Kasiu,
no niedałaś się. Silna z Ciebie kobieta, silniejsza niż te wszystkie ciasta, ciasteczka, drożdzówy, budynie. Wyczyn nie lada.
Zasłużyłąm na swoją wagę w zupełności :D
Wersja do druku
Kasiu,
no niedałaś się. Silna z Ciebie kobieta, silniejsza niż te wszystkie ciasta, ciasteczka, drożdzówy, budynie. Wyczyn nie lada.
Zasłużyłąm na swoją wagę w zupełności :D
8. dzień weiderka paszoł won :lol: :lol: :lol: znaczy się zrobiony :lol: :lol: :lol:
Pajda czarnego jak smoła chleba z kilkoma kroplami miodu już spoczywa w moim żołądku, na koncie mam tym samym ok. 750 kcal, czyli w porządku :P
Emilko, wiesz, w sumie mogłabym zjeść ciasteczko, bez przesady, nic by się nie stało, czuję, że teraz już nie tak łatwo będzie mi utyć od jednego ciasteczka, przemiana materii dość stabilna, codziennie duża dawka ruchu, a w tej cukierni to była taka próba charakteru bardziej.
Powiedziałam sobie, że NIE ZJEM I NIE ZJADłAM :lol: :lol: :lol: :lol:
Aaaa i dostałam potwierdzenie rezerwacji 3 biletów na koncert, teraz już jestem pewna, że idziemy :P :D
Kasiu i o to chodzi. Trzeba mieć reguły i ich przestrzegać. :D
KASIU SUPER ŻE SIĘ NIE DAŁAŚ TYM SŁODKOŚCIĄ.
JEDNAK MIMO WSZYSTKO POKUSY WSZĘDZIE NA NAS CZEKAJĄ.JA JUŻ CZUJĘ SIĘ LEPIEJ.http://republika.pl/blog_dx_689459/1.../glitzer28.gif
Kasia ja tylko tak na chwilę.
Co do DODY to fakt temat zamknięty ale nie uważam się za ładniejszą!
Koniec kropka!
Nikt tu nikogo nie porównywał i nie porównuje.
Kazdy jest taki jaki jest.
Nie ma brzydkich kobiet!
Jak ktoś się nie zgadza to proszę nosa nie wychylać bo go utnę!
Pozdrawiam i miłego wieczoru
Kasiu ja przechodziłam obok pączkarni i też kusiły a ja im język pokazałam.
Jaką minę miała pani sprzedawca - stara baba język wytyka :lol:
Dobre :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Ale się uśmiałam :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Oskubana
Kasiu, co z Ciebie za brutalna kobieta, powiedziałabym nawet że szowinistka feministyczna :lol: :shock: wykorzystała biednego pana W., a potem won, paszoł won :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Kasia Cz.
Dzisiaj po raz pierwszy w tym roku oparłam się cudownej woni cieplutkich ciasteczek z farszem owocowym :lol: :D :D :D :D kiedy o tym piszę ślinianki ostro pracują haahaaaa
ale jestem zadowolona, że w końcu postanowiłam wprowadzic w czyn swoje postanowienia hiiiiiiiihiiiiiiiiiiiiiiiii :lol:
miłych, a moze raczej owocnych randek z panem W :wink: :lol:
buziaki H
Ja też się uśmiałam z tego języka , któy widziała pani za wystawą sklepową. Kasiu gratuluję wygranej bitwy ze słodyczami. Ja kiedyś maiąłm duży problem ze słodyczami, uważam, z eto taki sam nałóg jak inne. Znam swoją historię walki, jak i innych osób i muszę przyznać, ze wiel moich kolezanek na widok ciasta dostaję kota. Jeśli jest na stole to trzeba zjeść. Ja tą walkę wygrałam i dla mnie imienieny w pracy ograniczają się do zyczeń lub owoca :P
Gulasz uduszony, rower zaliczony :lol:
:arrow: 46,72 km
:arrow: 1064 kcal
:arrow: 75 min. 10 sek. :P
Jesteśmy cool! :lol: :lol: :lol:
Ciastka dla nas nic nie znaczą, jesteśmy ponad to, prawda Hindi i Eyeczko ? :lol: :lol:
Dietkowo wszystko zgodnie z planem, ale zamiast warzyw z patelni zjadłam surówkę z pekińskiej, papryki, ogórasa, no i 2 paróweczki Fitness :P
A melona zjem zaraz :D