Kasiu, tylko pozazdrościć! Ja mam cerę w sumie ładną. Tylko piekielnie suchą (nie posmarowanie się kremem na dzień czy na noc grozi odpadaniem skóry płatami) i z kruchymi, płytko umiejscowionymi naczynkami. Ci powoduje, że ciągle jestem czerwona na buzi i w zasadzie już powinnam zacząć leczyć się na trądzik różowawy. Na dodatek na nogach mam istne pajęczyny i zastanawiam się czy da się je zlikwidować jakoś laserowo czy coś, tak jak zamyka się naczynka na twarzy. No i wiem, że w przyszłości będę miała skórę jak moja mama. Ona zużywa opakowanie kremu na tydzień, tak dużo pije jej skóra!