do tej psychoterapeutki! Muszę Cię z tym przypilnować, Ty mnie pilnujesz, zebym chodziła na terapię, to teraz ja Ciebie :wink:
Naprawdę wyglądasz bardzo młodo :) i bardzo ładnie! Martwić sie mogłaś przy tych zdjęciach, które wkleiłaś sprzed odchudzania. Wtedy wyglądałaś gorezj niż teraz, a teraz naprawdę ślicznie! Kasiu, w życiu bym Ci nie dała tylu lat!
Poza tym, czemu mówisz, ze nic nie dokonałaś, ze nic po Tobie nie zostanie? :shock: A to, że tyle schudłaś, to nic? A to, ze 3/4 forum wzrouje się na Tobie i codziennie prosi Cię o tysiac rad i Ty znasz odpowiedzi na nasze pytania, to nic? A to, ze świetnie radzisz sobie w pracy, masz udaną rodzinę, tak wspaniałego syna, to też nic?
Kasiu...czekamy na Ciebie! Wróć do nas, nawet z gorszym humorem, wszystko da się naprawić! Ściskam Cię mocno :)
dzień sliczny Kasienko
dla Ciebie :)
Jestem. Długo bez Was nie wytrzymałam.
Nie dam rady bez Was i bez forum :wink: :wink:
Dziękuję Wam moje kochane za tyle ciepłych słów i wsparcie.
Rozpadłam się wczoraj, ale dzisiaj próbuję się pozbierać.
I wiecie co?
Strasznie głupio jest marnować w ten sposób chwile życia, które się już nie powtórzą, które minęły ... wczorajsza sobota już się nie powtórzy a ja cały wieczór zmarnowałam.
Tak, zmarnowałam na niepotrzebną rozpacz nad upływającym czasem.
Czas i tak upłynął. I płynie dalej.... nie mamy na to żadnego wpływu... więc bez sensu jest zamartwiać się czymś, czego nie możemy zmienić....
Cóż, będę dalej dbała o siebie i na tyle, na ile mi się uda, powstrzymywała upływ czasu
:wink: :wink: :wink: ćwiczyła, dbała o swoje ciało, zdrowo się odżywiała :P :D
Poza tym ... nie mogę Was zostawić, jesteśmy sobie nawzajem potrzebne!!!
BARDZO WAM DZIĘKUJĘ!!!!!!!!!!!!
...... hahaha, wczoraj mój mąż się zapytał PO CO wklepuję krem w twarz, skoro nie mam zmarszczek :shock: :shock: :lol: :lol: :lol: kochany małż, wciąż ma w głowie mój obraz sprzed 20 lat :lol: :lol: :lol:
.... bardzo mi to poprawiło nastrój :lol: :lol:
Och, babska próżność :oops: :oops: :lol: :lol:
A w ogóle to dzisiaj jest w TVP KLUTURA niedziela z Kazikiem, nagram sobie wywiady i 2 koncerty, fajnie :P
MIŁEJ NIEDZIELI :P :P :P
.... na razie spróbuję sama się uporać z własną psychiką, jeśli jednak poczuję, że nie daję rady, obiecuję wizytę u psychoterapeutki :wink:
dobrze byloby gdyby ten małż był Twoją psychoterapeutką
bo widzisz.... nie, nie widzisz, ale Ty naprawde masz bardzo młodą buzie :)
zresztą, ze wszystkich facetów na ziemi
jemu masz sie podobac :)
a od kolezanek i tak wyglądasz lepiej :P
Kasienko, strasznie sie cieszę, że jesteś :D po prostu się cieszę :)
No i nie ma co marnować życia na smęcenie, dokładnie tak! Musimy to sobie często powtarzać! Chociaż czasem dopiero po posmęceniu zaczynamy doceniać to, co mamy :wink:
Kasia, całe szczęście, że już Ci lepiej. Jak patrzę na Twoje zdjęcia, to wszystkie Twoje zarzuty co do własnego wyglądu wydają mi się po prostu wydumane.
Więc może naprawdę psychoterapia?
A swoją drogą, przyszło mi do głowy - choć może zupełnie bez racji - że Twoje gorsze nastroje pojawiły się jak odstawiłaś pedałowanie... Może warto spróbować wuprodukować sobie trochę serotoniny w inny sposób? Jakiś basen, albo co?
Pozdrawiam mocno i życzę udanej niedzieli.
Gosiaaaa .... wyjęłaś mi to z ust ..... dokładnie o tym samym myślałam dzisiaj rano... :shock:Cytat:
Zamieszczone przez selva19
Telepatia czy co? :shock: :shock:
Tak! Masz rację! Czuję się gorzej po odstawieniu rowerka. Strasznie brakuje mi tej euforii, tej radości ... i nie bardzo mam to czym zastąpić :? :?
Pływać nie umiem, na basen mnie nie ciągnie, próbowałam, ale to nie dla mnie ... ech ...
Mam właśnie problem z tym brakiem euforycznego ruchu, który wprowadzał mnie w świetny nastrój :?
Kasiu a kiedy wizyta u lekarza? Jakos kurcze trzeba rozwiazac te sytuacje z rowerem :)
Ziuteczko, wizytę mam 16 października, jeszcze muszę prześwietlenie kolan zrobić, żeby zanieść na wizytę ...
Boję się tej wizyty, żeby nie zabrzmiała, jak wyrok jakiś, bo co będzie, jeśli okaże się, że nie będę mogła już nigdy jeździć na rowerze? :? :? :? :?
Kasia, będziesz mogła na pewno.
Niestety rower stacjonarny ma to do siebie, że w bardzo jednorodny sposób zużywa Ci chrząstki w kolanach - co pewnie miało miejsce. I będziesz musiała ograniczyć ilość tego pedałowania - najprawdopodobniej. Bo nawet, jeśli się szarpniesz na nowe łąkotki, to po jakimś czasie znów je sobie 'spiłujesz'. To oczywiście taka diagnoza z przymrużeniem oka, bo przez net, ale objawy jakie opisywałaś są bardzo typowe. I pewnie więcej wyjdzie dopiero na USG bądź rezonansie - co tam sobie lekarz zażyczy do diagnostyki. Jak masz jakieś wcześniejsze USG lub rtg kolan to też weź ze sobą na tę wizytę, porównanie na pewno dużo wniesie, u każdego norma trochę inaczej wygląda.
Namawiam, żebyś spróbowała znaleźć sobie jeszcze jakiś rodzaj aktywności, który polubisz, żeby mieć zamiennik dla roweru. Sama zauważyłaś, ze po urlopowej przerwie bóle na jakiś czas ustąpiły. Metodą prób i błędów będziesz musiała dobrać sobie taką częstotliwość i intensywność pedałowania, która Ci nie przeciąży kolana. Pewnie - szukając alternatywy - zaliczysz po drodze jakieś 'pudła', ale w końcu na pewno trafisz coś jeszcze dla siebie.
Gosia, oby Twoje słowa się sprawdziły i obym mogła jeszcze pedałować :roll: :wink: :)
Nawet mniejszy wymiar by mi wystarczył, byle bym mogła :lol: :lol:
Okaże się, a szukać czegoś będę, muszę pomyśleć tylko, czego mam szukać :lol:
Basen byłby idealny, ale ja nie lubię, no co ja poradzę :?: :lol: :lol:
Idę na spacer, jest tak pięknie, że grzechem byłoby siedzieć w domu :wink: :wink:
Może znowu zrobię jakieś fotki? mam tak piękne parki dookoła .... teraz pójdę do tego bliżej, mam go przez ulicę :lol:
Kasia :roll: Wypilas wczoraj tego Redsa? :roll: :roll:
Jesli chodzi o sport-zgadzam sie.....KAZDY regularnie wykonywany tak jednostajny ruch bedzie powodowal takie wlasnie zmiany. Tak samo jak klepiemy dzien w dzien w klawiature i w koncu nas te nadgarstki zaczna pobolewac :wink: :roll: Jest tyle przeroznych sportow Kasia, napewno znajdziesz cos wygodnego dla siebie. Ja wiem, ze rower jest najbardziej praktyczny, wsiadasz i jedziesz. Ale moze wlasnie dobrze by Ci zrobil jakis sport grupowy, gra w tenisa, kregle :) :) :) :) :) No i mimo wszystko wybralabym sie jeszcze raz na Twoim miejscu na basen z chlopakami Moze zmienisz zdanie...bo pamietam, ze ostatnio jak byliscie, wrocilas pelna euforii. Przeciez nie musisz plywac. Mozesz zjezdzac na slizgawce, siedziec w jacuzi itd :)
I tu Kasiu masz rację. Płynie i na samo płynięcie wpływu nie mamy.Cytat:
Czas i tak upłynął. I płynie dalej.... nie mamy na to żadnego wpływu...
Ale cuda możemy wyprawiać ze sobą w tym czasie. I tylko od nas zależy czy czas nam będzie płynął ot tak, jakby obok nas siedzących i czekających na COŚ-WIELKIEGO, czy coś będziemy robić z sobą w tym czasie. I wcale nie muszą być to wielkie rzeczy. Zresztą zawsze nam się wydaje, ze inni mają lepiej, ciekawiej i robią niesamowite rzeczy. Ale dla tych innych to to wszystko jest normalne i ich życie i zajęcia i dom, itd.
Zobacz Kasiu ile dokonałaś przez ostatni rok. Schudłaś, wymłodniałaś, wypiękniałaś, pokochałaś sport, stałaś się ekspertką od zdrowego jedzenia. A mogłaś przecież nic nie robić, a ten czas i tak by upłynął. Tak jak i nam. Zobacz ilu z nas to się nie udało. Wystarczy wziąć mnie. Zaczęłam wcześniej niż TY , a ciągle tkwię w tym samym punkcie.
Wymądrzyłam się trochę, ale mam nadzieję że rozumiesz o co mi chodzi. :roll:
Kasiu, nie warto się przejmować i to nie tylko o marnowanie czasu chodzi, ale i zdrowia.
Docenia sie to dopiero jak sie czeka na poważne wyniki. Pamiętasz swoje badania i strach o piersi. I pamiętasz, że wszystko jest w porządku i należy i tym się cieszyć.
Ściskam mocno i udanego spaceru życzę.
Kasieńko strasznie sie cieszę że masz lepszy nastrój :) :)
Masz racje ja nieraz tez powtarzam sobie,,co ma byc to bedzie,, i zamartwiajac sie nic nie zmienie :roll: Ja mam talent do zamartwiania sie i rozkladania wszytkiego na czynniki pierwsze :roll: Walcze z tym ...Czekam na Twoje zdjęcia ...sa piekne... :)
Kasienko musimy zgrac dziewczyny na spotkanko :) napewno wszystkim nam poprawi sie humor :)
Buziaczki :)