Strona 728 z 2512 PierwszyPierwszy ... 228 628 678 718 726 727 728 729 730 738 778 828 1228 1728 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 7,271 do 7,280 z 25113

Wątek: Ciało wyrzeźbione, tłuszcz wypalony-cel osiągnięty! Utrzymać!

  1. #7271
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Aniu, podoba mi się tytuł tego rozdziału

    11. dzień weiderowania już za mną, teraz wskakuję na rower, trzeba kuć mięśnie póki gorące

  2. #7272
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Kuj Kasiu, kuj te kaloryferki i inne mięsiska

  3. #7273
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Dobrze, pokułam troszkę to moje mięsko

    45,11 km
    1027 kcal
    78 min. 45 sek. :P


    Powinnam zjeść warzywa z patelni, ale jakoś mi się nie chce.

    Zjem jednak z rozsądku, bo jak wyjdę o 18.25 z domu, to wrócę ok. 21.30, więc jak teraz nie zjem, to pewnie zgłodnieję w trakcie warsztatów

  4. #7274
    Awatar arletap
    arletap jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-09-2006
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    696

    Domyślnie

    Miłego weekendu i powodzenia na warsztatach,aby pomogły na bezsenność.Pozdrawiam.

  5. #7275
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Warzywka Country Style spoczywają już w moim żołądku, pyszne były

    Zbieram się do wyjścia, jak wrócę, to może uda mi się coś napisać na temat dzisiejszych warsztatów, a jak nie, to dopiero jutro :P

  6. #7276
    tagotta Guest

    Domyślnie

    No my sie spodziewamy Kasia, ze jak do wieczora nic nie napiszesz, to oznacza ze warsztaty byly skuteczne i spisz jak susel

  7. #7277
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie



    Kasiu, pozdrawiam w biegu
    ps
    życzę prawdziwie miłych snów dzisiejszej i następnych nocy

  8. #7278
    Ninti Guest

    Domyślnie

    Ach ta siła motywacji grupowej ciesze sie ze zaczelam z wami tego weidera, zapatrywania są obiecujace i chyba tym razem to skoncze. Zastanawiam sie tylko jak moznaby to uczcić potem hihi

  9. #7279
    Polutka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej Kasiu = mistrzyni

    mam pytanie gdy zaczynałas przygode z rowerem miałas jakies dolegliwosci ?
    bo ja mam .... nie chodzi mi o nogi - bo to zrozumiałe, ale mnie bola przedramiona
    w sumie to i dłonie mam jakby słabsze (np. gdy nalewałam psu wode do miski, to nie mogłam jej utrzymać pod kranem! zwykle to nie był dla mnie problem)
    acha i czy jazda na rowerze ćwiczy także mięsnie brzucha ? bo nie chciałabym schudnąć i mieć na "pamiatke" obwisłej skóry na brzuchu

    wspomóż wiedzą początkującą rowerzystkę

    POZDRAWIAM

  10. #7280
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    JESTEM!

    Gosia, jak widzisz, nie śpię jeszcze

    Beatko, o mamo, jaki cudny kociak z misiaczkiem, duet idealny

    Ninti, działaj, działaj, będziemy mieć kaloryfery zamiast brzuchów, może jeszcze będzie zima, to ogrzewanie się przyda

    Polutko, ręce mogą Cię boleć od zbyt mocnego ściskania kierownicy lub zbyt mocnego przeniesienia ciężaru ciała na jego przednią część, czyli na nadgarstki i ramiona właśnie.
    Spróbuj je odciążyć, jeżdżąc nie opieraj się o kierownicę całym ciężarem, ale ciężar swego ciała skup na biodrach, brzuchu i pedałujących nogach.
    Na rowerze stacjonarnym nie trzeba kurczowo trzymać się kierownicy

    Na początku też mnie bolały ręce, może nie aż tak, jak Ciebie, ale zbyt mocno się opierałam o kierownicę i bolały mnie nadgarstki właśnie.
    Mam nadzieję, że wiesz, o co mi chodzi


    Terapia zapowiada się bardzo ciekawie, dzisiaj było spotkanie wstępne, było nas - pacjentów - tylko 4 osoby zamiast 6, ale to tylko dla nas lepiej.
    Przedstawiliśmy się, opowiadaliśmy o naszej bezsenności, jak się zaczęła, na czym polega i muszę stwierdzić, że (nie pierwszy raz zresztą ) jestem najbardziej skomplikowanym przypadkiem i o najdłuższym stażu

    Prowadzi terapię psychiatra i psycholog, w Polsce to pionierska terapia, jesteśmy zaledwie 8. grupą :P

    Obowiązuję nas tajemnica terapii i nie rozmawianie o niej poza grupą terapeutyczną.

    Dzisiaj było łatwo, ale od przyszłego spotkania czeka nas wytężona praca nad sobą, bardzo dużo zależy od zaangażowania pacjenta.

    Na następne warsztaty mamy ubrać się wygodnie i przynieść poduszeczki

    Dalej muszę wypełniać dziennik snu.

    Terapia jest poznawczo-behawioralna i do polskich warunków przystosowały ją właśnie owe 2 prowadzące, tak więc same autorki będą nas uczyć :P

    Dzisiaj było o higienie snu, jeśli chcecie, to mogę wypunktować istotne sprawy, to mogę zrobić, ale od następnych zajęć nie bardzo.
    W higienie snu jest też słowo o ćwiczeniach.

    Zapowiada się obiecująco, celem tej terapii jest m.in. całkowite wyeliminowanie leków nasennych, pozbycie się lęków związanych z bezsennością, nauka relaksacji, technik efektywnego snu, będzie też o marzeniach sennych i wiele innych ciekawych tematów :P

    Ach, cała terapia kosztuje 250 zł, nie jest więc za darmo

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •