Kasiu bardzo przepraszam, że jeszcze nie odpowiedziałam na priva...wypadło mi to zgłowy...przepraszam...dziś obiecuję opdisać...
Pracuj dzielnie.
Buźka.
Wersja do druku
Kasiu bardzo przepraszam, że jeszcze nie odpowiedziałam na priva...wypadło mi to zgłowy...przepraszam...dziś obiecuję opdisać...
Pracuj dzielnie.
Buźka.
Witaj Zapracowana Kasieńko!
Co do zapracowania to witaj w klubie.
Ja też wiem co to znaczy zapierdzielać.
Dawno tak nie zasuwałam, ale jak się obrobię to mam więcej czasu.
A tak to nawet jeśc się nie chce.
Co do naszych gustów chłopów to :twisted:
Mój tak samo jak w większości Was lubi okrągłe kobiety tzn...
uda, pupa okragłe aby było za co złapać, biust też fajnie aby był większy.
Ja mojemu się podobałam jak wazyłam 73kg :shock: a wziął mnie jak ważyłam 48kg :shock:
I to jemu nie przeszkadzało...A teraz mówi raz że za chuda raz ze w sam raz.
Ciekawe od czego to zalezy, czy jaki ma humor czy jaką nogą wstanie.
Ale wiem jedno że już mi powie jak "wg niego bedzie widać " że tyję - ciekawe kiedy...
Po 80 kg :roll:
No nic, ja chcę jeszcze schudnąć i schudnę!!!
Pozdrawiam i miłego dnia
Miłego dnia Kasiu.
Jakoś ostatnio nie mam czasu na neta,a wieczorem po ćwiczeniach jestem padnięta.
Pozdrawiam.Obiecuję od czasu do czasu wpaść.
mój mąz jeszcze nic nie mówi bo nadal za duzo waże choć stwierdzil,że troche schudlam .... :evil: mógł powiedziec,że dużo...szukam teraz sposobności aby wjechać mu na ambicje pod kątem A6Waby ćwiczyl za mną..
spokojnego dnia skarbie :P
To co Oskubana napisała o preferencjach naszych mężczyzn przypomniało mi to co kiedyś teściowa mi powiedziała. Wyczytała w jakimś artykule, ze gust męzczyzny zalezy od jego żołądka.
A mianowicie: głodnym męzczyznom podobają się panie okrąglejsze, a najedzonym szczuplaki. Taka pozostałość z dalekiej przeszłości :wink:
Pracuję, pracuję, pracuję ...... ale żyję :wink:
Psotko, brawo, kilosek mniej to duży wyczyn :p
Beatko, czy widzisz znaczenie napisu: I love my bike? :lol: :lol: :lol: :lol: I o rower może chodzić, ale i o ... Ciebie :!: :lol: :lol: :lol: :lol: Bardzo mi się podoba :lol:
Dzięki za kciuki! :p
Waszko, zauważyłam, że Ty też ostatnio bardzo zapracowana, trzeba zarabiać niestety :lol:
Halinko, oni kochają nas, nawet jak schudniemy :wink: a my ich, jak tyją :lol: :lol:
Aniu, nie spiesz się, naprawdę, napiszesz, jak będzie miała wolny czas, i tak jestem Ci bardzo wdzięczna, że się zgodziłaś podzielić wrażeniami :P
Kasiu, to u Ciebie był niezły przedział wagowy :lol: a i tak mąż Cię kocha, więc chyba nie było tak źle, jak ważyłaś 48 kg, a swoją drogą jak Ty mogłaś ważyć 48 kg przy wzroście 169 cm??/ przecież musiałaś być chudzineczką :lol: :lol:
Arletko, buziaczki, najważniejsze, że dietkujesz i ćwiczysz! i że mimo wielu zajęć znajdujesz chwilkę na odwiedzinki :p :D
Sylwia, ciekawa jestem, czy uda Ci się wjechać mężowi na ambicję :lol:
Emilko, o takiej teorii jeszcze nie słyszałam :lol: :lol:
Muszę wracać do pracy :( :cry:
http://www.radfieber.de/relaunchtest..._bike_blau.jpg
Kasiu, no to skoro tak mówisz... to wkleję Ci jeszcze jeden dzwonek rowerkowy :wink:
tak dla utrwalenia :lol: :lol: :lol:
a tak poważnie, to ja siebie samą też kocham, może dlatego potrafię kochać innych :roll: :D
każdemu na dzień dobry daję kredyt zaufania, a co ta osoba dalej z tym robi, to już inna para kaloszy :wink:
albo ten kredyt rośnie do niebotycznych rozmiarów, albo topnieje z czasem :wink:
buziaki wysyłam i życzę miłego dnia :D
mało kto jest taki w dzisiejszych czasach......Cytat:
każdemu na dzień dobry daję kredyt zaufania, a co ta osoba dalej z tym robi, to już inna para kaloszy
albo ten kredyt rośnie do niebotycznych rozmiarów, albo topnieje z czasem
jesteś wspanialą osóbką bike... :P
.... bo Bikuś nasz, to IDEAŁ!!! ... :D :P
Na koncie mam tylko 370 kcal, znaczy się śniadanie i 2 kawki z mleczkiem.
Poprawię to za godzinkę serkiem wiejskim lekki i łyżka wiśniowej konfitury light, pyychaa! :D
jak na tą godzinke to mało kalorii ....
a co do bikusia pewnie masz racje.... :P
cosik moj adaś niewyraźnie wygląda katar wielgachny a placzliwy,maruda,bledziutki i nosek biedaczek ma zdarty...pije od rana tylko mleko (bo moje dzieci to takie mlekopije)
jęść nie chce pewnie w poniedzialek pójdę do przychodni "dzieci chore"zamiast na bilans...ale i tak długo się trzymal bez lekarza4 m-ce lece do maluszka buźka bede pewnie jutro lub późnym wieczorkiem dziś