-
Czesc 
udalo mi sie wreszcie schudnac ten CALY kilogram! 
i wreszcie juz 54kg waze!
nie raz tez wydawalo sie, ze tyle waze.. ale wchodzilam drugi raz (to super-waga mechaniczna
) i zaraz po tym wazylam juz 54.5 kg
heh..
ale wiecie co zmienilam?
staram sie w ogole nie jesc po 18-stej bo ZAWSZE jadlam..
Wprawdze tylko owoce - ale czasami sie az nimi objadalam.. takze to za zdrowe nie bylo napewno..
Nie wiem czemu mysle, ze owoce mozna jesc bez umiaru..
no, ale pewnie dlatego, ze reszty prawie nie jem..
A teraz mleczko na sniadanko, kawusia.. a potem hula-hop, brzuszki i cala reszta cwiczonek.. a jestem zmotywowana .. bo
schudlam w pasie! 
no i na wadze..
a bioderkach tak leeedwo-leeeedwo sie rusza.. ale grunt to CIERPLIWOSC!
No i widzisz ojejowa... juz masz efekty!!!
super sie tak wbic w ulubione obcisle spodnie, co?
mam nadzieje, ze teraz bedziesz tylko leciaaaaala w dol na wadze
To jest tak ze chudniesz etapami.. i Ty musisz te etapy wytrzymac !
Wedlug mnie to wyglada jakby organizm sie z Toba bawil.. i wynagradzal jak uda Ci sie wyczekac dluzej na diecie gdzie sie zastrzymala waga.. i stoi!
ahhh.. ale mam boski nastroj!!!! 
buziaczki
-
-
WRÓCIŁAM!!!!
Obozik integracyjny był po prostu MAGICZNY.Jak w zeszłym roku zresztą,kocham tę szkołe i tych ludzi
Jestem tak szczęsliwa,ze nawet nie chce sobie psuc humoru i pomyslec ile kalorii ja tam zjadłam.ZGROZA.Integracja, jak integracja-chodz na winko do pokoju nr.5 ,na piwko do 30-tki ,i tak po wedrowce miedzypokojowej jadlam baaardzo duzo.Wlaczyla mi sie GASTROFAZA
Heh,wtedy sie z tego smialam,a teraz jestem zla,oj zla.
Ale nic-teraz juz wracam niczym cora marnotrawna do mamusi "diety" i bede poslusznie wykonywac to co mi nakaze.Nie lubie wyjezdzac podczas diety bo nie moge sobie wtedy uporzadkowac co mam zjesc i to mnie rozprasza.Obiecuje,ze od jutra sie poprawie 
Ciesze sie bardzo ze Wam centymetry spadaja 
(ja sie nie mam poki co czym pochwalic)
sciskam.
-
Ojj.. nie przejmuj sie SunAngel..
wiadomo, ze podczas spotkan ze znajomymi utrzymywanie diety jest prawie niemozliwe..
a od czasu do czasu jakies piwko, winko.. nikomu nie zaszkodzi...
.. a o ile jest przyjemniej!..
ja juz sie boje spotkan z kumplami i studiow - co ja tam w ogole bede jadla ?!?!?!??!
..
pewnie nie raz sie skonczy na piwku w parku.. po nuuuuudnym wykladzie..
heh.. u mnie dziiiiwnie sie moj tatus zachowuje..
kupil mi dzisiaj calego wielkiego arbuza, jakby tego bylo malo cala reklamowke bananow (a tylko ja je jadam w naszym domu
).. do tego dwie przepyszne babeczki w lukrze, ktore wprost UBOSTWIAM!!!!
no i... uwaga! uwaga!
8 paczek czekoladowych ciasteczek LU, na ktore sie ostatnio niewiadomo dlaczego, skusilam..
a on o tym wiedzial...
Weszycie jakis podstep.. ?
konspire ..?
.. czy jestem tak przewrazliwiona .. czy moj tatus na sile chce mnie utuczyc ???
-
A . Bo ja chyba jednak 800 kcal...potem bede powoli zwiększac o 100,200...tak bedzie mi sie latwiej zmobilizowac,bo 1000 jakos mi nie wychodzi.Jak to jest w ogole,zeby spalic 1kg trzeba spalić 7000 kcal czyli przez tydzien jesc 1000 kcal.A jak sie je 800 tzn ze mozna schudnąc 2 kg tygodniowo?? Jak to z tym jest,bo ja nie wiem juz.Odezwicie sie jak Wam idzie i zmobilizujcie mnie bo ja sie załamałam...
Jajkowa i i Ojejowa -potrzebuje Was!!!
-
Hiehiehee
No ładnie Jajkowa.Ja bym węszyla podstep jak nic ! U mnie jest podobnie.Najpierw mama kupuje drożdżówki albo croissanty ktore bardzo lubie,a potem jak ja nie chce zjesc to mowi,ze musze bo sie zmarnują i pieniadze pojda w błoto
A ja nie lubie marnotrawstwa....
-
haha.. no wlasnie!
ja tez nie znosze marnotrawstwa i co z tymi bananami?
jak nic bede musiala wszystkie wcisnac.. 
wiesz..
ja mialam wlasnie kryzysy po tym jak spotykalam sie ze znajomymi..
po tym jak zjadalam z nimi pysznosci, budzialam sie na drugi dzien taaaka glodna!
To jest straszny bol..
Ale przypomnij sobie o co walczysz! 
Jak pieknie chcesz sie czuc.. jakie perfekcyjne, smukle i wysportowane chcesz miec cialko..
mmmmmmmm... te 50 kiloskow... hmmmm.. smacznie brzmi ! .. 
.. a potem zazdrosne kolezanki beda czerowne z zazdrosci jak Cie zobacza.. a chlopcy beda sie pocic i jakac w Twoim towarzystwie..
.. i jak? 
ciekawa wizja..?
no to do roboty 
herbatka czerwona czy jakies ziolka na oczyszczenie .. i .. wracamy do dietki gdzie znowu bedziesz czula sie powabnie.. lekko.. i kobieco !
.. i psychicznie zadowolona z siebie i z tego ze potrafisz stawic czolo swoim slabosciom!
I uda NAM sie osiagnac wymarzone 50kg !!! 
I pamietaj.. najlepiej smakuje swiadomosc, ze jestesmy szczuple !
-
DZIĘKI!!!!! Juz mi lepiej
-
No i jestem na szczescie [mało brakowało a bym przerwała diete], ( wczoraj znow mialam pokusy słodyczowe, nie przejełam sie jakos specjalnie ze zjadłam na obiad schabowego z surowka a po nim bigmilka i lizaka i 2 cukierki, tylko potem .... mama robila wafle przekładane dzemem na przemian z masa kakaowa [margaryna, kakao] no iiiiii myslałam ze nie wytrzymam i pochlonie połowe tego co zrobiła, ale nie zjadłam ani jednego... ale jaki to było bol...... i znow dół.........)
Dzisiaj zrobie sobie ciasteczka z otrebow granulowanych ze sliwka. moze jakos zastapi te wczorajsze wafle.
ostatnio codziennie zjadam jednego lizaka chupachups, bo mam nąstąp chec na słodkie!!!!!!!!!!!!!!!!! az jestem zła!!!!!!!!!!!!!!!!!!! no jestem zła bo dzis mam odwiedziny czerwonej cioci - dlatego te zmiany nastroju i chec jedzonka słodkiego.
SunAngel nie przejmuj sie troche nie kontrolowałas jedzonka i picia podczas obozu a napewno szybko to nadrobisz cwiczeniami i dalsza dieta.
Jajkowa i SunAngel z tym marnotractwem to ja to samo mam u siebie. jak juz sa jakies owocki w nadmairze albo jakies pysznosci słodyczowe to mama mowi "zjedz bo sie zmarnuja" I weź ich nie zjedz - jak naprawde tego szkoda............. I znow sie potem nie kontroluje tych kalorii.
wogóle po co sa te kalorie, po co ludzie wymyuslilui słodycze po ktorych sie tyje....... gdyby ich nie było to nie miałabym checi teraz na cos takiego.
Wrrrrrrrrr.
jak na razie ide schamac jabłuszko, troche platkow pszennych i zielona herbatke. [ale sniadanie tez było - oczywiscie]
pozdrowionka
trzymajcie sie
-
A przez te odwiedziny czerwonej cioci to nawet cwiczyc nie bede, bo nie mam siły i ochoty i wogle........ I co najmniej szesc dni bez cwiczen.
No mam nadzieje ze sie nie złamie i nie przerwe diety.
A na dodatek czuje sie jakby ktos mnie napompował.
Ide sie połozyc.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki