Waszko, przecież JESTEś!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wersja do druku
Waszko, przecież JESTEś!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
http://www.amacsports.co.uk/images/w...0measuring.jpg
Ej Kasieńko, nie dość że już jesteś szczupła laska, to jeszcze ten chochlik w oczach :D :wink: :!:
czy Twój mąż nie jest przypadkiem zazdrosny :?: :wink:
buziaki słoneczne wysyłam :D
WSZYSTKIM KOCHANYM BABCIOM DUżO RADOśCI I UśMIECHU, ZDRóWKA I POCIECHY Z WNUKóW W DNIU ICH śWIęTA!!!!!!!!!!! :P :D
Beatko, chochlik powiadasz ??? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
:( ... dopiero teraz poczułam pieczenie na ustach, przejrzałam się w lustrze i co widzę?
rośnie na górnej wardze opryszczka, "zimno", jak zwał tak zwał .... :( :(
Cholernie jest to nieprzyjemne, zaczyna mi się robić murzyńska warga :evil:
Nie pamiętam już, kiedy miałam opryszczkę .... :? :?
...i ciąg dalszy hiobowych wieści ... fajną mam niedzielę ...
zepsuła mi się właśnie lodówka :shock: :shock: :shock: :evil: :evil: :evil: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
pełna jest żarcia, mrożonek, wczoraj kupionych lodów, Boże, co ja z tym zrobię????? :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Szlag mnie za chwilę trafi!!! :evil: :twisted: :evil: :evil:
nawet nie mam żadnych sąsiadów, do których mogłabym zanieść na przechowanie te rzeczy .....
Kasiu kochanie .... trzym sie
Kasia nie wiem ile u Was stopni ale chyba za okno wystawić rzeczy nie możesz co? CHyba plusowe temperatury są...mOżE Mąż coś poszpera i naprawi lodówkę...
Kasia mój mąż właśnie patrzył na twoje zdjęcia i mówi "niezła laska":-)
Buźka.
Co za niedziela! :?
Warga spuchnięta, pali, pulsuje i piecze, ale to nic dziwnego, skoro mam na niej wielką opryszczkę :?
Lodówka nie działa, niestety nie doznała nagłego, cudownego samonaprawienia :wink: :evil: :twisted:
Lody już wyrzuciłam, niestety mimo że siedziały w zamrażarce, to dość delikatna materia i zrobiły się bardzo szybko płynne ...
Resztę zamrożonych rzeczy, czyli warzywa na patelnię, szpinak, pasztet świąteczny, grzanki, frytki wciąż tkwią w zamrażarce, jeszcze jest tam dość chłodno, lód zamrażarkowy się jeszcze nie zaczął rozpuszczać ....
Jedno opakowanie warzyw zjem na obiad a resztę trzeba będzie wywalić .....
Jogurty i serki (chyba ze 25 sztuk :lol:), sery żółte, wędlinka itp. itd. wpakowałam na balkon, mrozu nie ma, ale jest na pewno chłodniej niż w zepsutej lodówce :evil:
Jutro zadzwonię do jakiegoś fachowca, niech przyjedzie i obejrzy, jak to coś poważnego, to kupimy po prostu nową lodówkę, choć nie ukrywam, to będzie bardzo nieplanowy zakup :twisted:
No dobrze, dość marudzenia, takie rzeczy się zdarzają, urządzenia się psują i nie mamy na to wpływu :evil:
20. dzień A6W już dawno za mną - matko, jakie te ćwiczenia są koszmarnie monotonne i nudne!!!!!! ...
Waszko, Aniu, dziękuję, trzymam się!!! :wink:
kasia,
moze zrob jakąś imprezę zamiast wywalac :)
moze koledzy syna by przyszli na kolacje
chociaz wesolo bedzie
pozdrawiam